Indie Rock & Stuff

sound

a to nie oni zatrzymali deszcz ? ;]

Dzid · Dołączył: 20 Mar 2009 Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów

oni go tez rozpoczeli

sound

miszcze :)

Ciumok

Gdzie Ty widziałeś tam 70 tysięcy osób, że już większej liczby nie wspomnę? Jesteś chyba bratem mojego kolegi, który kiedyś widział trzytysięczny tłum w Stodole:P Po Prodigy kupiłem cztery piwa (oczywiście nie tylko dla siebie) Wink

Tak na serio to chciałbym zobaczyć Kasabian, The Verve i Blur. A poza tym to wszystko będą już powtórki z jakichś moich koncertów.

Pan Karol

JestemObok

bondziorno

zdarzyło mi sie być na tegorocznym openie.
jak dla mnie fest ten udowodnił że nie mamy co liczyć na brytyjską nową fale bo mają kije w dupie.
jedynie beth broni honoru srindie rocka i daje promyczek nadziei.
Arctic ssali pauke i kuksi też po tym fescie wylądowali u mnie w koszu.
Za to rozjebał mnie muzycznie Faith No More. Nie spodziewałam się ze ich jeszcze zobaczę. W końcu rozeszli sie ponad 10 lat temu.Mike patton był i jest Bogiem.
To był koncert tego festiwalu a pendulum który występował po nich jako główna gwiazda wieczoru nie jest z nimi godny kibla dzielić.
następni rozkurwiacze to Madness( szkoda ze grali w tym samym czasie prawie co FNM)Moby, Basement Jaxx, Buraka i Peter Bjorn i john no i może trochę prodigy. Po czasie jaki już minąl tylko te koncerty zapadły mi w pamięć.
martwiłam sie po 1 dniu ze pożałuje tej wydanej kasy ale pod koniec zmieniłam zdanie.
Zabawa przednia chociaż przez wszechobecny lans i rajbany oraz klimat rodem z gimnazjum dla bogoli spustów ni ma

zjem ci chleb

no nareszcie ktoś coś z sensem powiedział.

Ciumok

kuksi nie dali radt na feście... człowieku man... woman...

czyli podobali Ci się metalowcy, klasycy ska i twórcy łowickiej napierdalanki elektronicznej (to o Pendulum mi chodzi). wartałoby, ach wartało, sprawdzać mniejsze sceny. ani ładu, ani składu raczej! Razz

kaja.

kuksi byli do dupska, bo cóż, bo poprostu są. Prodigy byłoby kiepskie gdyby nie to że są klasa samą w sobie. A najlepsze było Basement Jaxx! No panie, w życiu nie byłam na tak dobrym koncercie. Poza tym świetnie się bawiłam na Pendulum oraz na Peter Bjorn & John oraz na Late of the Pier.
Aha, beznadziejny był Moby (dżenki dżenki dżenki).
Basement i Pendulum chyba nigdy nie zapomne - no koncerty mjego życia
oto moja opinia.

A! i Ting Tings przekonali mnie do siebie na openerze

tomano

g.o tam wiecie bo najlepszy był facio z gitarą pod bramą na pole.

@mods: a co miałem powiedzieć? nie kłóćcie się moi drodzy, przecież i tak każdy lubił inny koncert bo indi to różnorodna masa ludzi i muzyki? pax!

rainscream

najlepsi po prodigy byli madnessi i juz.

Mieszko

chuj kurwa dupa cipa

Ciumok

najlepszy był Piasek.

Mieszko

najlepsze były The Mewy i The Rybitwas

Ciumok

najlepszy był Piasek i chuj!