|
Indie Rock & Stuff towarzystwo wzajemnej adoracji pod przykrywką forum ambitnej muzyki popularnej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Astrogirl She's a Superstar
Dołączył: 01 Lut 2008 Posty: 1369 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: wietrzne,zimne południe
|
Wysłany: Nie 22:36, 12 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
br....muszę być naprawdę rozstrojona,że ich słucham
mało tego dwie piosenki mi się nawet spodobały |
|
Powrót do góry |
|
|
Tristan bridegroom of the Goddess
Dołączył: 22 Paź 2005 Posty: 2955 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: je n'ai jamais eu d'adresse
|
Wysłany: Śro 19:41, 15 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
chorujemy na to samo |
|
Powrót do góry |
|
|
Kata the man who came to stay
Dołączył: 24 Lut 2008 Posty: 109 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: bb
|
Wysłany: Czw 15:52, 16 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
kiedyś nie mogłam ich znieść, ale od niedzieli słucham na okrągło. ups. |
|
Powrót do góry |
|
|
sune_rose the man who would be king
Dołączył: 03 Lut 2006 Posty: 1284 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 16:25, 16 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Dla mnie nalbum wpala się w okolicach 5 numeru, potem jeszcze nieco psychodelicznie pobłyskuje przy 'be somebody', ale ogólnie brakuje tutaj jakieś iskry, bardziej charakterystycznego elementu, pociągnięcia tej mocy z 3 pierwszych numerów.
Co innego ci southern boje:
http://www.youtube.com/watch?v=WWhD1RYmkhQ |
|
Powrót do góry |
|
|
Penny Lane the man who would be king
Dołączył: 23 Lut 2008 Posty: 828 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 16:40, 16 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
pour Linz:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Czw 17:45, 16 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Jak ja kocham takie strony! Robione przeważnie przez zakręcone dziewczyny, które witają z zachwytem wszystko, cokolwiek zrobią ich idole Obejrzę sobie po powrocie do domu.
Sune, no co ty, w takich kawałkach jak Revelry (jeden z najpiękniejszych), 17, Be Somebody zabawa ciągle trwa. A najbardziej jestem zakochana w Cold Desert. Boże, jakie to jest piękne! Cała ta płyta jest prze-pię-kna. Matko. Nie sądziłam, że kiedyś coś takiego powiem. Uwielbiam ten zespół. |
|
Powrót do góry |
|
|
Latia cold hard bitch
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 7453 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zga/krk
|
Wysłany: Nie 0:12, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
bardzo, bardzo, b a r d z o średni ten nowy album. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Nie 1:23, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
A może jakieś przebłyski?
...
A może jednak? |
|
Powrót do góry |
|
|
Latia cold hard bitch
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 7453 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zga/krk
|
Wysłany: Nie 8:26, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
jak dotąd nie znalazłam ani jednego kawałka, przy którym zostałabym na dłużej, więc trudno tu mówić o przebłyskach ;]
te utwory są tak niczym nie wyróżniające się, że aż zaczynam tęsknić za lekkim posmakiem country z początku ich kariery.
Ostatnio zmieniony przez Latia dnia Nie 8:28, 19 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Penny Lane the man who would be king
Dołączył: 23 Lut 2008 Posty: 828 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 8:59, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Dla mnie to jeden z najlepszych albumów jakie w tym roku słyszałam. Wszystkie piosenki (co do jednej) są świetne i płyta z pewnością będzie w pierwszej 5 albo i 3 mojego posumowania roku.
Kiedyś jakiś dziennikarz powiedział ze to bardzo kontrowersyjna płyta: jedni ją kochają a drudzy nienawidzą. Ja zaliczam się do tych pierwszych. |
|
Powrót do góry |
|
|
Latia cold hard bitch
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 7453 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zga/krk
|
Wysłany: Nie 9:09, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
takie ogólniki typu 'jedni ją kochają drudzy nienawidzą' wypowiedziane z ust dziennikarza muzycznego sprawiają, że zaczynam wątpić w jego kompetencje, bo za często takie stwierdzenie pada przy recenzjach. |
|
Powrót do góry |
|
|
sune_rose the man who would be king
Dołączył: 03 Lut 2006 Posty: 1284 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 9:12, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Penny Lane napisał: | Kiedyś jakiś dziennikarz powiedział ze to bardzo kontrowersyjna płyta: jedni ją kochają a drudzy nienawidzą. Ja zaliczam się do tych pierwszych. |
echh...cóż za fascynująca i błyskotliwa opinia, dziennikarze wszystkich krajów łączcie się |
|
Powrót do góry |
|
|
lumiel
Dołączył: 03 Lut 2008 Posty: 34 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 10:03, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
no właśnie, bo mnie to ni ziębią, ni grzeją...
podejrzewam, że koncert bardziej by mi się spodobał niż płyty |
|
Powrót do góry |
|
|
sound the man who would be king
Dołączył: 21 Kwi 2006 Posty: 1147 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 11:09, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
a ja tam jestem zachwycona tą płytą |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Nie 12:15, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Opinie dziennikarzy gówno mnie obchodzą, płyta spodobała mi się od pierwszego przesłuchania - nawet bardziej niż MGMT przy pierwszym przesłuchaniu swego czasu. ALE ja wtedy nie znałam jeszcze wcześniejszych albumów, nie wiedziałam, czego mam się spodziewać, do czego porównywać. Na dobrą sprawę znałam tylko dwie piosenki, która zawsze mnie wkurzały - Four Kicks i On Call (teraz je kocham, ale nieważne ).
Podeszłam do tej płyty jak do najzwyklejszego albumu reprezentującego rock środka. Taki album mogliby nagrać U2 albo Coldplay, ale zamiast tego robią rzeczy, po usłyszeniu których mam ochotę rozpieprzyć odtwarzacz.
Od razu złapała mnie za gardło 'Closer', a potem 'Sex On Fire', reszta mi się rozmyła, jak to zwykle bywa przy pierwszym odsłuchu. Potem wyszło mi, że Use Somebody, Manhattan, 17, Cold Desert (arcydzieło!) to są znakomite kawałki. Dobra piosenka to podstawa, chrzanić rewolucje.
Ania Gacek miała rację, tej płyty dobrze jest posłuchać w nocy w ciemnym pokoju, kiedy nikogo nie ma w domu, za oknem wieje i pada, a nam właśnie wysiadł dobry humor. Polecam odłożyć płytę na jakiś czas, a potem spróbować wg tego przepisu. Efekt gwarantowany.
Ludzie, dzięki tej płycie pokochałam Kings Of Leon - JA, która zawsze ich nienawidziłam na równi z Jet i The Vines! Coś w tym MUSI być
Ostatnio zmieniony przez Lady dnia Nie 12:15, 19 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|