Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna Indie Rock & Stuff
towarzystwo wzajemnej adoracji pod przykrywką forum ambitnej muzyki popularnej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

INCUBUS
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> America, America
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
godfather
son of a gun


Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 8492
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam wiedziec?

PostWysłany: Sob 12:04, 10 Mar 2007    Temat postu: INCUBUS

wyszli od sciagania z faith no more, na ostatniej plycie doszli do jakiegos swojego stylu, co potwierdzaja bdb ostatnia plyta. anna molly i love hurts to piekne piosneki, ale na nanjowszym albumie jest ich pelno. ciekaw jestem czy ktos ich tu lubi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Sob 12:20, 10 Mar 2007    Temat postu:

NO wiadomo że lubi Very Happy Mnie najbardziej rozwalił ich Are You In? poprostu fenomenalny... wogule mają swietnego gitarzystę, wokalistę, basistę i w ogóle Very Happy Z nowej słyszałem tylko anne moly (świetna) ale wczesniejsze płyty kopią dupę, zwłaszcza morning view Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charlotte
bigger than the sound.


Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 2005
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 18:33, 10 Mar 2007    Temat postu:

lubilam w czasach kiedy sluchalam deftones Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Latia
cold hard bitch


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 7453
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zga/krk

PostWysłany: Sob 21:29, 10 Mar 2007    Temat postu:

no kurde.
zanim poznałam deftones, to kochałam ich najbardziej.

fungus amongus
taki trochę trip.
imprezowy misz masz.
energia, nawet trochę schiza.
'you will be a hot dancer'

s.c.i.e.n.c.e.
rozwinięcie energii z pierwszej płyty z dodaniem eksplozji szaleństwa
jak się zacznie rozpędzać, to już nie przestaje.
nadal obecne te schizujące wstawki, ale w tym momencie są one większym przysmakiem.
'favourite things' i świetnie przemyślana 'summer romance (anti gravity love song)'

make yourself
mój osobisty faworyt.
to chyba po tej płycie stali się rozpoznawalni w szerszych kręgach.
trochę zwolnienie w tempie.
zaczęła się era tego, co urzeka w incubusie, czyli ballady.
jak dla mnie to kwintesencja tego zespołu:
'the warmth' (imho ich najlepszy kawałek w ogóle), 'drive', 'clean', 'make yourself', 'pardon me', 'stellar'

morning view
kolejny dowód na to, że nie jest to zespół z przypadku, a faith no more, o którym wspomniał Godfather, może zjechać do boksu.
zawartość płyty jest właściwie zgodna z tytułem i okładką
gdy jej słucham, siedzę na werandzie, a przede mną rozciąga się widok na słoneczne wybrzeże.
'11 am' (druga po 'the warmth' perełka), 'mexico, 'just a phase', 'warning'

a crow left of the murder
głęboki wdech
płyta, która powinna być formą odpoczynku, bo nie da się jej słuchać z nastawieniem 'o kurde, co znów zrobił incubus'
lekki zjazd i mały zawód
ale nie po całej linii, bo są też rzeczy ratujące honor
'agoraphobia', 'southern girl', 'here in my room', 'megalomaniac'

light grenades
ciężko mi sie wypowiadać, bo nie słyszałam jeszcze całej płyty,
choć z tego, co do tej pory dane mi było poznać, to mniemam, że jest lepiej niż na aclotm.
jak do tej pory
'a kiss to send us off', 'dig', 'anna molly', 'light grenades'
zdają egzamin, ale nie na tyle, by znów się nimi zachwycić, tak, jak kiedyś.

mają również bardzo dobre wersje akustyczne.
nie słyszałam, żeby którąś spaprali, niektóre są nawet lepsze od oryginalnych wersji.

ciekawą zdolnością brandona boyda jest to, że w zasadzie nie ma on jakoś zachwycającego głosu, ale umie on nim operować w godny podziwu sposób.

lubię czasem do nich wrócić, bo jest do czego.
ale już bez wielkiego podnicenia.

smutne jest to, że incubus powszechnie kojarzony jest ze słodką buźką wokalisty śpiewającą milutkie balladki.
przez te sześć płyt pokazali, że jaja mają.


Ostatnio zmieniony przez Latia dnia Sob 21:51, 10 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
godfather
son of a gun


Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 8492
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam wiedziec?

PostWysłany: Sob 21:37, 10 Mar 2007    Temat postu:

Latia napisał:

a crow left of the murder
głęboki wdech
płyta, która powinna być formą odpoczynku, bo nie da się jej słuchać z nastawieniem 'o kurde, co znów zrobił incubus'
lekki zjazd i mały zawód
ale nie po całej linii, bo są też rzeczy ratujące honor
'agoraphobia', 'southern girl', 'here in my room', 'megalomaniac'


tak nie wolno

a gdzie sick sad little world?

jesli mam byc szczery to wlasnie przed a crow... incubus jawil mi sie jako fajny, ale pozbawiony zdecydowanie wlasnego charakteru zespol.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Latia
cold hard bitch


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 7453
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zga/krk

PostWysłany: Sob 21:50, 10 Mar 2007    Temat postu:

złoję Ci dupę i będę puszczać pierwsze 4longplaye, aż zrozumiesz o co w nich chodzi.
to nie jest skomplikowane ;p
a jak nie wystarczy, to dorzucimy jeszcze 'enjoy incubus' i będzie cacy.

'sick sad little world' to średnia aclotm, zyli mniej niż połowa ich umiejętności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
godfather
son of a gun


Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 8492
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam wiedziec?

PostWysłany: Sob 21:55, 10 Mar 2007    Temat postu:

kiepski z Ciebie szatan, towarzyszko.
you're not TRUE.
NOT ANYMORE:P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rafaelnando
Killamangiro


Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 523
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 17:34, 11 Mar 2007    Temat postu:

lubie incubus sczególnie niektóre kawałki słuchałem nowej płyty i musze powiedzieć że jest bardzo fajna
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arru



Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: sam's town

PostWysłany: Nie 21:04, 18 Mar 2007    Temat postu:

dla mnie najlepsza jest płyta a crow....., a widział ktoś z was dvd Incubusa " alive at red rocks"? Jest świetne, mam je od jakiś 2 lat i bardzo często wracam do niego wracam.szkoda, że nie zagrali tam ,,are you in'' , ale ogólnie występ pierwsza klasa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Latia
cold hard bitch


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 7453
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zga/krk

PostWysłany: Sob 13:30, 21 Kwi 2007    Temat postu:

Latia napisał:

light grenades
ciężko mi sie wypowiadać, bo nie słyszałam jeszcze całej płyty,
choć z tego, co do tej pory dane mi było poznać, to mniemam, że jest lepiej niż na aclotm.
jak do tej pory
'a kiss to send us off', 'dig', 'anna molly', 'light grenades'
zdają egzamin, ale nie na tyle, by znów się nimi zachwycić, tak, jak kiedyś.

jestem zawiedzona i odszczekuję.
z każdym przesłuchaniem kolejnej piosenki tęsknym wzrokiem spoglądam w kierunku klawisza 'delete'.
mnie to już nie urzeka.
wolę wrócić do staroci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
godfather
son of a gun


Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 8492
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam wiedziec?

PostWysłany: Sob 13:32, 21 Kwi 2007    Temat postu:

sama jestes staroc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Latia
cold hard bitch


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 7453
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zga/krk

PostWysłany: Sob 13:33, 21 Kwi 2007    Temat postu:

nie ja tu żyję w epoce grunge'u. ;p
Powrót do góry
Zobacz profil autora
godfather
son of a gun


Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 8492
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam wiedziec?

PostWysłany: Sob 13:36, 21 Kwi 2007    Temat postu:

ja tez nie
ja zyje aktualnie na przelomie lat 60 i 70.
ale nie o tym
nowy incubus jest kontynuacja plyty poprzedniej, jak najbardziej udana, jak dla mnie.
pokazuje, ze chlopaki potrafia cos wiecej niz sluchac i wyciagac wnioski z plyt faith no more.
a grunge fajny byl, ale byl.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Latia
cold hard bitch


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 7453
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zga/krk

PostWysłany: Sob 13:44, 21 Kwi 2007    Temat postu:

mówię Ci, odpieprz się od tego faith no more, bo nie wiem, gdzie Ty go słyszysz.
z resztą, sam przyznałeś, że niezbyt dobrze znasz dyskografię poprzedzającą aclotm, więc palec Ci w oko. ;p
wg mnie to nie jest pełna, incubusowa forma incubusa.
to jest jakiś teatrzyk.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
godfather
son of a gun


Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 8492
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam wiedziec?

PostWysłany: Sob 14:02, 21 Kwi 2007    Temat postu:

podchodzisz do wczesnego incubusa jak ja do tctc
bezkrytycznie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> America, America Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin