Indie Rock & Stuff

Johnny99

Jakie macie do nich stosunek ? Zbieracie ?

Ja mam kilkaset bootlegów U2, a moim celem jest wysłuchanie wszystkich ich koncertów uwiecznionych na bootlegu ( takich jest zdecydowana większość ). Na razie udało mi się skompletować dwie trasy w całości ( PopMart i Vertigo Tour ), i słucham po kolei, wieczór za wieczorem.. bardzo to lubię.. każdy chyba fan muzyki marzy, by pojechać z ulubionym zespołem w trasę - bootlegi dają namiastkę tego przeżycia.

Poza tym nie jestem jakimś namiętnym zbieraczem - mam po kilka bootlegów innych cenionych przez mnie artystów, jak np. Springsteena czy Simple Minds.

godfather

jesli bootleg jest w miare dobrej jakosci to wisi mi czy wydawnictwo jest oficjalne czy nie, chodzi o sluchanie muzyki.

Latia

za samymi albumami ciężko mi nadążyć, a co dopiero wszelkie bootlegi.

godfather

ja jak mam zajoba na punkcie jakiegos zespolu to chce miec wszystko, wszystko.
wystarczy tez autentyczne zainteresowanie i jak cos w rece wpadnie.

sune_rose

Podobnie jak u mnie, szczególnie gdy wersje koncertowe różnią się od tych albumowych. A poza tym jak to ktoś powiedział 'niech zostanie po nas jak najwięcej' i każdy bootleg jakoś ustosunkwouje się do tego hasła. Ale raczje ograniczam się do kapel które mnie na prawdę interesują. Zresztą teraz bootlegowcom jest znacznie ławtiej, bo i sprzęt do nagrywania jest bardziej dostępny i rozprzestrzenianie prostsze. Podziwiam ludzi którzy np. w latach 80 nagrywali wszystkie koncerty The Smiths i to w całkiem niezłej jakości. Dziś czasem trafi się na kogoś na soulseeku, kto jest maniakiem to można te wszystkie koncerty znaleźć. I tak z wieloma zespołami...