Indie Rock & Stuff

zjem ci chleb

wśród milionów plemników na pewno znajdzie się niejeden emo...
cóż, lepiej dmuchać na zimne Twisted Evil

Lady

Moim zdaniem wszystkie plemniki są emo, bo są skazane na bezowocny trud i śmierć, poza tymi szczęściarzami, które dorwą się do jajeczka Smile

Szarlotka

idąc tym tropem jajeczka poza szczęśliwie zapłodnionymi też są emo.

okres jest emo do potęgi.

i każdy z nas ma w sobie nieprawdopodobne nośniki emo Laughing

Lady

Okres nie zawsze jest emo, emo jest tylko wtedy, gdy boli. Często bywam wyjątkowo napalona właśnie kiedy mam okres. To chyba nie jest normalne... Muszę natychmiast napisać do Bravo!

Astrogirl

e tam,to chyba jest normalne,że wtedy się najbardziej chce Smile

to chyba kwestia hormonów
ja w każdym razie tak mam

godfather

nie tylko wy, z tego co wiem Rolling Eyes

;]

Lady

Och, dzięki, myślałam, że tylko ja! Laughing

Szarlotka

nie tylko, nie tylko Ty Wink

ale mi o coś innego chodziło Razz

że niezaspokojone komórki jajowe, które się z nas krwawo wydostają są emo Very Happy

godfather

ale czemu dotykasz tej mniej przyjemnej kwestii bycia napalona;>
ja nie mowie za siebie, oczywiscie.
po prostu tak czytalem w gazecie, z tym okresem. w bravo Laughing

Astrogirl

co ty czytasz?!
fajna edukacja Wink

Lady

Wydaaaaało się, co czytasz! Już to Cosmo było podejrzane, ale teraz to nokaut Laughing

Wiem, Szarlotko, o co ci chodziło, ale zajęłam się ciekawszym aspektem, jak Godfather.

Szarlotka

dotykam, bo mi się zbliża Razz

ok ok, tylko chciałam Was zawrócić na prawdziwy temat czyli emo Razz

sHavo

Jak jakiś emo to przeczyta, to wam najebie Razz

godfather

pytanie: najebie czy sie rozplacze, a jesli oba to w jakiej kolejnosci?

sHavo

Nie mam pojęcia, ja ich nie ogarniam. Dzisiaj klasowy emo (który jest chyba tylko emo w wersji demo) rzucił kogoś tam dezodorantem, to kolega w reakcji, rzekł że wpierdoliłby mu gdyby nie sprawiało mu to przyjemności. Z drugiej strony tak myślę sobie, że przecież oni się ciąć nie powinni, bo skoro to ma być afirmacja bólu pod każdą postacią, to oni w głębi duszy się cieszą. To w sumie temat dla socjologa, chociaz dla mnie socjologia to bajki, Andersena.