Indie Rock & Stuff

Szarlotka

wyszukiwarka nie znalazła, to pomyślałam, że założę temat, szczególnie, że dawno ściągnęłam, a dopiero wczoraj odkryłam w otchłaniach dysku i jestem oczarowana Wink

bardzo interesujący solowy projekt pana, który wcześniej jak donoszą różne źródła grał w kapeli Tristeza, Jimmy'ego LaValle'a. ambientowe lub jak wolicie, post - rockowe granie, mi się kojarzy z Explosions in the Sky najbardziej. głównie instrumentalnie, momentami przewija się dość ładny wokal, cudownie relaksacyjna muza, a na zimowe dni będzie idealna:)

kilka linków dla zainteresowanych:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

twilite kid · fun blame monster Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1594 Przeczytał: 0 tematów

Hoho, kilka lat temu słuchałem, bo koleżanka reklamowała to jako konkurencję dla Sigur Ros, a ja wtedy bardzo Sigur byłem Wink

Pamiętam, że wtedy nie byłem zawiedziony. Nie wiem jak weszłoby mi teraz, ale nawet mam ochotę do tego wrócić. Pamiętam tylko, że to dosyć bezpretensjonalne granie.

Tak poza tym, to świetne zdjęcie.

Szarlotka

to szkoda, że tematu wcześniej nie założyłeś, bo może bym dzięki temu troszkę szybciej ich / jego poznała Wink

czuję, że często będą mi towarzyszyć te cudowne melodie. a zdjęcie specjalnie takie wybrałam, żeby niektórzy wizualnie się najpierw oczarowali Wink

Cadio

in a safe place i into the blue again super, epki mniej

Piotr

Sporo słyszałem z nazwy, ale jakoś nigdy nie miałem okazji się zapoznać. Zostałem zachęcony.