|
Indie Rock & Stuff towarzystwo wzajemnej adoracji pod przykrywką forum ambitnej muzyki popularnej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
twilite kid fun blame monster
Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1594 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 21:18, 05 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Lady napisał: | Co wy macie kurde z tymi jednorożcami? Kid, ty to podpisałeś, tak? Więc tłumaczę po raz drugi: jednorożec nie podejdzie do faceta za chińskiego boga! Tylko do nietkniętej dziewicy i koniec! Popraw się, chłopie |
Gdybym wcześniej wiedział, to bym o jednorożcu nie wspomniał, przysięgam!
I nie wiem jak to jest z tym "Sex on Fire". Mnie osobiście ten wiejski (nie chcę nikogo urazić, po prostu ten przymiotnik dobrze oddaje to co się dzieje w refrenie) okrzyk razi. No i dochodzą tu okrutnie proste zagrania (chociaż to, w szeroko rozumianej piosence rockowej, może przejść). Ale poważnie się zastanawiam czemu to akurat ten kawałek jest tak zachwalany, kiedy na płycie jest kilka o niebo lepszych piosenek. No nic, magia singla |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Pon 22:53, 05 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Wiesz, gdybyś recenzował ich debiut, kiedy 3/4 zespołu było prawiczkami, to mooooże...
Sex On Fire jest wpadającą w ucho rockową piosenką, refren wieśniacki jak przystało na chłopców ze wsi Nie, nie, nie podzielam opinii. Płyta jest przyjemna, ale ma, jak się okazało po czasie, jedną wadę - niewybaczalną - poza pierwszą i ostatnią piosenką oraz kołaczącym się między uszami singlem nie zostawia w głowie absolutnie nic. To nie jest album na lata, to wydawnictwo ledwie kilkurazowego użytku, nudzi się w tempie ekspresowym - czego nie mogę powiedzieć o ich wcześniejszych dokonaniach, których wciąż słucham z tą samą przyjemnością. |
|
Powrót do góry |
|
|
sHavo Mistrz śniętej riposty
Dołączył: 01 Lip 2006 Posty: 5797 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: chyba ty, tej
|
Wysłany: Pon 23:14, 05 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
No właśnie twilite. Wszyscy wiemy o twoich znacznie szerzej kroczących horyzontach aniżeli większości z nas (i mówię to bez ironii) ale naprawdę wg Ciebie KOL nie nagrali dobrej płyty? Bo dla mnie ich 3 jest rewelacyjna, może do niej nie wracam, ale w tym całym new revivalowym zamieszaniu mało jest tak dobrych płyt, zwłaszcza, że KOL wg mnie swoje umiejętności pokazali z lekkim poślizgiem.
Oczywiście ja najnowszej kompletnie słuchać nie mogę, ale to inna bajka. |
|
Powrót do góry |
|
|
Ciumok członek rady nadzorczej
Dołączył: 16 Gru 2006 Posty: 8075 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 23:27, 05 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Co ma facet począć. Ma ten [tragiczny] głos i może brzmieć wiejsko. Nie powiem, że to wycie mnie nie wkurwia, ale w dobrym kawałku mogę wybaczyć.
Kura czy jednorożec, ci szaleni Amerykanie... przynajmniej kura jedna nie jest pedalska:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Szarlotka stargazer
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 3065 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sin City | Dresden
|
Wysłany: Czw 23:33, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
wciągam się. w 'Sex on Fire'. no, sexy, skoro to o oralu. |
|
Powrót do góry |
|
|
sHavo Mistrz śniętej riposty
Dołączył: 01 Lip 2006 Posty: 5797 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: chyba ty, tej
|
Wysłany: Czw 23:41, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ha. Przypomniało mi się, że artykuł o nich autorstwa niejakiej Gacek w Machinie był żenujący. Co więcej przedstawiał zespół również jako bandę żenujących gnojków. W każdym razie polecam przeczytaniu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Szarlotka stargazer
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 3065 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sin City | Dresden
|
Wysłany: Czw 23:45, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
czytałam, wyobraź sobie i mnie rozbawił ten tekst. a w piosenkę się tak wsłuchałam, że nie mogę się oderwać, już kolejny raz u mnie leci, i mogłaby tak do rana pewnie. poza tym na płycie jest kilka mocnych momentów, ale zauważyłam to dopiero niedawno. początkowe wrażenie było mdłe. |
|
Powrót do góry |
|
|
sHavo Mistrz śniętej riposty
Dołączył: 01 Lip 2006 Posty: 5797 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: chyba ty, tej
|
Wysłany: Pią 9:14, 01 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Znaczy ja generalnie wiem, że tu chodzi o pozę, pijar, wizerunek. No ale kto uwierzy w opowieści, że jaśnie pan wokalista wymiotował ze stresu przez tydzień przed koncertem na Glasto. No ale skoro tak jasno precyzują swój target, to tylko: ROTFL |
|
Powrót do góry |
|
|
Szarlotka stargazer
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 3065 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sin City | Dresden
|
Wysłany: Pią 9:29, 01 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
ten artykuł jest dość mocno przerysowany i niektóre wypowiedzi chłopaków wciśnięte w narrację autorstwa pani G. wydają się wyrwane z kontekstu. czytając to otwierałam usta ze zdumieniem, że można tak nakręcać i podgrzewać atmosferę... wyznania pt 'bez whisky musiałbym zostawić zespół' są dość infantylne i ja tego nie kupuję, ale nie muszę, bo zawsze bardziej niż takie światłe artykuły interesowała mnie muzyka. i nie wiem jak można nazywać KoL 'największym aktualnie zespołem świata', dla mnie są takim mało rewolucyjnym zespolikiem, który lubiłam od zawsze, ale nie rozumiałam teorii o genialności ich najnowszej płyty. album owszem jest w miarę równy, ale gdzie tu mowa o nie wiadomo jakich dokonaniach? |
|
Powrót do góry |
|
|
sHavo Mistrz śniętej riposty
Dołączył: 01 Lip 2006 Posty: 5797 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: chyba ty, tej
|
Wysłany: Pią 9:48, 01 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Hype is Hype. |
|
Powrót do góry |
|
|
Szarlotka stargazer
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 3065 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sin City | Dresden
|
Wysłany: Pią 10:03, 01 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
bez kitu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Latia cold hard bitch
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 7453 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zga/krk
|
Wysłany: Pon 19:03, 06 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
z powodu luki w programie, przeszłam się na ich występ na openerze.
po pierwsze, wokalista nie domaga na żywo.
cieńki ma głos. na płytach jego farmerskie zaciąganie jest znośne, a czasem nawet nieźle się uzupełnia z muzyką, ale na żywo jest to nie do zniesienia.
piękne 'on call' strasznie schrzanili.
bawiłam się przy utworach ze starszych płyt: 'four kicks', 'red morning light', 'molly's chamber', 'the bucket'. ale nowe brzmiały jeszcze gorzej niż na płycie. wolałam ich przed tą całą zmianą. |
|
Powrót do góry |
|
|
fever505 the man who would be king
Dołączył: 25 Sie 2008 Posty: 1267 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 20:46, 06 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
nie byłam,tylko sex on fire usłyszałam stojąc przed barierkami kończąc piwo |
|
Powrót do góry |
|
|
Ciumok członek rady nadzorczej
Dołączył: 16 Gru 2006 Posty: 8075 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 23:26, 06 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Chlałem browary, a to pohukiwało w oddali. Nie żałuję własnej absencji. |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 1:38, 09 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Niby wszystko bylo dobrze zagrane, ale czegoś jednak brakowało.. (wiekszego zaangazowania?).. Poza tym, prawie wszystko brzmialo jak kopia z plyty. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|