Indie Rock & Stuff

Bojda

Zabawna kombinacja. Trio z Nowego Jorku. Dwóch bliźniaków z pochodzenia Włochów i Japonka. Wiekszość porównuje ich do Sonic Youth, ale ja w to nie wierzę. Jeszcze pół roku temu nie było o nich nic na polskich stronach, chociaż grają od tak dawna. Więc w Polsce znani tylko z ostatniej płyty "Misery Is A Butterfly", na której nie są już undergroundowym, intrygującym dysonansowym brzmieniem, zespołem. Ale nadal są niczego sobie.

-

kocham ich. a najbardziej z melody of certain damaged lemons.

Gamiks

jak odbieracie [link widoczny dla zalogowanych]?

Piotr

Blonde Redhead znam tylko Misery Is A Butterfly czytając twoją recenzje raczej jest słabo na 23 , z chęcią przesłucham jestem ciekawy

mulligan · Dołączył: 12 Sie 2006 Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów

Odgrzebuję, chyba po to żeby cos o 23, prostota z jaką uzywaja gitar przenosi gdzieś w rejony The Organ (Dr. Strangeluv zwłaszcza). Bardzo dużo skojarzeń muzycznych. Rzadko słucham 4 ostatnich kawalkow, jakieś zbyteczne.

dukekubas · Gość

bardzo lubie, ciekawe i przyjemne ...

mulligan · Dołączył: 12 Sie 2006 Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów

Jeśli chodzi o 'Misery Is a Butterfly' przyciągnęla jedynie Elephant Woman. Chyba posłucham wczesniejszych plyt.

(Edytuje żeby dokleić: Blonde Renhead Dr. Strangeluv live)

[link widoczny dla zalogowanych]

To powinno was do nich przekonać.
Ktoś napisał w komentarzu 'she looks like she is on Extacy' Smile

mulligan · Dołączył: 12 Sie 2006 Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów

Ale zdaje sie, ze po edycji nie widac, że cos nowego napisano w temacie, wiec jeszcze raz

[link widoczny dla zalogowanych] - Dr. Strangeluv Live

[link widoczny dla zalogowanych] - a tu the dress

twilite kid · fun blame monster Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1594 Przeczytał: 0 tematów

Słuchałem kiedyś, nie znam osoby, która by ich nie lubiła, wszyscy chwalą, ale mnie niestety nie podeszło. Jakieś miałem skojarzenia placebowo-radioheadowe i ogólnie songwriting leżał i kwiczał. Melodie były dobre, ale kompozycje odrażająco wręcz sztampowe. Tyle pamiętam niestety:{

mulligan · Dołączył: 12 Sie 2006 Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów

OneLady

by się do nich przekonać obejrzałam ich dużo na you tube. nic jednak to nie dało... są dla mnie dziwni, jestem chyba za mało rozwinięta w tym kierunku. To jest jakby... hmm alternatywne indie;)

Mitzi B.

strrasznie nie lubiłam, nie mogłam się przekonać, mimo słuchania, oglądania na youtube, itp. Dopiero jak zobaczyłam ich na żywo jako support wszystko się zmieniło. 23 bardzo lubię, a z Misery is Butterfly to słucham jedynie kilku kawałków, szczególnie Equus

Pan Karol

Uwielbiam. Prawdziwi wizjonerzy. Aranżacje ambitne, atmosfera. Pyszne tworzą dźwięki.

Gość

Sonic Youth to raczej nie jest. A lekko zbaczając z tematów "płytowych" - nie wiecie kiedy i czy będą koncertowali?

Szarlotka

nawiązanie do SY? a z jakiej okazji?