Indie Rock & Stuff

Biały Liść

moim zdaniem trzecia plyta to troszke za wczesnie na wracanie do poczatkow.
(btw, szczegolnie w przypadku franza gdzie druga plyta ukazala sie w stosunkowo krotkim czasie od debiutu)

Lady

Liść ma rację, trzeba odbiec trochę dalej, żeby potem wracać do korzeni. Zresztą takie płyty rzadko się udają.

Cassi

ja juz nawet nie wiem, czy chce, aby Strokesi nagrywali wiecej..

zejsc ze sceny tez trzeba umiec.

czołgaj się

Szczęśliwie nie ty o tym decydujesz.

twilite kid · fun blame monster Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1594 Przeczytał: 0 tematów

Ha, ja wczoraj sprzątając w pokoju w głębi szafki znalazłem ładniuśki singielek '12:51' i przypomniałem sobie stare, dobre czasy Rolling Eyes

Pamiętam, że jak go kupiłem nie mogłem się od tej piosenki uwolnić. Czuję, że teraz też tak będzie, bo nie da się ukryć - jest cudowna.

mrtchn

Lady

*sekunduje Marcinowi w ironicznym śmiechu*

Cassi

Nie rozumiem.
Dlaczego wy sie o wszystko mnie czepiacie?
We wszystkim znajdujecie jakis haczyk. Uczepiacie sie go i robicie ze mnie idiotke.

Napisalam tak, bo kariera Strokesow zmierza ku czemus niedobremu. Ja w trzeciej plycie nie odebralam zadnych pozytywnych sygnalow i jezeli tak bedzie wygladac ich przyslosc to dziekuje bardzo, ale nie skorzystam.

Szkoda tylko, ze nie widzicie we mnie fanki zespolu, ktory pomogl jej odnalezc dobry styl muzyczny. Zespolu, ktory teraz ja wkurwia.

Drwijcie sobie ze mnie dalej. widze, ze to was bawi

czołgaj się

o mój boze...

przecież nie o to chodzi.

Cassi

o to chodzi. napiszcie teraz tu cos madrego.

Lady

Nie mam w zwyczaju wypisywać głupot, chyba że żartuję, ale teraz tego nie robię.

Nie odbieraj sytuacji, kiedy ktoś się z Tobą nie zgadza, Cassi, jako ataku na swoją osobę. To jest właśnie Twój problem, że często przesadzasz. Mimo to lubię Cię. To nie moja ani niczyja wina, że jest tu kilka osób, które nie podzielają Twoich poglądów, czy to na temat Strokesów, czy na temat piłki nożnej.

mrtchn

Forma zespolu nie jest sprawa obiektywna, wiec pretensje do calego swiata, ze zespol nadal istnieje, my go sluchamy i sie Ciebie czepiamy, sa nieuzasadnione.

Cassi

nie Lady. ja widze roznice.
kiedys juz to sie pojawialo, teraz wrocilo.
uwierzcie mi, jest tu kilka osob, ktore uwielbiam, ale sa tez i takie, ktorym najchetniej bym dala w twarz. nie na podstawie niezgadzania sie z pogladami.

Lady

Być może jest ktoś taki, kogo Twoje zachowanie (całościowo) denerwuje. To ludzka rzecz. Nie można lubić wszystkich i wszystkiego, i nie wszyscy muszą Cię lubić. Mnie też pewnie ktoś tu nie znosi. I co, mam usiąść i płakać? Albo wyśledzić te osoby i obwieścić wszystkim, jaka to jestem biedna i pokrzywdzona? A potem zatruć im życie, żeby nie pojawiły się tu nigdy więcej? Jaki to ma sens?

Trzeba nauczyć się to znosić, bo takie właśnie jest życie. Nie łudź się, że zawsze i wszędzie będą Cię głaskać po główce, bo jesteś taka wrażliwa. Mówi to osoba, po której nie raz przejechał buldożer pełen ludzkich 'uprzejmości', więc weź to poważnie.

mrtchn