Indie Rock & Stuff

poti

Nie wiem czy ktoś jeszcze pamięta o takim nażelowanym brunecie z niezwyklym głosem. Udzielał on sie w takich kapelach jak Faith No More czy Mr. Bungle. Po wielu dziwacznych projektach wrócił do melodii i nagrał z udziałem tony gości bardzo dobry album Peeping Tom.

Na zachetę:
Peeping Tom - Mojo (5172 KB)
[link widoczny dla zalogowanych]

rafaelnando

ja kogoś takiego nie znam

sound

znać i lubić Mike'a Pattona :)

Do FNM mam wielki sentyment za 'Epic', za "Easy", za "Evidence", itd.
Peeping Tom to jeszcze łagodnie przechodzi przez uszy w porównaniu do Fantomasa, który mnie poraził i sprawił że zaniemówiłam usłyszywszy ich kiedyś w tv w relacji z jakiegoś koncertu.

A tak na marginesie, to Mike zawsze jakiś taki przystojny mi się wydawał ;)

specialist

Fajna płyta, chociaż ciężko idzie mi jej słuchanie. A właściwie to nie mam weny do słuchania czegokolwiek nowego i czegokolwiek co nie jest Interpolem.
Bardzo polubiłam jednak piosenkę z Norah Jones, tylko Patton mógłby zmusić tak delikatną i uroczą kobietę do zaśpiewania takich brzydkich słów Twisted Evil

sound

specialist

Jones - zboczona literówka mi wyszła.
Nie osłuchałam się jeszcze tej płyty, a ten kawałek utkwił mi najbardziej w pamięci i mi się zwyczajnie podoba. Refleksja to chyba za dużo powiedziane, olać to. Chociaż przyznaję, to było nadzwyczaj odkrywcze Confused

Klaudina

Słyszałam jedną piosenkę. Całej płyty jescze nie przesłuchałam.
Z początku nazwa ,,peeping tom'' bardzo mnie zmyliła. Razz

poti

W sumie to i kawałek Placebo, ale i jak teraz sprawdzilam to też film z 1960. A nazwa sama jest z legendy o Lady Godivie, co jeździła nago po mieście, a Tom ją podglądał. Stąd teraz ktoś kto czerpie przyjemnosć seksualną z podglądania nazywany jest przez anglojezycznych Peeping Tom. I można dojść do wniosku, że Patton to jednak kawał perwersa - ta nazwa plus ten "Sucker" z Jones Rolling Eyes

;D

zjem ci chleb

no proszę, wśród zapomnianych tematów można natknąć się na taką perełkę.

peeping tom to, porównując z dotychczasowymi dokonaniami pattona, zupełnie inna bajka. kolejny eksperyment, ale tym razem muzyka jest bardziej melodyjna (chociaż niektóre utwory początkowo mogą kojarzyć się z mr. bungle), elementy rockowe łączy z trip hopem co sprawia, że wydaje się być bardziej przystępna dla przeciętnego słuchacza. sam patton określa ją jako jego własną wersję muzyki pop.

najmłodsze dziecko pattona na razie może poszczycić się tylko jednym długograjem, ale być może już niedługo pojawi się kolejny album. nic tylko czekać.

robert

[link widoczny dla zalogowanych]

patton teraz robi z tym fenneszem, więc wątpię, żeby nagrał płytę peeping tom
a ten koncert w sumie za niedługo

zjem ci chleb

no tak, ale podobno materiał na płytę jest już gotowy.

jachem88

płytka ta mogłaby być o wiele lepsza znając potencjał pattona i reszty gości taki np. odd nodsam czy amon tobin...dużo bardziej mi się demówka peeping tom podobała (patton sam nagrał wszystkie instrumenty i zaśpiewał), słyszał ktoś może?