Indie Rock & Stuff

evilve

18:30 jesteśmy na miejscu ;D

PINK

ja sie melduję Smile

ale raczej dopiero o 21 w HRC

City Girl

Hello? Is this thing on?

FF

jednak się na czików przejdę. kto idzie, kiedy ustawka?

Marquee Moon

Ja się będę gdzieś tam kręcić od godziny 20.30. Myślę, że Cię poznam, chociaż w razie czego, możesz np. powiedzieć jaki T-shirt będziesz miał dziś na sobie. Razz

FF

napisz mi na priv swój nr telefonu i się zdzwonimy, bo pewnie będziesz ogarniała przy okazji więcej ludzi z forum Wink

NoGirlSoSweet

14 sierpnia 2007 - niezapomniany dzień do końca życia, toteż ten najszczęśliwszy!
bo czego więcej mi mogło brakować do szczęścia prócz zobaczenia najzajebistszej kapeli świata z najzajebistszym wokalistą?
z moimi ziomkami mieliśmy to szczęście że będąc tego dnia już popołudniu w centrum spotkaliśmy cały zespół jak jedli obiad pod HRC Very Happy

prawie piszczałam z radości, grzecznie poczekaliśmy jak skończą i pstryknęliśmy sobie z nimi zdjęcie Very Happy

co do koncertu obawiałam się że Nic Offer nie pokaże wszystkiego co potrafi na tak małej scenie, naszczęścię myliłam się Smile

wyszedł z publiczność z krowim dzwonkiem, wspiął się na piętro ze stolikami, oblewał nas wodą mineralną iiiii.... wielokrotnie nachylił się nade mną śpiewając mi prosto w twarz <serduszka>, a przy "heart of hearts" śpiewając wskazał na mnie palcem Very Happy

(nie fantazjuje, są ludzie którzy to potwierdzą Razz

) iiii... złapałam jego ręcznik przesiąknięty potem Very Happy

W porównaniu z Trail of Dead, nagłośnienie było okej. Plejlisty dokładnej nie podam bo nie pamiętam :/ grali ok. godziny, i nie obyło się bez najważniejszych kawałków "dear can", "heart of hearts", "must be the moon" itd. Niestety nie wyszli na bis, publika się rozeszła, ale na szczęście nie my i dzięki temu zyskaliśmy kolejne foty z członkami zespołu, autografy moją czerwoną szminką Very Happy

jeszcze nie doszłam do siebie po tym wieczorze!!!

matinee

Zdęcie nie działa.
Ręczniczek w twoich dłoniach był chyba jednak punktem kulminacyjnym tego koncertu Laughing

evilve

Pozdrawiam współuczestników dzikiego tańcu pod sceną ;D

To była dwa megazajebiste koncerty. Dziękuję.

Tak Michał, gram Twoje ulubione piosenki przed Twoim nosem.

Kasia, Pan Perkusista, nie pamiętam kto, Czik

Marquee Moon

Dla ścisłości dodam tylko, że ręczniczek najpierw znalazł się na głowie mojej siostry, po czym ktoś go w amoku zerwał z niej, pozostawiając w zamian guza. Laughing

Co do bezpośredniego zetknięcia się z Offerem (chyba zapamiętam to nazwisko do końca życia, w ogóle co za wtopa Neutral

) to poza oczywiście prawie że namacalnym kontaktem ze sceny, być może mam gdzieś jeszcze w oku ziemię z jego buta, która to oczywiście musiała akurat mi, bo jakże by inaczej, wpaść do oka podczas offerowej wspinaczki.

A co do samego gigu. Masakra, naprawdę. Oglądałam wcześniej parę występów na youtube i wiedziałam, że ten gość jest ostro pochrzaniony, ale że aż tak, to nawet nie przypuszczałam. Przy zachowaniu scenicznym Offera ADHD wypada jak jakieś podrygi anemika. Muzycznie na żywo było to, co lubię najbardziej: gęste rytmy, cięte riffy, cowbelle, dęciaki, świetny murzyński wokal (w ogóle ta przedziwna murzynka była jednym z jaśniejszych punktów wieczoru). Szkoda tylko tego Giulianiego, bo by się znakomicie nadał na bisa, albo po prostu na koniec setu. Ale ponoć Cziki nie lubią grać bisów, chociaż po takim aplauzie, to jednak mogliby odstąpić od reguły. Nic to, w końcu był to jeden z najlepszych koncertów w tym roku.

evilve

O oł, nie ten temat. Mądre głowy jesteście - połapiecie się.

matinee

Czy dobrze rozpoznaję w tłumie girlfromipanema? :>
I chyba widzę znajomego z liceum.

Taa, lubię zabawy w poszukiwanie ludzi w tłumie;p

bogini

ja zobaczyłam to zdjęcie to właśnie się zastanawiałam czy NoGirlNoSweet przypadkiem nie umarła z podniety po ich obiedzie przed hrc. ale to co słyszę tam się wyprawiało to hoho przerosło moje najśmielsze oczekiwania.
a ja sobie usilnie próbowałam wmówić że wcale nie będzie czego żałować, naiwna ja:)

Ciumok

Było cudnie. Po prostu cudnie.

NoGirlSoSweet