|
Indie Rock & Stuff towarzystwo wzajemnej adoracji pod przykrywką forum ambitnej muzyki popularnej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sHavo Mistrz śniętej riposty
Dołączył: 01 Lip 2006 Posty: 5797 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: chyba ty, tej
|
Wysłany: Wto 20:21, 22 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
A propos do zobaczenia
Kto z Was konkretnie jedzie? Planujemy jakiś meet, czy meety są głupie i jednak nie planujemy? |
|
Powrót do góry |
|
|
Latia cold hard bitch
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 7453 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zga/krk
|
Wysłany: Wto 21:39, 22 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
ja będę z tym, co to się do mnie przypałętał.
i meetować się możemy, jakby co :] |
|
Powrót do góry |
|
|
fever505 the man who would be king
Dołączył: 25 Sie 2008 Posty: 1267 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 23:53, 22 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
jadę na 3 dni. |
|
Powrót do góry |
|
|
czołgaj się zły syn dla matki
Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 7370 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Śro 10:00, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
chyba przed albo po wszystkim. ja do środka nie idę, ale mam nadzieję że w Trójmieście zostaję. no i pierwszego emigruję do Warszawy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Szarlotka stargazer
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 3065 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sin City | Dresden
|
Wysłany: Czw 10:40, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
a ja będę w piątek wieczorem do końca. także count me in gdyby coś wyszło. |
|
Powrót do góry |
|
|
rainscream Killamangiro
Dołączył: 16 Mar 2008 Posty: 693 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Skąd: Skąd:
|
Wysłany: Nie 11:31, 27 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
ja jade i sie przymierzam zeby zobaczyc shavo w akcji. |
|
Powrót do góry |
|
|
kaja. the man who would be king
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 892 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 7:45, 28 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
ja jadę ale coś mi się nie chce. rozważam sprzedanie biletu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Latia cold hard bitch
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 7453 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zga/krk
|
Wysłany: Pon 10:26, 28 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
jak masz na 4dni z polem to ja jestem w potrzebie jednego :> |
|
Powrót do góry |
|
|
Poulsen
Dołączył: 08 Gru 2009 Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bielsko Biała/Wrocław
|
Wysłany: Pon 22:33, 28 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dobry wieczór
4 dni z polem , wyjazd jutro z Bielska |
|
Powrót do góry |
|
|
kaja. the man who would be king
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 892 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 6:35, 29 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
to jest konflikt tragiczny, bo jakiej opcji nie wybiorę, będę żałować; ale jednak postanowiłam jechać. |
|
Powrót do góry |
|
|
Ciumok członek rady nadzorczej
Dołączył: 16 Gru 2006 Posty: 8075 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 14:04, 30 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
ja wyjeżdżam jutro rano i się cieszę jak co roku, a w tym to chyba nawet bardziej, bo nie tylko jadę na coś, ale jeszcze z kimś. dzieciaki, pamiętajcie, żeby wziąć ze sobą karteczki i wybrać prezydenta z lasu w miejsce prezydenta z dupy. chociaż ja sam głosowałem na Grzesia;) |
|
Powrót do góry |
|
|
Latia cold hard bitch
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 7453 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zga/krk
|
Wysłany: Pon 19:05, 05 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
to był mój najlepszy opener. przebił edycję z 2008r, gdzie występowali, a w sumie występowały moje najukochańsze.
tegoroczny był lepszy ze względu na wysoki poziom występów ogólnie, nawet tych, na które trafiłam przypadkowo, które wybierałam, żeby pójść tylko na chwilę zobaczyć jak to wychodzi na żywo, a zostawałam na dłużej. i tak bardzo spodobali mi się wykonawcy, których zwykle nie słucham: regina spektor, mimo wszystko bardziej urzekająca od reginy julia marcell, uroczy kings of convenience czy klaxons. nawet głupkowate die antwoord, na których byłam z musu, tak bardzo nie boleli.
nie zawiodłam się też na tych, na których bardzo liczyłam: hot chip (wypadają na żywo świetnie, lepiej niż na płytach, z wyjątkiem schrzanionego 'boy from school'), kasabian (choć początkowe problemy techniczne bardzo przeszkadzały), tricky (ace of spades!!), massive attack.
a trójka najlepszych koncertów dla mnie to fenomenalna grace jones i jej bardzo udany teatralny występ, potężni na żywo the dead weather i wyczekiwane przeze mnie najbardziej yeasayer z pięknym koncertem, zarówno od strony wizualnej jak i muzycznej.
z roku na rok organizacja coraz zgrabniej im wychodzi, wyjeżdżam stamtąd coraz bardziej usatysfakcjonowana tylko mógłby ktoś wyłączyć te cholerne słońce na polu namiotowym. |
|
Powrót do góry |
|
|
temi
Dołączył: 20 Sty 2010 Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 20:05, 05 Lip 2010 Temat postu: I should go to Glaston next year |
|
|
Kasabian i Hot Chip byli rewelacyjni.Zaskoczyli mnie rowniez Ci,ktorych poczatkowo rowniez chcialam tylko sprawdzic na zywo. Najwiekszym jednak zawodem byla dla mnie organizacja-inaczej niz w wypowiedzi powyzej uwazam ze organizator zweszyl kase ale nic nie usprawnil. W czwartek wieczorem dolaczyla czesc ekipy-uciekal im koncert bo zabraklo opasek. ja bylam po poludniu i jeszcze je dostalam.w czwartek zabraklo rowniez lineupow.Jak organizatorowi w pierwszy dzien koncertow moglo zabraknac takich podstawowych rzeczy?w piatek rano juz jeden zestaw prysznicowy byl nieczynny.innego dnia przez kilka godzin mozna bylo kapac sie jak tylko weszlo sie do baraku bo woda wylewala sie po schodach. do platnych prysznicy tez zabraklo kuponow,wiec mozna bylo zaplacic ale trzeba bylo kombinowac jak to udowodnic.standard to tekst obslugi"jak cos sie nie podoba to idz gdzie indziej".obsluga wciskajaca namiot na wolny metr przed twoim.i tak dalej...jestem bardzo zawiedziona obsluga, ktora miala podejscie takie, ze wszyscy sa napier....ni wiec nie musze specjalnie sie starac wykonywac swoja prace.no i jak ostatnio-scena namiotowa zawsze wieczorami okazuje sie za mala wiec wiele osob rezygnowalo z koncertu.
Ostatnio zmieniony przez temi dnia Pon 20:41, 05 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
fever505 the man who would be king
Dołączył: 25 Sie 2008 Posty: 1267 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 20:43, 05 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
The Dead Weather byli przeze mnie najbardziej wyczekiwanym zespołem i tak jak się spodziewałam było idealnie! Cały ten projekt jest niesamowity,ale usłyszenie tego na żywo miażdży! Jedyne, co mi przeszkadzało w odbiorze, to piszczące 15nastki. Jedna nawet była na tyle odważna,że zdjęła bez żadnej krępacji stanik i zaczęła nim wymachiwać na lewo i prawo. i ci przelatujący nad głowami ludzie! ale generalnie i tak było cudownie, mroczny klimat,świetnie prezentują się na scenie, słowem najlepszy koncert openera.
Massive Attack vs. Klaxons. serce mi pękało,bo nie wiedziałam co wybrać. w końcu wyszło tak,że spędziłam ponad godzinę na massive i w szaleńczym,wręcz zabójczym biegu pognałam na Klaxonsów i ku mojemu zaskoczeniu koncert był świetny! mieli kontakt z publicznością,grali bardzo dobrze technicznie, było widać,że sami dobrze się bawili(tego wszystkiego zabrakło na venie)
No a massive to już w ogóle poezja! przez tą godzinę byłam jak w transie. potrafią czarować i wytworzyć niepowtarzalny klimat.
Kasabian,boże jakie to nudnee.po 20 minutach poszłam na piwo,bo nie mogłam tego znieść.
The Hives- generalnie koncert spoko, wokalista ma charyzmę a publiczność jadła mu z ręki. Jak dla mnie jednak za mało muzyki i za dużo pierdolenia o dupie maryni.
Fatboy slim -początek bardzo dobry,ale później to już tylko teknoł teknoł teknoł
Empire of the Sun - tu mam mieszane uczucia, no bo z jednej strony fajnie się to wszystko oglądało,świetne stroje,dziwaczni tancerze jeszcze bardziej dziwaczne tańce,genialne wizualizacje,ale z drugiej strony muzycznie bardzo bardzo przeciętnie. chybiony pomysł z tym mainem.
Gorillaz sound system - dobra impreza,fajnie zmiksowane różne hity,generalnie na plus
na 1 dniu nie byłam,ale słyszałam,że tricky zajebisty.
tegoroczny opener w moim przypadku był raczej pod znakiem picia i spędzania czasu z cudzoziemcami niż koncertów. to co chciałam zobaczyć zobaczyłam,więc jestem usatysfakcjonowana. i fakt,słońce na polu było zabójcze.
a jeśli chodzi o organizację to generalnie do tego trzeba się po prostu przyzwyczaić. lodowatą wodę pod prysznicem dało się przeżyć,wieczne kolejki to "urok" każdego festiwalu. jak dla mnie po prostu powinni zrobić więcej pryszniców i podstawić więcej autobusów. |
|
Powrót do góry |
|
|
temi
Dołączył: 20 Sty 2010 Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 21:43, 05 Lip 2010 Temat postu: cd |
|
|
zgadzam sie z komentarzem nt empire of the sun,niby jakas proba byla i w jakis sposob sie przygotowali ale byli strasznie monotonni w tym wszystkim,mialo byc intrygujaco wyszlo nudno. koles z the hives zyskal w moich oczach wiele za interakcje z publicznoscia,byl tak entuzjastyczny i zaineresowany,fajnie.wiem ze idea czesci wystepow na zywo to ograniczony kontakt a u niego akurat jest odwrotna zssada dlatego w jego przypadku wyszlo niezle.
Skunk anansie mnie pozytywnie zaskoczyla,nie spodziewalam sie takiego koncertu. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|