Indie Rock & Stuff

Lady

Coraz lepiej... pięknie się rozwijacie... Laughing

radoc

w ubiegłym roku wyczułem Franz Ferdinand, w tym roku wyśniło mi się Hot Chip i the Kooks. a najbardziej to chciałbym Bloc Party Smile

ponoć Muse baaardzo prawdopodone... i na koniec "knights of cydonia":

"No-one's gonna take me alive
The time has come to make things right
You and I must fight for our rights
You and I must fight to survive"!!!!!

Biały Liść

jestem w stanie przezyc koncert muse i nawet byc z niego zadowolona. pod jednym warunkiem: nie zagraja knights of cydonia:D

radoc

widziałem gdzieś fragment koncertu właśnie z tym utworem, na sam koniec. publiczność dostawała amoku. chciałbym to zobaczyć i może nawet doświadczyć Smile

chociaż od razu mówię - fanem Mjus nie jestem Wink

StellaOrNina

Muszę znaleźć sposób, żeby w 1 dniu napisać egzamin licencjacki w Krakowie i dotrzeć na wieczór do Babich Dołów
POMOCY! ! ! Sad

bogini

teleport, jumbo jet, słoń bojowy?

Biały Liść

słoń.

asz.

Biały Liść

hm ja o 5 w szczecinie a przed 10 w gdansku.
ale za to w niedziele juz o 17 na treningu;)

she's hearing voices

ktos tam mowi,ze slyszal wypowiedz goscia z alter alt: Bloc Party jest niby potwierdzona gwaizda.

nic tylko dziekowac Bogu Cool

Latia

teraz, kiedy przestałam się napalać i zaczęłam zbierać pieniądze na lot do cardiff a nie na hofa?
a wypchajcie się, poczekam na jakiś klubowy koncert bp.
przeżyłam bez koncertu pasków, przeżyję wszystko.

sune_rose

ale pomyśl sobie co potem czułaś Smile

Taka okazja może się juz nie powtórzyć (ja zmobilizowałem się tym przed poprzednim i naprawdę nie żałuję, jakoś tak mi lepiej, że widziałem tych Sigurów Smile

) ale zgadzam sie z Tobą, że 100% lepiej byłoby zobaczyć BP w jakiejś małej sali, w mniejszy gronie.

Lady

Nie wiem, czy mam śmiać się, czy płakać. Chyba jednak się rozpłaczę. BO RACZEJ NIE MAM SZANS ICH ZOBACZYĆ. A nie zobaczyć ich kiedy będą tak blisko... chyba wolę umrzeć.

jarząb

a nie mozesz powiedziec - 'pierdole, jade tam' i pojechac?
raz sie kurde żyje

Lady

Od 14 czerwca mam najgorętszy okres w pracy, egzaminy końcowe. Nie ma najmniejszej szansy, żeby wyrobić się z tym przed festiwalem - w zeszłym roku nie zdążyłam, a w tym jest jeszcze wcześniej. Jestem za wszystko opowiedzialna, dlatego urlop dostanę dopiero w drugim tygodniu lipca. I jeszcze będę musiała wtedy wynegocjować nową umowę, więc wpadki są wykluczone, jeśli chcę dostać więcej kasy.

Witamy w dorosłym życiu. 'Waiting For The 7.18'. Mój autobus odchodzi o 6.43. Dobranoc tym, co śpią spokojnie.

A teraz to już naprawdę się rozpłaczę.