Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bojda what a fuckin' waster!
Dołączył: 04 Sty 2006 Posty: 329 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 21:48, 16 Lut 2006 Temat postu: Blondie |
|
|
A co sie bede rozpisywac.
Kocham ich.
Chyba moj ulubiony zespol lat 70., za The Cure oczywiscie.
Nie wyobrazam sobie zycia bez One Way Or Another, Heart Of Glass, Call Me czy Hanging On The Telephone.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Latia cold hard bitch
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 7453 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zga/krk
|
Wysłany: Czw 21:49, 16 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
mnie oni ani ziębią ani grzeją.
ale one way or another na połowinkach wyszło zacnie. |
|
Powrót do góry |
|
|
mrtchn quadratisch. praktisch. gut.
Dołączył: 04 Paź 2005 Posty: 5697 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 21:52, 16 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
To jest chyba jej najslynniejsze zdjecie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Johnny Berserker saves the world today
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 1953 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ten swąd?
|
Wysłany: Pią 12:47, 17 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
hmm zdecydowanie najsłynniejsze
Martchin jakie ty foty zamieszczasz na tym forum
to nie jest to pornograficzne P
nie no Heart of Glass jest wyborne |
|
Powrót do góry |
|
|
matinee freethinker
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 8507 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: the poetry society
|
Wysłany: Nie 1:16, 21 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Gdyby nie Pulp, zlapalabym na nich faze. To bardziej niz pewne. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Nie 17:24, 21 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Złapałam na nich fazę bardzo czujnie tuż przed koncertem w Sopocie Ale raczej na piosenki niż na płyty. |
|
Powrót do góry |
|
|
matinee freethinker
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 8507 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: the poetry society
|
Wysłany: Nie 17:33, 21 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Wymiekam przy Atomic, Rapture, Call me czy Dreaming, ale najbardziej przy Heart of Glass - piosenka idealna. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Nie 17:35, 21 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Mój nr 1 to chyba Atomic - to przez soundtrack do Trainspotting. A Debbie to dla mnie rockowy symbol seksu. |
|
Powrót do góry |
|
|
matinee freethinker
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 8507 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: the poetry society
|
Wysłany: Nie 17:37, 21 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Faye chyba ma ja teraz na avie /tylko, ze nic ostatnio nie pisze:]/, zdjecie cud miod. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Nie 18:20, 21 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Takie w różowym? Bossskie... |
|
Powrót do góry |
|
|
matinee freethinker
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 8507 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: the poetry society
|
Wysłany: Nie 18:33, 21 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Nooom. |
|
Powrót do góry |
|
|
Marquee Moon the man who would be king
Dołączył: 07 Sty 2007 Posty: 1332 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 21:17, 21 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
LD napisał: | Złapałam na nich fazę bardzo czujnie tuż przed koncertem w Sopocie Ale raczej na piosenki niż na płyty. |
Słuchałaś płytki "Parallel Lines"? Jeśli z Blondie lubisz klimaty singlowe, to koniecznie posłuchaj tego albumu, bo z niego w zasadzie każdy utwór mógłby być singlem. Przebojowa, energetyczna, zadziorna, seksowna. Ta płyta to taka Marylin Monroe i The Ramones w jednym.
Dla mnie jest to klasyk absolutny i nie wiem, czy nie przypadkiem pierwsza dwudziestka płyt w ogóle. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Nie 22:57, 21 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Właśnie myślałam, że najlepiej byłoby zacząć właśnie od tej płyty. Chyba nawet gdzieś ją mam... |
|
Powrót do góry |
|
|
NoGirlSoSweet loveless
Dołączył: 08 Gru 2005 Posty: 1619 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 23:01, 21 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
nigdy nie przepadałam. |
|
Powrót do góry |
|
|
Marquee Moon the man who would be king
Dołączył: 07 Sty 2007 Posty: 1332 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 23:58, 21 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
LD napisał: | Właśnie myślałam, że najlepiej byłoby zacząć właśnie od tej płyty. Chyba nawet gdzieś ją mam... |
Zdecydowanie najlepiej od tej, bo to z pewnością największe osiągnięcie Blondie. Perfekcyjna w każdym calu. O ile debiut i Plastic Letters miały fajne momenty (X-Offender, Denis i jeszcze parę innych), to mimo wszystko były nierówne (ale godne uwagi!). Eat to Beat też jest niezłe, przebłysk geniuszu z Parallel Lines jeszcze nie prysnął.
A następne płyty to nie wiem, jakie są, boję się posłuchać. Zwłaszcza No Exit. Przez "Marię" myślałam niegdyś, że Blondie to taka obciachowa kapela, której nikt nie traktuje poważnie. O jakżesz się pomyliłam. Bo to przecież New York underground, CBGBs, pionierzy specyficznej nowej fali i tak dalej, i tak dalej... |
|
Powrót do góry |
|
|
|