Indie Rock & Stuff

x

czekam na >128

Ciumok

Dzięki za linka. Odsłuchałem.

Płyta roku to nie jest, aczkolwiek jest to płyta conajmniej przyzwoita i ciekawa. Trzymają poziom, aczkolwiek pierwsza połowa nie wciągnęła mnie w ogóle. Nawet lekko nudnawa i z tego względu byłbym przeciwny umieszczaniu tego albumu na szczytach rankingów. Ale druga połowa to już zupełnie odmienna historia. Ta część jest naprawdę jebcza, a kawałki "Malibu Gas Station" i "Walkin Blue" to tegoroczna czołówka, jeśli chodzi o to co słyszałem. A finał? No finał, to jest kurwa idealny finał płyty. Zachęcam do odsłuchu, pierwszą połówkę dla przyzwoitości, drugą koniecznie! Bo jak zaczynają się bawić w zmiany nastrojów, budowanie napięcia, te kompozycje stają się głębsze i "The Eternal" pokazuje wtedy cały geniusz tej grupy.

Gość

Nowe SY jest zajebiste, co prawda słyszałem tylko tą "zajawkę" i "sacred trickster" ale zapowiada się b. dobrze.

sHavo

Znów moja uczciwość pokutuje, ale cóż, czekam na premierę.

robert

[link widoczny dla zalogowanych]
podobno dobry bitrejt

snorri

sluchałem płyty pare razy i bede sluchal nadal, bo jest bardzo dobra. równa a pierwsza część płyty jest bardzo dobra. bardziej mi się podoba jak śpiewa moore, całe szczęście w większości kawałków. nie ma żadnej rewolucji, jazzmastery nastrojone jak zwykle. fajnie, bo w sumie mało kto już tak gra - a już nikt nie gra tak jak oni. kilka kawałków fajnych na singla...

snorri

som jakies ploty na temat ewentualnego przyjazdu do polszy ? nie mam czasu neta przekowpywac, a tu zawsze sa dobrze poinformowani ludzie Wink

Latia

raczej nie, bo ludzie umawiają się na wyjazd do berlina. a to dopiero w październiku.

Pan Karol

"The Eternal" to w moim odczuciu KOLEJNY świetny album SY.
Aczkolwiek niewiele więcej ponad to co pokazywali do tej pory. Mało co mnie tam zaskoczyło,no. Co nie zmienia faktu,że nikt nie jest takim mistrzem robienia hałasu jak oni właśnie. Ale może w sumie to wystarczy.

x

jak to napisane zostało na artpapier - sonic youth inspirowali się samym sonic youth. a ja nawet pójdę dalej, mimo że jestem groupie kim (<33333). ta płyta momentami zalatuje zrzynką...ze ścianki. a konkretnie z pana planety/dni wiatru, może trochę białych wakacji. gdy słuchałem ścianki, to oczywistym były myśli o treści "o jak ładnie się inspirują SY, cieślak przenosi na swój emocjonalny grunt eksperymentowanie z efektami, burzą dźwięków, ale ucisza ją, w porównaniu do nowojorczyków".
na eternal, utwory są ugłaskane, nie atakują 'bezdusznością', stanami lękowymi wytworzonymi przez agresywny, denerwujący wręcz klimat. nie boję sięich muzyki. nie mam ochoty jak po stroszku rozpierdolić coś.
z jednej strony zawód, a z drugiej ulga.

Jakub · Dołączył: 15 Wrz 2009 Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów

Ja płytce "The Eternal" oszczędzać zachwytów nie mogę, dla mnie rewelacyjna album. Świetne piosenki i melodie, dobre wyważenie pomiędzy hałasowaniem a graniem, świetna produkcja, bla bla.
Lee is free i śpiewa w dwóch najlepszych utworach z płyty.

Z tą bezdusznością jest trochę racji, aczkolwiek zawodzenia w Anti-Orgasm, czy Malibu Gas Station wprowadzają troszkę fatalizmu.

propo berlina to wybieram się. ktoś stąd również?

Ciumok

chyba nie, albo nie słyszałem. berlinianki ( Razz

) chyba też nie;)

Cherry

;D

no nie idą (a SY widziały)

robert

ja bym się wybrał ale pieniędzy ni ma

Ciumok

Ciumoki też widziały i uznały, że takie określenie w ustach byłoby niesmaczne:D to tak odnośnie skojarzeń z jedzeniem:P