Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna Indie Rock & Stuff
towarzystwo wzajemnej adoracji pod przykrywką forum ambitnej muzyki popularnej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

at the drive-in/sparta/the mars volta
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> America, America
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Latia
cold hard bitch


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 7453
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zga/krk

PostWysłany: Wto 21:23, 07 Sie 2007    Temat postu:

a to nie wydali jej jakoś niedawno?
jestem z nimi trochę w tylu ostatnio.
tzn. z marsami, bo at the drive-in ostatnie przerabiałam całą dyskografię i tak jakoś 75% wywaliłam.
zostawiłam tylko mięso Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
godfather
son of a gun


Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 8492
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam wiedziec?

PostWysłany: Wto 22:01, 07 Sie 2007    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Latia
cold hard bitch


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 7453
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zga/krk

PostWysłany: Wto 22:16, 07 Sie 2007    Temat postu:

mhm.
aaa..a ja jeszcze z ostatnią płytą się dobrze nie osłuchałam.
w ogóle o niej bardzo cicho było.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
godfather
son of a gun


Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 8492
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam wiedziec?

PostWysłany: Wto 22:49, 07 Sie 2007    Temat postu:

bo jest taka... zwykla.
po taaakim debiucie o mars volta nie bedzie juz chyba glosno, na razie z kazda plyta o nich ciszej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zjem ci chleb
~


Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 2829
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z chlebaka

PostWysłany: Wto 22:09, 22 Sty 2008    Temat postu:

dla mnie mars volta to popłuczyny po at the drive-in i pomimo wielu odsłuchań ich pierwszych płyt ciężko pozbyć się tego wrażenia. panowie sami są sobie winni.
sparte znam pobieżnie, w sumie troche strach się zabrać.

a słuchał już ktoś nowego voltę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Śro 0:40, 23 Sty 2008    Temat postu:

Mi się wydaję że dużo u nich się rozbija o produkcję. Rick Rubin zrobił z debiutu rzecz absolutnie piękną. Wydaje się że sam Omar jakoś nie potrafi ujarzmić potencjału tego zespołu, jakoś nie chcą zamknąć się w bardziej przystępnej formie, ale taka Cassandra Gemini to trochę przekroczenie cienkiej granicy między alternatywą a absurdem.
A wystarczy puścić Televators z debiutu... zabija.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zjem ci chleb
~


Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 2829
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z chlebaka

PostWysłany: Śro 3:49, 23 Sty 2008    Temat postu:

mnie się wydaje, że ich płyty od początku są po prostu przeprodukowane, a omar stara się umieścić na nich dosłownie wszystko, przez co wychodzą przekombinowane, ciężkostrawne i przytłaczające. a może tylko ja tak mam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
godfather
son of a gun


Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 8492
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam wiedziec?

PostWysłany: Pią 20:29, 08 Lut 2008    Temat postu:

slucham tej nowej plyty

i jest jak zawsze
strasznie duzo dzwiekow, instrumentow, wszystkiego.
z tym ze raz na jakis czas prostuja to jakimis fajnymi motywami, zapamietywalnymi melodiami.
w momencie, kiedy robi sie juz wszystkiego za duzo, przyladuja zawsze czyms takim, ze sie dalej slucha.
na razie jestem na etapie 'dziwne', nie potrafie jeszcze powiedziec czy dobre.

w kazdym razie najmadrzejsze co uslyszalem o the mars volta to mo wspolokator powiedzial, ze 'oni staraja sie byc tak, kurwa, artystyczni, ze wpierdalaja zupe widelcem'


edit: nie, jednak przesadzili. strasznie gesta ta muzyka, malo miejsca na oddech a trwa to grubo ponad godzine. ja podziekuje.


Ostatnio zmieniony przez godfather dnia Pią 20:45, 08 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Latia
cold hard bitch


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 7453
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zga/krk

PostWysłany: Pią 22:21, 08 Lut 2008    Temat postu:

z każdą płytą coraz bardziej brną i coraz głębiej i coraz to gorzej wychodzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zjem ci chleb
~


Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 2829
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z chlebaka

PostWysłany: Sob 11:26, 09 Lut 2008    Temat postu:

e, to sobie podaruję. nie chcę się denerwować ;P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
godfather
son of a gun


Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 8492
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam wiedziec?

PostWysłany: Sob 19:40, 09 Lut 2008    Temat postu:

ja prosze mojego zdania nie traktowac wiazaco, bo nie wytrwalem do konca plyty, chyba 4 kawalki przesluchalem;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zjem ci chleb
~


Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 2829
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z chlebaka

PostWysłany: Czw 1:44, 13 Mar 2008    Temat postu:

mars volta - "the bedlam in goliath"
nie mam pojęcia co stało się chłopakom odpowiedzialnym za at the drive-in - formację która praktycznie nie miała słabych momentów - że tworzą teraz takie rzeczy Neutral
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Johnny99
Killamangiro


Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 8:52, 13 Mar 2008    Temat postu:

At The Drive-In ani mnie ziębi ani grzeje ( takie garażowe emo, znam dyskografię, i nic mnie tam jakoś szczególnie nie poruszyło ), Mars Volta jeszcze mniej. Tzn. pierwsza płyta jest nudna jak flaki z olejem ( jeden z większych overhypów dekady ), na drugiej dzieje się więcej ciekawego ( bo w ogóle dzieje się więcej ), dalej nie słyszałem. Sparty znam Porcelain, i to mi się chyba z całej trójki podoba najbardziej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Czw 14:52, 13 Mar 2008    Temat postu:

Takie rzeczy jak The Widow czy Televators to są autentyczne arcydzieła. To po co komu jeszcze bardziej psuć, zmieniać formę, aż do momentu kiedy staje sie ona nieczytelna dla wiekszosci odbiorców.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
robert



Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 2419
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kamionki

PostWysłany: Czw 19:06, 13 Mar 2008    Temat postu:

de-loused jest wg. mnie jest absolutnie rządzące, frances the mute też jest mocne, ogólnie mars volta jest cała poza amputechture (które nie jest jakoś szczególnie kiepskie, no ale odstaje od reszty) zajebista

atdi też jest bardzo w tzw. pytę, ale mi, dawnemu fanowi nudziarskiego prog rocka bardziej tmv podchodzi

sparty nie próbowałem Embarassed


Ostatnio zmieniony przez robert dnia Pią 12:43, 14 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> America, America Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 3 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin