Indie Rock & Stuff

[zjem ci chleb]

niestety nie widać. mam nadzieję, że jakaś fajna lala.

[Lady]

Taka mała czy w ogóle nie widać?

[robert]

wygląda jak upośledzone 'E'

[Lady]

Wy chyba jacyś niedowidzący.

[zjem ci chleb]

na moim wielkim monitorze z ogromną rozdzielczością ten obrazek jest malutką kropeczką
serio nic nie widać.

[Lady]

Trudno. Grunt, że jest

[godfather]

ja widze gitare.
mrok to wprowadzilo w mojej przegladarce, nie powiem;]

[Lady]

No, ktoś widzący! Bóg wszystko widzi

[godfather]

wow, to jakby rodzaj komplementu i wyznanie wiary w jednym zdaniu

[Lady]

Tylko o trzeciej nad ranem takie serwuję, więc się nie przyzwyczajaj

[Ciumok]

Lady, rzucam ideę.

Zmieńmy opis forum na np. "ambitna muzyka popularna" albo "niezależna muzyka popularna". Tak mnie najszło dzisiaj po lekturze pana od Lao Che. Drażni mnie to, że lwia część nowych użytkowników przychodzi nam tu sławić jakieś grupy, w subiektywnym odczuciu lwiej części stałych użytkowników, chujowe, później się obraża, później wszystkich obraża, a na końcu znika. Może byłoby ładnie tak zaakcentować, że odeszliśmy zupełnie od ścisłej konwencji narzuconej przez domenę?

Myślę, że dotychczasowy sposób rozwoju naszej platformy do dyskusji może grozić jej zagładą i rzeczywiście będą w kółko ci sami ludzie i będziemy tylko ostrzeliwywani przez ataki jakiś maruderów.

[Lady]

Masz rację. Coś tu trzeba zmienić, bo, raz, nasze ulubione zespoły niezależne się upopowiły, dwa, sami pozakładaliśmy do cholery tematów poświęconych popowym kapelom.

Najchętniej wstawiłabym po prostu 'forum muzyczne'. Muszę pomyśleć.



Oby nas tylko nie zaleli fani Madonny

[Maddie]

Odpadną we wstępnej selekcji

[robert]

a to nie można napisać, że muzyka alternatywna po prostu?

[Ciumok]

Hasło muzyka alternatywna jest już takie snobistyczne samo w sobie. No bo sorry, ale dla mnie ciężko byłoby nazwać The Subways zespołem alternatywnym, co z kolei jedna z naszych użytkowniczek uczyniłaby zapewne bardzo chętnie. A ja nic do niej nie mam, bo nie wnosi tutaj żadnych negatywnych emocji i nie należy do bojówek siekających tu mieczem na lewo i prawo:)

Słowa "alternatywny" i "komercyjny" są plugawie zawłaszczane przy opisywaniu dóbr kultury i jestem przeciwny ich używaniu w takiej formie. Optowałbym za czymś możliwie najmniej inwazyjnym, a jednak mimo wszystko podkreślającym, że piszemy nie o szatanie albo obwieszonym złotem P.Diddy, tylko pewnej szeroko zakrojonej estetyce rockowej.