Indie Rock & Stuff

godfather

masz slusznosc. to z tym plastikiem to wlasnie takie 'festynowe' piwo. a raczej festynowe 'piwo',jesli widzicie tu te roznice, co ja.

ZU

ani rok temu ani dwa nie miałem żadnego problemu z wnoszeniem alko na pole namiotowe.
piwo rzeczywiście jest tragiczne.

Ciumok

sHavo

Widział ktoś dokładny plan koncertów? Nie mam możliwosci zeskanowania, ale pewnie zaraz gdzieś ktoś tu wrzuci. Ekhm... Badu o 19, CKOD na głównej o 1.00 !? Editors zahacza o Cribs, a Cribs o Raconteurs, którzy kolidują z Fischerspoonerem i Devotchką... MIA w trakcie Goldfrapp i Massive Attack. No i najgorsze- Interpol 21, a o 22 Cocorosie... jakby nie można było tego lepiej poustawiać, bo momentami jest nuda.

Penny Lane

Wszystko jest, kochaniutki, w dzisiejszej Wyborczej. WSZYSTKO

sHavo

Wiem, bo stąd to mam Razz

Ciumok

No zmartwiłem się cholera. Tak napalałem się i na Raconteurs i Devotchkę. Zastanawiam się cały czas czy odpuścić sobie White'a, skoro go już widziałem, czy lecieć na niego skoro jest tak absolutnie hipnotyczny. Nie podoba mi się ta akcja z tyloma scenami - koncerty trwają w sumie krócej i wszystko się nakłada. Gupie!

sHavo

1 dzień to w ogole bedzie niesamowita ilosc decyzji do podjecia.

Latia

pierwszy dzień to w założeniu każdy koncert do zobaczenia ok. godzinki: raconteurs - fischerspooner - roisin murphy - fujiya & miyagi.
chociaż ponoć występ roisin ma być trochę opóźniony.
w drugim nie podoba mi się to, że trzeba będzie zrezygnować albo z końcówki interpol, albo z początku cocorosie.
a w trzecim do rozważenia tylko kwestia czy massive attack czy m.i.a.

czołgaj się

Tymański Yass Ensamble to dla mnie, zamawiałem! ale tylko na pół godziny się załapię, bo przecież CocoRosie.

Soty_PL

dalej mam dylemat: Jechać nie Jechać?, Jechać nie Jechać?, Jechać nie Jechać?, Jechać nie Jechać? ,Jechać nie Jechać?, żeby to ludzie to tylko takie problemy mieli.

sHavo

Na MIA na pewno nie pójdę. Jej live acty są zbyt niepokojąco słabe żeby zrezygnować z Masywnych. A 1 dzień... przecież jest jeszcze Vadim i Devotchka. Dla fanów może i też the Cribs, ale tych i tak chciałem ominąć, teraz nie będzie problemu Very Happy

Latia

no piosenki m.i.a., które mnie interesują mogę policzyć na palcach jednej ręki ;] najbardziej 'the turn', więc też wychodzi na to, że trzeci dzień spędzę przy scenie głównej.

Mardy

nieładnie, że tak m.i.a z masywnymi, ale cóż zrobię? ja m.i.ę zapewne wybiorę.

sHavo