|
Indie Rock & Stuff towarzystwo wzajemnej adoracji pod przykrywką forum ambitnej muzyki popularnej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Johnny99 Killamangiro
Dołączył: 22 Sie 2007 Posty: 663 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 20:50, 13 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ja pisałem w sensie " pojedynczy " tj. nie-trasa. |
|
Powrót do góry |
|
|
godfather son of a gun
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 8492 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mam wiedziec?
|
Wysłany: Nie 21:23, 13 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
napisales 'jeden raz'. nie pojedynczo. dla mnie jeden raz to nie cztery, choc w tej kwestii tez mozemy sie nie zgadzac. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Nie 22:42, 13 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Johnny99 napisał: | Na innym forum w innym temacie ująłem to tak: dla mnie tego rodzaju ekscesy to takie udawanie, że nic się nie stało. I na tym właśnie polega profanacja. LZ zrobili zupełnie inaczej - jeden raz, przy szlachetnej okazji, z szacunkiem dla legendy. Natomiast sytuacje typu Doors + Astbury, czy Queen + Rodgers to takie właśnie wzruszanie ramionami: " cóż, Mercury i Morrison byli fajni i tak dalej, ale co z tego, z innym też możemy grać ". Ale to moje odczucie. Gdyby Bono odszedł z U2, to reszta mogłaby sobie wziąć kogoś innego na wokal, i grać dalej jako U2 - ale ja już bym tego nie chciał oglądać. |
Dokładnie tak.
Godfather, myślę, że Jim nie miałby im za złe tego, że próbowali dalej grać bez niego, bo byli wierni sobie. Mieli też własny materiał, który umieścili na 'Other Voices'. Natomiast ich reaktywację pod szyldem The Doors Of 21th Century po prostu by wyśmiał.
Wahałam się, czy kupić bilet, ale ilekroć byłam bliska decyzji, oczami wyobraźni widziałam Jima kwitującego to jakąś złośliwą uwagą w jego stylu, której sensu większość ludzi musiałaby się długo domyślać... Nie mogłam tego zrobić, mimo całej mojej sympatii dla Raya i Robbiego.
Nie zrozumcie mnie źle, nie zlinczowałabym ich za to, co zrobili. Rozumiem, co chcieli osiągnąć, wiem, za czym tęsknili i że to mogło być silniejsze od rozsądku - chociaż ktoś taki jak Ray, kto porównywał incydent w Miami do objawienia w Lourdes, powinien mieć trochę wyczucia...
Uważam, że ich okazyjne występy z przyjacielem Jima, poetą Michaelem McClure'em czy z Eddiem Vedderem były jak najbardziej w porządku - to miało jakiś sens. Ale trasa z facetem przebranym za Jima... wybacz, Ray, ale to po prostu obciach.
Wierzę, że ludzie mogli się na tym dobrze bawić. Widocznie dla nich The Doors byli czymś innym niż dla mnie. Ja nie mogłabym na to patrzeć.
Ostatnio zmieniony przez Lady dnia Nie 22:44, 13 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
godfather son of a gun
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 8492 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mam wiedziec?
|
Wysłany: Pon 9:17, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Linz napisał: | Ale trasa z facetem przebranym za Jima... wybacz, Ray, ale to po prostu obciach. |
alez mi o to chodzi.
a wczoraj to nie byl koncert, jak napisali w propgramie tv tylko dokument. z materialami z ed sullivan show i takie inne... fajnie gadali. i byl jim;] |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Pon 10:43, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
A u mnie nie było prądu, za to była 'śtraśna buzia' |
|
Powrót do góry |
|
|
godfather son of a gun
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 8492 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mam wiedziec?
|
Wysłany: Pon 10:59, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
w ogole burzliwe lato mamy.
a ed sullivan wygladal w tym filmie tak strasznie. chyba mial umalowane oczy |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Pon 11:48, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
No u mnie napieprzało cały dzień. Laptop działa na baterii, ale antenę satelitarną szlag trafiał.
Ed Sullivan w ogóle był dziwny Miał śmiesznego zięcia, który traktował go jak cesarza Chin i błagał Doorsów: 'Chłopcy, obiecajcie mi, że nie zaśpiewacie słowa 'high'! 'Jasne, spoko'. Oczywiście Jim zaśpiewał
Ostatnio zmieniony przez Lady dnia Pon 11:50, 14 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
godfather son of a gun
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 8492 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mam wiedziec?
|
Wysłany: Pon 12:11, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
wlasnie w tym dokumencie byly 2 piosenki z show eda. 'light my fire' i 'people are strange', to drugie pokazali z zapowiedzia i sullivan wygladal tak okropnie.... dziwie sie ze mi sie nie snil;]
edit:
i chyba mi wracaja doorsi. nie wiem, sprawdze jeszcze. sciagne moje ukochane 2 plyty, debiut i strange days i bedzie si;]
Ostatnio zmieniony przez godfather dnia Pon 12:12, 14 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Truly Bewitched
Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń/Poznań
|
Wysłany: Śro 19:04, 29 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
The Doors = jedyna w swoim rodzaju magia.
Morrison miał wszystkie cechy wokalisty i idola, w którym można się zakochać, ewentualnie go wielbić.
O tak. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|