Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
City Girl the man who would be king
Dołączył: 21 Sty 2006 Posty: 2070 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Cieszyn
|
Wysłany: Nie 9:53, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Nirvane poznałam mając lat 8 to było dwa lata po smierci Kurta miałam kuzynke która słuchała NIRVANA ale chodziło tylko wyłacznie o muzyke, wtedy uczepiłam się jej bo ona miała lat 16 i miała fajnych znajomych z papierosami i piwem w reku, ja zawsze się gdzies wcisenłąm w róg i suchałam o czym gadają ale nic nie pamietam oprócz COME AS YOU ARE. Kilka lat puźniej przyszedł czas na mnie, przytrafiała mi się w zyciu bardzo przykra sytuacja, omal w psychiatryku nie wylądowałam, siegnełam po Nirvane i znalazłam zrozumienie. Nirvana była moim przyjacielem. Miałam niezłą faze jakes dwa lata. Gupia byłam bo obiecłam sobie że sie zbije jak bede maiała 27 lat (idotyzm totlany). Ale nie nie kupłam sobie poduszki, portfela, czapki, paska, kubka i tych wszystkich innych pierdół z kurtem czy czymkolwiek, zatrzymałam się na płytach i książkach i koszulce którą lubie do dziś (dostaam ją od barata) Zbliża sie kolejna rocznica chyba 12 (?) zapraszam na niemieckie MTV od 20 duzo o NIRVANIE. Lubie ANeursym i płyte z kaczuszka . A tak serio mam wielki szacunek do NIRVNY, i nie obchodzą mnie spekulacje innych ludzi na temet nirvanay, Ten zespół wyłowił za duzo fanów tych złych, sam Kurt mówił o NEVERMIND ze jest zbyt POPOWA. Czasem jak mam doła to słucham NIRVANY i zawsze coś we mnie pozostanie mam duzo wspomnień i wielki szacunek do osoby Cobaina. Naczytałam się tych ksiązek ze szok, dzienniki z 10 rzy czytalam..
"Musze znaleść sposób, lepszy spoób, by znaleść sposób" - K.C. |
|
Powrót do góry |
|
|
poti Killamangiro
Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 512 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: 51° 47' N 19° 28' E
|
Wysłany: Nie 11:39, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Biały Liść napisał: | no Martchin masz racje- mlodsi od nas sa juz tylko ludzie ktorzy jednego dnia sa "metalami" a drugiego "skejtami". albo tacy ktorzy niczym nie sa. |
faktycznie coś w tym jest... wiem z autopsji ;D
A co do samej Nirvany - lubię "In Utero"(jedna z pierwszych kupionych przeze mnie płyt.. ), acz chyba najbliższe mi jest "Unplugged In New York" - szczegolnie za "The Man Who Sold The World". ale zatrzymałam sie raczej na muzyce - moja wiedza na temat Kurta jest dość podstawowa - tyle ile potrzeba by pojąć o co chodzi w jego tekstach i muzyce.. :) |
|
Powrót do góry |
|
|
Empress the man who would be king
Dołączył: 27 Gru 2005 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Heartland
|
Wysłany: Nie 21:01, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Co do Nirvany... to ja nie chcę się powtarzać.
pewna niegdyś bliska mi osoba kochała Nirvanę.
Może nadal kocha?
ale "Something in The Way" mi przypomina o tej osobie za kazdym razem gdy słysze tą piosenkę.
i za kazdym razem chce mi sie płakac. |
|
Powrót do góry |
|
|
Irena the man who came to stay
Dołączył: 18 Gru 2005 Posty: 164 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: orion constellation
|
Wysłany: Śro 21:47, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
no to zdrowie moi państwo za Nirvane to co było to co pozostało i co jest |
|
Powrót do góry |
|
|
Maddie Die beste M. aller Zeiten.
Dołączył: 03 Paź 2005 Posty: 3110 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Brln.
|
Wysłany: Śro 21:50, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
ach. dzisiaj rocznica. |
|
Powrót do góry |
|
|
kofeina
Dołączył: 03 Kwi 2006 Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ski
|
Wysłany: Śro 22:04, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
pierwszy tab jaki zagrałam na gitarze to było come as you are, czyli klasyka ze śpiewnika. nie powiem, mam koleżankę, która bardzo lubi nirvanę, nie jest psychicznie chora, ani nie ubiera się na czarno, jest serdecznym, pozytywnym człowiekiem i zawsze gdy słyszę nirvanę, to widzę jej zadowoloną twarz. jak byłam młodsza to przesłuchałam prawie wszystko, najbardziej lubiłam motyw z lithium i bębny na płycie bleach.
dzienniki przeczytałam głównie z ciekawości (oliwka poleciła link), w pewnych kwestiach nawet się z kurtem zgadzałam, oj straszny wrażliwiec był z niego. nirvanie należy się szacunek, a sczególnie dla jej fanów, bo są wsród nich wspaniali ludzie (a nie tak jak większość sądzi - zbuntowane, zdesperowane nastolatki z dołem, dziurą w spodniach i koszulce z kurtem).
tyle. ważna jest pamięć. |
|
Powrót do góry |
|
|
mrtchn quadratisch. praktisch. gut.
Dołączył: 04 Paź 2005 Posty: 5697 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 22:13, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Teraz fani Nirvany sie podzielili- na metali i na sluchaczy szeroko pojetego indie rocka. Choc wiecej jest tych pierwszych, bo jak puszczamy Sonic Yputh np. mojemu znajpomemu, ktory jest fanem Nirvany, to mowi, ze to goweno straszne... |
|
Powrót do góry |
|
|
Maddie Die beste M. aller Zeiten.
Dołączył: 03 Paź 2005 Posty: 3110 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Brln.
|
Wysłany: Śro 22:16, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
więc ja należę do tych drugich |
|
Powrót do góry |
|
|
kofeina
Dołączył: 03 Kwi 2006 Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ski
|
Wysłany: Śro 22:20, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
właśnie sonic youth i nirvana kumplowali się, chyba nawet zagrali razem trasę, a przynajmniej kilka razy występowali razem okazyjnie. oliwka też nie rozumie sonic youth, ostatnio sama prosiła, żebym jej włączyła, ale po minucie słuchania miała dziwną minę i ooo!
a ja należę do tych trzecich, no fun / fan |
|
Powrót do góry |
|
|
godfather son of a gun
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 8492 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mam wiedziec?
|
Wysłany: Śro 17:56, 03 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
... a prawda jest taka ze to wszystko gowno warte. bo wszystkich teraz obchodzi co kurt cobain zjadle przed smiercia, wszyscy chca miec koszulke z trupem, wszyscy chca zapalic swieczke. nirvana. pamieta ktos ze to byl muzyk? kiedy mysle o morrisonie, joplin, hendriksie, to mysle - sztuka. a ja od nirvany zaczalem sluchac ciezkiego grania i smutno sie czlowiekowi robi jak muzyka jest na ostatnim miejscu. szczegolnie ze przegrywa rywalizacje z koszulkami, ciekawostkami z (nie)zycia gwiazdy i procesami sadowymi o prawo do wydania nagran pewnej wyrachowanej blondyny. i do believe you know what i mean. |
|
Powrót do góry |
|
|
ludwik
Dołączył: 29 Sty 2006 Posty: 82 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: dokąd i po co?
|
Wysłany: Śro 23:46, 03 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
ale kurt i tak miałby to wszystlko w dupie... po co siebulwersować ktoś chce koszulki to ma koszulki ktoś chce muzyke to lepiej dla niego |
|
Powrót do góry |
|
|
ankah
Dołączył: 12 Maj 2006 Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 14:10, 19 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | No dokaldnie, a pamietam ile bylo w podstawowce lasek w klasach wyzej w koszulkach z Kurtem- to bylo cos !
|
moja podstawowka byla na tyle prowincjonalna (i chyba dalej jest) ze nie bylo tam absolutnie nikogo kto sluchalby Nirvany. nawet nie bylo zadnego metala. wszyscy byli albo skateami, albo byli totalnie neutralni (wlaczajac mnie).
jesl chodzi o gadzety roznego rodzaju zwiazane z nirvana, to mam tylko naszywke, ktora i tak ostatnio przestalam nosic.
ktos kiedys powiedzial, ze mimo pewnych brakow kurt bedzie dla niego zawsze jednym z najlepszych gitarzystow swiata, bo malo jest ludzi ktorzy grali tak emocjonalnie jak on. i chwala cobainowi za to. |
|
Powrót do góry |
|
|
czołgaj się zły syn dla matki
Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 7370 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Pią 20:04, 19 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Tu nie chodzi o prowincjonalne\nieprowincjonalne.
Swego czasu Nirvana była wszędzie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Everythings the man who would be king
Dołączył: 13 Kwi 2006 Posty: 1231 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: rock'n'roll land
|
Wysłany: Pią 20:09, 19 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
czołgaj się napisał: | Tu nie chodzi o prowincjonalne\nieprowincjonalne.
Swego czasu Nirvana była wszędzie. |
o tak. mało było osób które nie maiły koszulki czy naszywki. a jeżeli ktoś nie maił czegośc takiego to i tak słyszał o nirvanie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Power-Flower
Dołączył: 24 Lip 2006 Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gorgeous Mad World
|
Wysłany: Śro 22:51, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Nirvana to zespół na pewno ponadczasowy!!!Moja mama... szaleje za Nirvaną, a Kurt jej się strasznie podoba, dla jest to zespół strasznie ważny, jeśli nie najważniejszy. Jednak za długo nie mogę słuchać tej muzyki, jest prześliczna, ale trochę dołująca. Strasznie chętnie sięgam po Nirvane, ale tylko w momentach, kiedy człowiek zastanawia się na sobą, ma jakiś taki moment w życiu, wtedy Ich muzyka działa jak antidotum.... |
|
Powrót do góry |
|
|
|