Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna Indie Rock & Stuff
towarzystwo wzajemnej adoracji pod przykrywką forum ambitnej muzyki popularnej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Heineken Open'er 2007
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 77, 78, 79 ... 86, 87, 88  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> Jukebox / Festiwale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marquee Moon
the man who would be king


Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1332
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 22:23, 03 Lip 2007    Temat postu:

Spoko, może być i tuba-suzafon, w każdym bądź razie jestem tym czymś zachwycona. Nie musisz się od razu irytować, Shavo. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Wto 22:28, 03 Lip 2007    Temat postu:

Nie irytuje tylko informuje Very Happy Ja też lubie ten instrument tylko zatkało mnie jak ten pan czysto grał (co wbrew pozorom jest cholernie trudne) miał przecudne brzmienie i jeszcze przy tym skakał. A to waży baaaaaaardzo dużo a i iść i grać nie jest łatwo. Przy skokach raczej niemożliwym jest utrzymać ustnik przy wargach a ten pan to uczynił Very Happy Jakbym miał trochę kasy na zbyciu to już bym sobie kupił ten instrument Very Happy
W ogóle szkoda że nikogo z was nie napotkałem ale cóż, maybe nextime. Nie mogę tylko zapomnieć twarzy jednej dziewczyny z pociągu powrotnego. Co za surreal Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marquee Moon
the man who would be king


Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1332
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 22:36, 03 Lip 2007    Temat postu:

W porządku, lubię jak ktoś mi zapodaje takie cenne informacje, tylko nie koniecznie ze słowem 'kurwa' na pierwszym planie. Very Happy
No ale nieważne. W ogóle mam wrażenie, że wszyscy instrumentaliści z The Roots byli kosmiczni, wyciągali z tych swoich maszynek wszystko, co się da. Jedyne co mnie denerwowało w tym koncercie to te gadki o polityce, ale z tego co pamiętam to i SY i Beastie coś rzucili o Bushu. Widzę, że niemożność uwolnienia się od politycznych komentarzy to nie tylko polska specjalność.

Cytat:
W ogóle to wg mnie nie jest organizacyjnie źle. Dla mnie heineken zawsze był jedynym dobrym piwem więc odpowiada mi ten festiwal

Sorry, ale ten rozwodniony syf z piwem niewiele miał wspólnego, a już z Heinekenem na pewno. To miało w sobie jakiś alkohol?

Cytat:
Mnóstwo wesołych obcokrajowców.

Nooo, roxowali zwłaszcza w poniedziałek na quasi-imprezce rozkręcanej przez dj-a z pola namiotowego. Razz
ochroniarz, który próbował o 13 wyrzucić ludzi z pola namiotowego był ostro wkurwiony.

Cytat:
Trochę mało punktów gastronomicznych i to jest sprawa którą można by zmienić.

Zgadzam się, tego wszystkiego było zdecydowanie za mało na taką ilość osób. Kolejka przy Winiary albo kawach rozpieprzała nawet najbardziej cierpliwych.
Cytat:
A nagłośnienie po prostu bywa różne. Panowie ogólnie słabo się orietują w ostro przesterowanych gitarach (za dużo kurwa góry) i za bardzo miłują basy.

No ale to nie są chyba pierwsi lepsi ludzie z ulicy, tylko profesjonaliści. Stąd zarzuty publiki raczej uzasadnione.

W ogóle wielki plus za darmową herbatę w sklepie przy polu namiotowym po tym cholernym deszczowym sobotnim dniu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Wto 22:56, 03 Lip 2007    Temat postu:

Wole komentarze the roots (pięknie zagrany ten dylan) niż komentarze OSTRego... zróbcie hałas dla pielęgniarek? Dajcie spokój, sorry także za kurwę Razz
Co do obcokrajowców... słyszeliście o białorusinie Dymitrieju?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciek
the man who would be king


Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 1388
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 22:56, 03 Lip 2007    Temat postu:

no to nie ma o czym gadać.
nara.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marquee Moon
the man who would be king


Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1332
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 23:01, 03 Lip 2007    Temat postu:

OSTR w ogóle był czerstwy w tych gadkach, ale widziałam go tylko przelotem, więc co ja tam wiem.

No właśnie, a ktoś był na Afro Kolektywie i przede wszystkim na Bassisters Orchestra? Ponoć nieźle pozamiatali.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Wto 23:08, 03 Lip 2007    Temat postu:

O Afro Kolektyw zahaczyłem chwilę (ważniejszy był fenomenalny Organizm, z świetnym gitarzystą) i z tego co widziałem było fajnie. Świetna końcówka, świetny skład. Sam z małej sceny żałuje najbardziej Pink Freud, ale niestety poszedłem na średni koncert Carsów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gringo
the man who came to stay


Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Śro 8:31, 04 Lip 2007    Temat postu:

czołgaj się napisał:
gówno prawda, woodstocku z open'erem nie da się porównać bo się nie da, i to nie jest kwestia preferencji tylko organizacji etc etc.

Dlatego też przy swoim poście dodałem"Wink Laughing". To z Woodstockiem to był żart (serio).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bogini
fin de siècle vanitas swing & chocolate


Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 2559
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zetdewu/wrocław

PostWysłany: Śro 8:59, 04 Lip 2007    Temat postu:

powiedzcie że ktoś kręcił lcd i zarzućcie linkiem żebym mogła ponapawać się swoją głupotą nie pojechania
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charlotte
bigger than the sound.


Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 2005
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 12:15, 04 Lip 2007    Temat postu:

w piątek i sobotę mnie prawie nie było
a Bjork i LCD byli NIESAMOWICI, naprawdę, do teraz nie mogę dojść do siebie ;D


Kręciłam Bjork, ale miałam za małą kartę. W ogóle szkoda mi było czasu na trzymanie aparatu ;p miałam orgazm przez cały koncert Laughing

jest kilka filmików na youtube, chociaż te najlepsze pewnie pojawią się dopiero za kilka dni

LCD - http://youtube.com/watch?v=2kRXQezqLuI
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bogini
fin de siècle vanitas swing & chocolate


Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 2559
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zetdewu/wrocław

PostWysłany: Śro 13:16, 04 Lip 2007    Temat postu:

no właśnie obejrzałam te dw co tam były i srogo pożałowałam poskąpienia piniążka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charlotte
bigger than the sound.


Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 2005
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 13:18, 04 Lip 2007    Temat postu:

te filmiki to jest niccccccccc ;p
żałuj, żałuj
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czołgaj się
zły syn dla matki


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 7370
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zewsząd

PostWysłany: Śro 14:56, 04 Lip 2007    Temat postu:

Gringo napisał:
czołgaj się napisał:
gówno prawda, woodstocku z open'erem nie da się porównać bo się nie da, i to nie jest kwestia preferencji tylko organizacji etc etc.

Dlatego też przy swoim poście dodałem"Wink Laughing". To z Woodstockiem to był żart (serio).


to chyba jakiś abstrakcyjny żart, bo go nie rozumiem Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
klaudia
sugar, spice and everything nice


Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 1484
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: disco 2000

PostWysłany: Śro 14:58, 04 Lip 2007    Temat postu:

gooordooon!

:p

wysmienicie, nie spodziewalam sie, ze bedzie AZ tak fajnie. arrr arrrr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kul
Killamangiro


Dołączył: 12 Wrz 2006
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 16:26, 04 Lip 2007    Temat postu:

No to tak:

The car is on fire - kiepskie samopoczucie wywołane zatruciem pokarmowym sprawiło że obejrzałem koncert w pozycji skurczonej-pół-leżącej. Generalnie nagłośnienie pozostawiało wiele do życzenina (nie po raz ostatni zresztą). Basy pierdziały niemiłosiernie, a gitary słabo było słychać. Żałuję że nie zostałem na pink freudach mimo wszytko

Sonic Youth - aaaaarrgggh! Koncert życia? Na pewno. Nie przeszkadzał mi nawet mój stan psychfizyczny ani fakt że zapadałem się w błocie po kolana, Zagrali prawie wszystko- maksymalnie przekrojowy koncert. Na bisach przy Teen Age Riot i Bull in the Heather mialem mokre oczy-serio. Z Kim Gordon zrobila sie niezła babcia, natomiast Moore nadal wygląda jak dziecko. Chciałbym kiedyś w ich wieku mieć tyle energii co oni.

Resztę wieczoru mógłbym pominąć milczeniem-
Dizzee Rascal- make some motherfucking noise-dziękuję.
Freeform five- trafiłem na końcówkę i podobało mi się nawet, niestety nie miałem już siły się dalej bawić- podobnie z Garnierem

I tu taka mala dygresja- skąd do cholery tyle rege na tym festiwalu?!? Jedynie big cyca mi tam jeszcze brakowało. Won na woodstok z tymi wszystkimi indiosami, barwinkami i larsami... Rolling Eyes

OSTR - widzialem końcówkę. Gdyby nie palił tyle trawy i nie gadał pierdół byłoby na prawdę spoko
Groove Armada strasznie pada - ...
Beastie boys - Niby fajnie ale brakowało mi mięcha... to chyba kwestia nagłośninia
Muse - Mam ambiwalentny stosunek do tego zespołu ale kurcze no... pod względem wirtuozerii, kunsztu, zaangażowania i ogólnie pojętego show mało kto im dorównuje. Nie rozumiem tych którzy nie potrafią podejść do tego zespołu z pewną rezerwą... kompozycje są jakie są ale na żywo na prawdę warto wczuć się w ten barokowy patos-ja miałem ubaw przedni- 10/10

A potem były już tylko dzikie masy wpychające siebie nawzajem pod koła autobusów i kolejki miejskiej... W takich chwilach żałuję że gatunek ludzki jeszcze nie wyginął

Bloc party - no nie wiem, może gdybym stał bliżej sceny bawiłbym się lepiej.Ale jakoś mi się niechciało pakować w to błoto

Beastie boys - ta... jasne
Bjork - nie lubię, nie słucham, ale koncert był intrygujący- zwłaszcza ten dziwny instrument (wtf?!?) który pokazywali na telebimach od czasu do czasu
lcd soundsytsem - czy tylko ja mam wrażenie ze wszystko trwało jakieś 5 minut? W życiu się tak dobrze nie bawiłem! Drugi najlepszy koncert po SY

Na przyszły rok przewiduję Daft Punk, Arcade Fire i And you will know us by the trail of dead ( żeby publiczności trudniej było skandować)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> Jukebox / Festiwale Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 77, 78, 79 ... 86, 87, 88  Następny
Strona 78 z 88

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin