Indie Rock & Stuff

[Biały Liść]

ale to chyba kazdy taki czasami jest. ja tez, choc coraz rzadziej.

[Johnny Berserker]

hmm no ja bede miał koszulke Libsów
LD musi byc
w sumie to kazdy z was musi byc
choć myśle że na mój widok sie najbardziej rozczarujecie

[matinee]

[mrtchn]

[girlinhawaii]

1. tiszert. fajny pomysl. mógłby ktos zdolny zaprojektowac. i moglibysmy zlozyc wspolne zamowienie. i rozdalibysmy sobie na zjezdzie. a ja jestem za haslem stylish kids in the riot bo je bardzo lubie.
2. ja tez boje sie ujawniac. ale chetnie bym Was poznala. i tez sprawiam wrazenie niesmialej i smutnej. nie. niekoniecznie. boze. nie wiem jakie sprawiam wrazenie nawet. zalezy na kim. czasem sprawiam wrazenie az za wesolej. niewazne. napewno jak sie pierwszy raz spotkamy to duzo nie bede sie odzywac.

[mrtchn]

A ja mysle, ze powinnismy po prostu zrobic jeden wzor (w sensie jpg, gif itd.) i niech kazdy se zrobi na wlasna reke, tak do uzytku nie tylko w czasie zlotu...

[Lady]

Myślę, że pomysł Martchina jest najsensowniejszy.

Johnny, a kto mówi, że LD nie będzie? LD będzie na bank, tylko anonimowo, w bezpiecznej odległości (chyba że jej z pracy nie zwolnią na ten jeden dzień, ale kurwa, uprzedzę ich parę miesięcy wcześniej, nie mają prawa mi odmówić!) I dlaczego Twój widok miałby kogoś rozczarować?

Mati, nie zrobiłam niczego spektakularnego, po prostu nie chodzę do kościoła, nie mam przyjaciół w moim tzw. mieście, nie robię w nim zakupów, nie noszę szpilek, słucham dziwnej muzyki (w ogóle słucham muzyki innej niż ta z radia)... nazbierało mi się

[-]

i tak Cię poznamy.

[Lady]

Taaa, po rogach, już to słyszałam

[girlinhawaii]

pomysl martchina jest sensowny
ale znając siebie to jestem na niego zbyt leniwa.


lady. kompletnie Cie nie rozumiem.
jezeli mialas odwage spotkac sie z lordem. to czemu nie z nami?

[-]

bo jesteśmy straszni.

[Cassi]

o cholera, jestem zbyt zmęczona, żeby czytać te kilka stron. wybaczcie. a co do zjazdu. cholera. opener. cholera. cholera ? hmmmm, no ciekaweeee, ciekawe- The Strokes w Polsce, czy ja pojawię się na ich koncercie... ? hm... a czy to nie oczywiste. *wzdycham*. wiecie co? ja się tak nie bawię. nie chcę Strokesów na openerze. w sensie, że nie TYLKO na openerze. do tego ma dojść klubowy występ w Warszawie. hyhy. było lanie wody i ciekawe, czy mój plan się powiedzie...

[Lady]

Lord to było co innego. Presja znajomości z czyimś znajomym.

Nie bierzcie tego do siebie, tu nie chodzi o Was, tylko o mnie.

[matinee]

Mam nadzieje, ze cos sie zmieni do czasu koncertu, i nie bedziesz miala wątpliwości żeby sie ujawnić

Też jestem malomowna gdy kogos nowego poznaje, wiec co to bedzie z taka iloscia osob

[-]

oj. każdy jest małomówny prawie. na początku.