Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
matinee freethinker
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 8507 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: the poetry society
|
Wysłany: Śro 16:37, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Lady napisał: |
BO JA JEDNA WRZASNĘŁAM, KIEDY ZDEJMOWAŁ KOSZULKĘ |
Tak tylko ci się wydaje, że byłaś jedyną, która to uczyniła:]
Hah, moja prawa dłoń również dotknęła Gordona. Czyli już co najmniej 3 osoby z forum to przeżyły
Trzeci dzień był całościowo najbardziej zajebisty.
Mądrzejszą wypowiedź skomponuję gdy będę miała stały dostęp do neta;) |
|
Powrót do góry |
|
|
Charlotte bigger than the sound.
Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 2005 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 16:46, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Bjork - nie lubię, nie słucham, ale koncert był intrygujący- zwłaszcza ten dziwny instrument (wtf?!?) który pokazywali na telebimach od czasu do czasu |
nie pokazywali go od czasu do czasu tylko prawie cały czas :/
wkurzalo mnie to mocno, bo wiecej bylo na telebimach gadzetow marka bella niz samej bjork |
|
Powrót do góry |
|
|
Kul Killamangiro
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 785 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 16:50, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Charlotte napisał: | Cytat: | Bjork - nie lubię, nie słucham, ale koncert był intrygujący- zwłaszcza ten dziwny instrument (wtf?!?) który pokazywali na telebimach od czasu do czasu |
nie pokazywali go od czasu do czasu tylko prawie cały czas :/
wkurzalo mnie to mocno, bo wiecej bylo na telebimach gadzetow marka bella niz samej bjork |
Powiedziałbym "i dobrze" gdyby nie fakt że to moja osobista, mocno subiektywna opinia. |
|
Powrót do góry |
|
|
sHavo Mistrz śniętej riposty
Dołączył: 01 Lip 2006 Posty: 5797 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: chyba ty, tej
|
Wysłany: Śro 16:57, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Ten instrument ostatnio niesamowicie mnie fascynuje... zwłaszcza zasada jego działania...
I znów spytam... co wy ludzie widzieliście w tym beznadziejnym koncercie Muse? Sam nie jestem wrogiem tej grupy, lubię single, nie lubie żadnej płyty ale spodziewałem się o wiele więcej. Wizualnie to porażka, tyle samo przy tylko 2 openerowych telebimach pokazali Beastie Boys przy Intergalactic...
muzycznie nie muszę nikogo przekonywać chyba że brzmienie pozostawiało baaardzo wiele do życzenia. Przy singlach się fajnie śpiewa ale całościowo było na prawdę kiepsko. Nie tragicznie, ale zupełnie nie zasługują na opinię najlepszego koncertowego zespołu świata. Wizualnie pobiła ich Bjork jednym laserem i widokiem na dziwaczny instrument. Brzmieniowo prawie wszyscy, energią SY i Roots, wirtuozerią ci drudzy, kontaktem Bloc Party. Nie wiem, może do tego zespołu trza całkowicie podejść z dystansem ( i wypić sporo piwa) żeby się dobrze bawić. |
|
Powrót do góry |
|
|
konrad Killamangiro
Dołączył: 24 Lut 2006 Posty: 794 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z wieżowca
|
Wysłany: Śro 17:14, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
szkoda, że nie trafiłem na temat o spotkaniu forumowym (u mnie ciężko było z netem do niedawna)...więc nie wiedziłem, że zamierzacie się spotkać |
|
Powrót do góry |
|
|
Kul Killamangiro
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 785 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 18:47, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
sHavo napisał: | Ten instrument ostatnio niesamowicie mnie fascynuje... zwłaszcza zasada jego działania...
I znów spytam... co wy ludzie widzieliście w tym beznadziejnym koncercie Muse? Sam nie jestem wrogiem tej grupy, lubię single, nie lubie żadnej płyty ale spodziewałem się o wiele więcej. Wizualnie to porażka, tyle samo przy tylko 2 openerowych telebimach pokazali Beastie Boys przy Intergalactic...
muzycznie nie muszę nikogo przekonywać chyba że brzmienie pozostawiało baaardzo wiele do życzenia. Przy singlach się fajnie śpiewa ale całościowo było na prawdę kiepsko. Nie tragicznie, ale zupełnie nie zasługują na opinię najlepszego koncertowego zespołu świata. Wizualnie pobiła ich Bjork jednym laserem i widokiem na dziwaczny instrument. Brzmieniowo prawie wszyscy, energią SY i Roots, wirtuozerią ci drudzy, kontaktem Bloc Party. Nie wiem, może do tego zespołu trza całkowicie podejść z dystansem ( i wypić sporo piwa) żeby się dobrze bawić. |
Podejrzewam, że ten instrument to "zwykły" interfejs sterujący jakimś wirtualnym syntezatorem. Działa na tej samej zasadzie co statek w star trecku Ma przede wszystkim fajnie wyglądać
Co do muse'a to widzisz wszystko jest kwestią gustu. Moglibyśmy tak dyskutować bez końca co robi większe wrażenie-lasery bjork czy wizualizacje muse'a. Na mnie ten koncert zwyczajnie zrobił wrażenie swoim barokowym przepychem. Pewne rzeczy trzeba po prostu łyknąć, albo spojrzeć na nie pod innym kątem-nie wiem. Faktem jest że Bellamy nie zafałszował ani razu, a wszystko było wyreżyserowane w najdrobniejszych szczegółach. Co do nagłośnienia to pozostawiało ono wiele do życzenia podczas wszystkich koncertów. Muse akurat był jednym z lepiej nagłośninoych zespołów
Generalnie uważam,że zamiast się na nich naburmuszać (że patetyczne, że nadęte, że kiczowate, że do dupy) lepiej potraktować jako taką barwną ciekawostkę- rodzaj barockowej madonny. Oczywiście nie ma się co spierać o wartość samych kompozycji ( chociaż na origin of symetry było parę b. fajnych i oryginalnych kawałków)
A tak btw... Jeśli ktoś pamięta, to czy mógłby tu wrzucić setlistę SY? z góry thx |
|
Powrót do góry |
|
|
Cherry perverse on purpose
Dołączył: 03 Paź 2005 Posty: 2045 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tysklands huvudstad
|
Wysłany: Śro 19:40, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Icelandic songstress, Björk, is perhaps the first musician outside of the select presentations and demonstrations to use a reacTable in live performance. Björk's 2007 world tour supporting her 2007 release Volta will use the instrument in the song "Declare Independence"; Björk's live inaugural use of the instrument took place at the Coachella Valley Music and Arts Festival on April 27, 2007.
[link widoczny dla zalogowanych]
prawdopodobnie też dotknęłam ręki Gordona na BP, chyba że już miałam zwidy ze zmęczenia/z gorąca/nacisku tych tysięcy ludzi za mną
trochę w tym roku olałam występy w namiocie, a małą scenę całkowicie (m.in. przez to, że często interesujące mnie rzeczy ze sobą kolidowały), ale i tak było wspaniale. a w dniu #3 przewspaniale.
mimo błota, które zabiło mi trampki.
[link widoczny dla zalogowanych]
heh |
|
Powrót do góry |
|
|
czołgaj się zły syn dla matki
Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 7370 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Śro 22:45, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
już nigdy nie będą takie żółte.... |
|
Powrót do góry |
|
|
sHavo Mistrz śniętej riposty
Dołączył: 01 Lip 2006 Posty: 5797 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: chyba ty, tej
|
Wysłany: Czw 11:15, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Muse był właśnie fatalnie nagłośniony... zero selektywności i zero słyszalności wokalu |
|
Powrót do góry |
|
|
klaudia sugar, spice and everything nice
Dołączył: 21 Gru 2005 Posty: 1484 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: disco 2000
|
Wysłany: Czw 11:20, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
ja tam wszystko slyszalam, ale i tak najbardziej podobal mi sie ten secik przed samym koncertem. the knife, hot chip, css ach. pieknie, pieknie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Biały Liść still not dirty enough for you
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 4275 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Haribo;]
|
Wysłany: Czw 12:04, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
no. secik byl najlepszy z calego koncertu:P |
|
Powrót do góry |
|
|
sHavo Mistrz śniętej riposty
Dołączył: 01 Lip 2006 Posty: 5797 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: chyba ty, tej
|
Wysłany: Czw 13:14, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Dokładnie Jak się spóźniali to mówiłem że mogłoby lecieć to zamiast Muse Byli jeszcze Klaxons, Wolfmother Eagles of death metal |
|
Powrót do góry |
|
|
Charlotte bigger than the sound.
Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 2005 Przeczytał: 0 tematów
|
|
Powrót do góry |
|
|
czołgaj się zły syn dla matki
Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 7370 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Czw 13:26, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
a z przodu na bjork waliły basy tak, że zagłuszały wszystko. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kul Killamangiro
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 785 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 13:38, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Ja nie wiem- z tym dźwiękiem to w ogóle było coś dziwnego. Czasem wystarczyło się przesunąc o parę kroków względem sceny, żeby jego jakość całkowicie się zmieniła. Przykładowo na beastie boys stojąc na wysokości prawego telebimu prawie wcale nie słyszałem basów.Przesunąłem się do centrum i problem zniknął. Jakoś nie przypominam sobie żeby na poprzednich festiwalach były takie problemy
edit: znalazłem już sam więc wrzucam, może komuś się przyda
Candle
Incinerate
Reena
Schizophrenia
What A Waste
100%
Cross The Breeze
Do You Believe In Rapture ?
Mote
Hey Joni
Jams Run Free
Pink Steam
----------
Teenage Riot
Kool Thing
Bull In The Heather |
|
Powrót do góry |
|
|
|