Indie Rock & Stuff

[Lady]

Zeszli z ciebie, bo mają dobre serca. Ja nie. Lubię wszystko wyjaśniać do końca. I to właśnie jest koniec dyskusji na ten temat, przynajmniej z mojej strony.

[tomano]

[ja]

nikt ze mnie nie zszedł (zeszedł?) bo też i nikt na mnie nie wchodził. nie potrzeba mieć dobrego serca żeby współżyć z innymi ludźmi na normalnych, ludzkich zasadach. wystarczy być po prostu w miarę "normalnym" i nie dać się zwariować a jak dla mnie wydajesz się być osobą konfliktową i troszkę nazbyt nerwową.
mógłbym Ci jakieś ziółka zaproponować na uspokojenie ale nie wiem czy wypada bo pomyślisz może, że mam za dobre serce ?

[czołgaj się]

Przecież Lady to uosobienie spokoju.

szłem - e ruchome ?

[Lady]

[Ciumok]

Ale mamy wyhajpowanego kolegę, łoboże.

[aga]

[ja]

nie znałem do tej pory słowa wyhajpowany cokolwiek ono znaczy mi się tu zyje dobrze tylko ktoś chyba po prostu cos chce udowodnic i szczerze mowiac jak to sczerze mowia wali mnie to

[sHavo]

Szkoda, że wciąż skupiasz się na tłumaczeniach, obronie własnego ja i innych bzdetach. My jesteśmy trochę zblazowani i coraz mniej gadamy o muzyce, ale z treści twoich postów niewiele można wyciągnąć związków z twoją osobą i muzyką, której owo forum jest poświęcone. To nie zarzut, to po prostu forum.

[godfather]

nie lubie jak ktokolwiek uzywa 'my' w odniesieniu do calego forum, miedzy innymi do mojej osoby.

[sHavo]

Szkoda, że wciąż skupiasz się na tłumaczeniach, obronie własnego ja i innych bzdetach. My (z wyłączeniem tych, którzy nie lubią, gdy ktoś używa pierwszej osoby liczby mnogiej w kontekście, w którym mogłoby być to odebrane jako chociażby częściowo ich wypowiedź/pogląd) jesteśmy trochę zblazowani i coraz mniej gadamy o muzyce (ale co do tych którzy nie lubią, gdy ktoś używa pierwszej osoby liczby mnogiej w kontekście, w którym mogłoby być to odebrane jako chociażby częściowo ich wypowiedź/pogląd to nie mam pewności), ale z treści twoich postów niewiele można wyciągnąć związków z twoją osobą i muzyką, której owo forum jest poświęcone. To nie zarzut, to po prostu forum.

Może być?

[godfather]

fuck yeah! nadajesz sie na polityka;]

[ja]

ale cały czas ktoś ma do mnie jakieś ale, wiec siła rzeczy warto bronic wlasnego ja gdy uwaza sie, ze ma sie racje,
a o muzyce staram sie dyskutowac, ale w innych tematach bo ten chyba bezposrednio jej nie dotyczy wiec sila rzeczy sie na nim o niej nie dyskutuje ?

[godfather]

a widzisz, ja nic do Ciebie nie mialem, ale juz mam, bo mnie nieslusznie oskarzyles. widzisz jak latwo sobie nasrac w zyciu?


...
zartowalem. we're cool. ale przestan tu odpowiadac na zarzuty tylko pisz o muzyce, bo w tym miejscu [czyt.: w tym temacie] niczym sie nie wykazesz.

[ja]

jasne, ale niektorzy atakuja bezpodstawnie jak dzikie zwierzeta nawet na "muzycznych" tematach