Indie Rock & Stuff

gadzina

ho ho; siostro wiecej funku
daje rade

syynkka · Dołączył: 24 Paź 2007 Posty: 37 Przeczytał: 0 tematów

ostatnio czytalam ze Pharrell bardzo chce zostac producentem najnowszej plyty The Strokes. ale o tym kiedy takowa ma sie ukazac juz nie napisali..

godfather

[link widoczny dla zalogowanych]

jak oni sa dopiero na tym etapie to ciekawe czy dozyjemy tej plyty Rolling Eyes

Lady

Wczoraj dotarło do mnie, że ze wszystkich zespołów pierwszej fali NRR, które istnieją do dzisiaj, tylko do ich wydawnictw i TWS nie mam się absolutnie o co przyczepić. Czyli ci pierwsi wciąż są najwięksi. I chciałabym, żeby tak zostało.

godfather

u mnie na pierwszym miescu sa brmc. mogli to byc cooperzy, gdyby 'make this your own' utrzymalo poziom dwoch pierwszych plyt, tak sie nie stalo i sa u mnie na 2 miejscu. zatem: brmc, tctc, tws [ach te skroty] i the strokes.

Lady

Co do BRMC jeszcze nie będę się wyrwać z opinią.

godfather

a to czemu?

Lady

Bo czuję, że przyczepię się do czegoś i przed konfrontacją z tobą wolę mieć dobre uzasadnienie, bo zjesz mnie w potrawce Wink

Latia

nie czekam na ten album. nieczęsto też już ich słucham. i choć nigdy nie sikałam na samą myśl o the strokes, teraz nawet nie jestem choćby średnio zainteresowana.

sHavo

W ogole ta "rewolucja" upadła dość szybko i mam wrażenie że niewiele po niej zostało. Ot kilka dobrych, kilka świetnych płyt, kilka ciekawie rokujących wciąż zespołów.

Lady

Kilka zajebistych zespołów i co najmniej kilkanaście zajebistych płyt. Rewolucja z definicji trwa krótko, inaczej byłaby ewolucją Wink

sHavo

No ale to była pierwsza poważna muzyczna rewolucja, której przebieg dane mi było świadomie śledzić. I zapowiadało się, że więcej z tego zostanie.

Lady

Skąd wiesz, że nie? Poczekajmy jeszcze parę lat Smile

godfather

tyle swietnej muzy dawno juz nie powstalo. porownaj sobie lata 90, shavo. popluczyny po metalu lat 80, w pierwszej polowie grunge, w drugiej britpop. w tym swietle nowa rockowa rewolucja to naprawde owocny czas.
wy juz byscie najchetniej zakrzykneli, parafrazujac ckod: nie bylo zadnej rewolucji. a byla.

sHavo

No ja nie mówię, że nie było. Tylko z perspektywy czasu zbyt wiele ona nie przyniosła, gdyż większość zespołów to były marne kopie paru świetnych kapel które tą rewolucję tworzyły. I na tym polega problem. A lata 90? A trip hop? Mi się wydaje, że w wieku XXI jak na razie najważniejsze jest to, co dzieje się poza tą rewolucją. To co robią Animal Collective, cała fala tzw. nowego folku z NY, wskrzeszony post rock, głównie pod wodzą Battles, ale nie tylko. W NRR brakowało ciągłej świeżości... to po prostu wyglądało jak echo lat 2000-2002