|
Indie Rock & Stuff towarzystwo wzajemnej adoracji pod przykrywką forum ambitnej muzyki popularnej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
klaudia sugar, spice and everything nice
Dołączył: 21 Gru 2005 Posty: 1484 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: disco 2000
|
Wysłany: Nie 13:33, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
do mnie też grazie:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Bojda what a fuckin' waster!
Dołączył: 04 Sty 2006 Posty: 329 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 14:11, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Nastepny wokal, ktory kojarzy mi sie z Davidem Byrnem.
Ale bardzo dobrze mi sie kojarzy. |
|
Powrót do góry |
|
|
girlinhawaii as cool as a cucumber
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 1512 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: kadyks.plaza.
|
Wysłany: Nie 15:26, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
tak btw.
to television jest amerykanskim zespolem
wiec jakis zdolny mod
powinien go dla formalnosci przeniesc |
|
Powrót do góry |
|
|
Biały Liść still not dirty enough for you
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 4275 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Haribo;]
|
Wysłany: Nie 15:30, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
tak wiec ja ufajac Girl na slowo jako ze zespolu nie znam
przenosze:] |
|
Powrót do góry |
|
|
mrtchn quadratisch. praktisch. gut.
Dołączył: 04 Paź 2005 Posty: 5697 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 15:38, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Dalem dupy... |
|
Powrót do góry |
|
|
matinee freethinker
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 8507 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: the poetry society
|
Wysłany: Nie 21:18, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
czołgaj się napisał: | Poszło. Doszło ? |
Doszlo, dziekuje rowniez |
|
Powrót do góry |
|
|
sune_rose the man who would be king
Dołączył: 03 Lut 2006 Posty: 1284 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 21:59, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
A mnie tam najbardziej się podoba 'See No Evil', kawałek rozwalajacy. |
|
Powrót do góry |
|
|
girlinhawaii as cool as a cucumber
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 1512 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: kadyks.plaza.
|
Wysłany: Pon 16:53, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
tom curtian-GENIALNE
see no evil-zaraz wlączę |
|
Powrót do góry |
|
|
twilite kid fun blame monster
Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1594 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 21:13, 15 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
cała płyta marquee moon jest fantastyczna
zna ktoś inne ich albumy? jakie są? |
|
Powrót do góry |
|
|
- Killamangiro
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 739 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 16:41, 19 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
solowe verlaine'a są fajne. |
|
Powrót do góry |
|
|
x rock 'n' rollin' bitch for you
Dołączył: 05 Sty 2007 Posty: 1682 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 15:02, 17 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
znam dopiero połowę, ale już jest genialne - dźwięki elevation momentami przywołuja mi brzmienie floydów z ich Animals - co ciekawsze obie płyty (Marquee moon i animals ) są z tego samego roku.
coś czuję, że nyc zbliża się coraz szybciej do mnchstr`u i boję się ze w moim odczucie moze go niedługo przeskoczyć.
I fell right into the Arms of Venus de Milo
ps. może dizeki takiej dużej dawce nowego jorku pokocham talking heads, bo póki co, ich 'tylko' lubię. |
|
Powrót do góry |
|
|
czołgaj się zły syn dla matki
Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 7370 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Nie 17:51, 17 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Marquee Moon dobrze słucha się w tramwajach. |
|
Powrót do góry |
|
|
Marquee Moon the man who would be king
Dołączył: 07 Sty 2007 Posty: 1332 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 11:06, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Television zawsze trochę kojarzyło mi się ze Stone Roses. W tym sensie, że obydwa bandy nagrały taki debiut, że mało kto potrafi chociaż zbliżyć się do poziomu tych albumów. Dzieła kultowe, legendarne, 'musisz znać, musisz mieć'. Niestety potem zespoły te trochę sie pogubiły, przygniecione rozmiarem swoich debiutów. Na następną płytę The Stone Roses przyszło czekać kilka dobrych lat. Television co prawda wydali Adventure rok po Marquee Moon, ale, ale... To nie jest zły album, ale jest sporym rozczarowaniem po takiej dawce zajebistości, jaką była Marquee. Dwa najciekawsze songi z tej płyty, Foxhole i Careful, powstały gdzieś w okolicach 1975 roku, przed Marquee. To o czymś świadczy niestety. Regres jest spory, choć nadal jest to album przynajmniej przyzwoity. |
|
Powrót do góry |
|
|
x rock 'n' rollin' bitch for you
Dołączył: 05 Sty 2007 Posty: 1682 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 12:36, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
udało mi się w końcu ściagnać cały album i go przesłuchać.
muzyka fantastyczna. głos verlaine`a podobny bardzo do Byrne`a - leniwy jakby na siłę, z ziewem gdzieś przy przeciaganiu. do tej pory mistrzem dla mnie w tym fachu był pan z echo and the bunnymen oraz patti smith. wokalista TV przebił go o głowę(z patti jednak nie jest tak do końca).
jeszcze jeden szczegół odnośnie jego głosu. nie czytając tekstów, nie znając angielskiego, można dojśc do wniosku, że jego śpiew jest jakby wołaniem o pomstę do nieba, ostatnim oddechem: wiele w nim uczucia, jęku, czasem fałszywej nuty, ale mimo, że został obdarzony tymi walorami nie jest w stanie powalić kolegów odpowiedzialnych za instrumentarium.
a muzyka , nie wokal tv jest poziomu wielkiego. nigdy nie użyłbym dwóch słow - punk i progresja razem. tu jednak tych słow nie, że można, ale nalezy użyć. tytułowy kawałek rozwija się od fenomenalnego, chwytliwego dźwięku gitarki by potem przemienić się w hardrockowy wojaż, z odcieniem 'artyzmu wielkiej szóstki' (ok 6-ej minuty zaczyna się odlot).
jeszcze warto wspomnieć o friction - czyżby ten utwór był hymnem, peanem na cześc patti smith? sposób akcentowania, chórek, i przeliterowanie F-R-I-C-T-I-O-N - przypomina GLORIĘ jak nic. |
|
Powrót do góry |
|
|
Marquee Moon the man who would be king
Dołączył: 07 Sty 2007 Posty: 1332 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 12:57, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
smith napisał: |
jeszcze jeden szczegół odnośnie jego głosu. nie czytając tekstów, nie znając angielskiego, można dojśc do wniosku, że jego śpiew jest jakby wołaniem o pomstę do nieba, ostatnim oddechem: wiele w nim uczucia, jęku, czasem fałszywej nuty, ale mimo, że został obdarzony tymi walorami nie jest w stanie powalić kolegów odpowiedzialnych za instrumentarium. |
Toż to sam Verlaine tak pomyka na tej gitarce. W Marquee wygląda to tak: Richard gra po drugim refrenie, za to Tom popełnił ten odjazd po trzecim refrenie.
Ponadto solówki Toma: Venus, Friction, Prove it, Torn Curtain
Richard Lloyd: See no evil, Elevation, Guiding Light
(za książeczką do Marquee Moon)
Obaj byli genialni, ale ich gitarowy dialog w tytułowym kawałku jest nie do pobicia. To jest inny rodzaj wyrafinowania niz u kapel, powiedzmy progrockowych, pozbawiony jakiegoś patosu, wykalkulowania.
A co do głos Byrne'a vs głos Verlaine'a
Hmm, głos Byrne, może poza pewnym podobieństwem dziwaczności barwy, jest bardziej połamany, zdezintegrowany, jakby to głos rządził Byrne'em, a nie on nim (zajebiście to słychać zwłaszcza na pierwszej płycie koncertówki The name of this band is talking heads). Jakby śpiewał to ktoś z rozdwojeniem jaźni, pełen maniactwa, jakiejś fobii społecznej. I właśnie przez to nie odczytuję go w kategorii 'leniwości'. On jest dynamiczny, napędzany jakby przez te obsesje, które dręczą Byrne'a. Jest bardzo nerwowy w ekspresji, taka poetyka krzyku. A u Verlaine'a właśnie widzę tę melancholię, dekadencję, to jest to co piszesz - uczuciowość, jęk rozpaczy, aczkolwiek podsycony przerysowaniem. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|