Indie Rock & Stuff

Mieszko · Wysłany: Nie 2:20, 08 Mar 2009 Temat postu:

też to świętowałem

godfather · Wysłany: Nie 13:02, 08 Mar 2009 Temat postu:

ja to koncertowe dvd musze sobie sprawic, bo oni koncertowo sa niesamowici. mimo, ze hayes rusza w zasadzie tylko reka na scenie [no dobra, czasem sie przejdzie w te i z powrotem i troche sie buja jak spiewa], a perkusist[k]a caly czas siedzi, co oznacza, ze tylko robert sie rusza;]

aha, i jeszcze zdziwilem sie, ze nagrywaja z ta babka, myslalem, ze znowu zaczekaja na jago.

Lady · Wysłany: Nie 13:13, 08 Mar 2009 Temat postu:

Mam nadzieję, że tym razem to będzie normalny album, bo inaczej nie chciałabym być w ich skórze Wink

godfather · Wysłany: Nie 13:17, 08 Mar 2009 Temat postu:

ale to komentarz o 'the effects of 333' czy 'baby 81'?;>

Lady · Wysłany: Nie 13:58, 08 Mar 2009 Temat postu:

No pewnie, że nie o Baby 81!

godfather · Wysłany: Nie 14:26, 08 Mar 2009 Temat postu:

no ja mysl;e!
a co, przekonalas sie w koncu? pamietam, ze cos tam Ci w tym przeszkadzalo

sune_rose · Wysłany: Pon 22:31, 09 Mar 2009 Temat postu:

Nu z ilości wzmacniaczy i gitar elektrycznych na zdjęciach ze studia można wywnioskować, że album raczej bardziej rock'n'rollowy będzie (chociaż kilka nowych akustycznych utworów pojawiło się podczas ostatniej trasy). Żałuję trochę, że Jago wybrał raczej niezbyt obiecującą karierę solową [http://www.youtube.com/watch?v=RTaWmNkurd8], ale z drugiej strony nowe towarzystwo w postaci Leah może pozytywnie wpłynąć na brzmienie.

link do zdjęć:
[link widoczny dla zalogowanych]

ZU · Wysłany: Pon 23:11, 09 Mar 2009 Temat postu:

piosenkareczkę sobie fajną przygruchał....

godfather · Wysłany: Pon 23:15, 09 Mar 2009 Temat postu:

to perkusistka!

a peter okropnie wyglada w wyprostowanych wlosach, buu.

ZU · Wysłany: Pon 23:26, 09 Mar 2009 Temat postu:

jego szczęście...

Lady · Wysłany: Wto 0:14, 10 Mar 2009 Temat postu:

Jeszcze nie wiem, czy się przekonałam. Dawno nie słuchałam, mówiąc szczerze.

Mieszko · Wysłany: Nie 19:53, 22 Mar 2009 Temat postu:

uznałem, że took out a loan to ich najlepszy kawałek.

zjem ci chleb · Wysłany: Czw 19:10, 26 Mar 2009 Temat postu:

nie wierzę, naszła mnie dzisiaj ochota na brmc i o dziwo nie wyłączyłem po pięciu kawałkach, ino leci nadal :O

godfather · Wysłany: Pią 8:41, 27 Mar 2009 Temat postu:

Ciumok · Wysłany: Pią 12:17, 27 Mar 2009 Temat postu:

Ja też bym nie umiał, największy sentyment mam do hiciorów "Love Burns" i "Weigth of the World", ale to sentyment, a nie uznanie wartości artystycznych.