Indie Rock & Stuff

case_of_neko

pewnie znajdzie się ktoś, kto zna. lubi - może nawet:

amerykańsko-kanadyjska formacja założona w 1997 roku przez Carla Newmana (A. C. Newman - pan siedzący obok drobnej kobiety: Kathryn Calder) poza nimi dwojgiem postać znacząca, w samym środku umiłowana przeze mnie Neko Case (nie bez powodu - posłuchajcie).

edit: pomyliłam rok Smile

Szarlotka

od czasu do czasu nachodzi mnie na nich ochota. bardzo sympatyczna kapela. zgrabne kompozycje i ładne głosy. za solowe dokonania A.C. Newman'a mam zamiar się zabrać, słyszałam, że jest wart grzechu Wink

, a Neko Case pamiętam, że liznęłam kiedyś dzięki płytce z Q.

saragosse

Ja jestem na etapie poznawania i póki co na plus.

Ciumok

Nie lubię i tyle.

girlfromipanema

swoją drogą, śmieszne, że dopiero teraz ten temat powstał. co prawda pod względem istotności w tej dekadzie nie dorównują jakimś Arielom Pinkom czy Pandom, ale sporo zabawy z nimi było i wciąż jest. w końcu do Mass Romantic nawet w tym tygodniu kilka razy wracałam i pewnie w najbliższych latach w okresie wiosenno-letnim nadal się to będzie zdarzać (swoją drogą, tak się dopełnia z pogodą i wakacjami ten album, że nieraz na jakimś festiwalu czy innym wyjeździe komuś ze znajomych zdarzało się nagle stwierdzić, że to jeden z najlepszych ever i wtedy nawet to nie brzmiało tak śmiesznie).
generalnie, w kategorii 'najprzyjemniejsze popowe płyty', gdzieś obok Satanic Panic czy Hey Hey My My Yo Yo, a chyba najskuteczniej daje kopa.
za to zarówno reszta dyskografii, jak i solowe dokonania Neko czy A.C. Newmana (co innego oczywiście z Bejarem, który miał swój udział np. w nagrywaniu Mass Romantic) to już tak nie do końca to, pojedyncze momenty spoko i tyle.