Indie Rock & Stuff

specialist

Przez cały rok słucham różnej muzyki i nie dzielę jej na tą, która jest dobra na wiosnę albo na jesień. To zależy od mojego nastroju i samopoczucia w danym dniu. Ale fakt faktem, że jesienią mam większą ochotę na dołujące piosenki z wyraźnym, buczącym basem. No i jeszcze pierwsze Twilight Singers znakomicie wpisuje się w tę porę roku. A ...And You Will Know Us By The Trail Of Dead jest fajne kiedy pada deszcz.

asz.

tej jesieni w moim odtwarzaczu na pewno czesto goscic bedzie Get Cape, Wear Cape, Fly.

godfather

jesien? pearl jam 'black'. jakos tak zawsze trafia.

Empress

Kul

Ścianka-Statek kosmiczny albo dni wiatru-chociaż ta druga jest bardziej zimowa. No i EPka the Verve jest jesienna jak cholera

Empress

Kul

Czy to nie jest czasem Mumio?

czołgaj się

Dni wiatru to już tak koniec października, listopad... te klimaty...
Tak, to jest Mumio.
A na jesień VU Laughing

Empress

to jets Mumio?
Czy to oznacza, ze przez cale moje marne zycie bylam przekonana, ze to jest POTEM.
Dzizas.
Ale co tam, Mumio tez kocham Razz

Cassi

jesień to moja ulubiona pora roku. Ale oczywiście nie chodzi mi o ten bury, charakterystyczny dla wschodu europy, świat, ale o najpiękniejszą na świecie polską złotą jesień.

ja również w doborze muzyki nie kieruję się porami roku, aczkolwiek na ten czas wybieram właśnie bardziej żywe piosenki. Bardzo przyjemne jest kopanie liści podczas takich wędrówek po tym moim dziwnym mieście. chociaż teraz najlepiej słucha mi się utworów z głęboką muzyką. bo, mówiąc szczerze, ja naprawdę niewiele wymagam..

Przede wszystkim na ten czas uwielbiam włączać sobie Myslovitz. Cały dorobek, jak leci. Oprócz tego prym wiedzie też Buena Vista Social Club. Potrzebuję kubańskich rytmów. Ostatnio podoba mi się również "Cantares" Joana Manuela Serrata. Naprawdę, jak nigdy, potrzebuję tego wszystkiego.

dzięki Forbidden poznałam Paolo Nutini. I "Jenny Don't Be Hasty", jak niegdyś Weezer, bardzo pozytywnie mnie nastraja.

Mam też ostatnio bardzo dziwne zboczenia. Uwielbiam:
- Cassie "Me & You"
- Shaggy "Mr. Boombastic"
- Kelis "Bossy"

Oprócz tego obowiązkowo "Put Your Money Where Your Mouth Is". Dla mnie chłopcy bardzo się popisali i udowodnili, że są naprawdę świetni. Zawsze Jet uwielbiałam i nie mogłam znieść tego obrażania ich o kopiowanie muzyki. Piosenki nie mogę przestać słuchać. Jedna z tych, która nigdy się nie znudzi. I chyba ogólnie JET. po prostu

i:

- Grauzone "Eisbaer"
- Muse "Starlight"
- The Blow, ogólnie
- Infadels, też ogólnie
- "Prangin Out", wersja z udzialem Pete'a
- Tapes' n Tapes "Cowbell"
- She Wants Revenge "Tear You Apart"
- Ascii.Disko [oni, bo ogólnie są
zajebiści. jak ktoś lubi takie dziwne dźwięki, jak ja, to baaaaaardzo
polecam]
- Mando Diao

jak narazie.

Empress

Happy Junkie

cursive, bright eyes-to pewniaki Smile

moze jeszcze death from above i, troche z innej beczki, get cape...

jak to napisal wczesniej martchin, wyjdzie w praniu. moze pojawi sie jakis nowy zespol, ktory rzuci mnie na kolana?

Cassi

dziś się przekonałam:

perfekcyjne jest MisMeriZer "The 13th Zone" i "Voices"

z lżejszych The Grates "Feels Like Pain"

mulligan · Dołączył: 12 Sie 2006 Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów

I znowu The fray "How to save a live". Dręczy mnie ostatnio ta płyta, doskonała na jesienne rozmyślania o
nieszczęsliwej miłości, straconym czasie i zmarnowanym życiu.... Proste rockowe kompozycje, przygnębiające
ale jednocześnie inspirujące,
daje to ostatecznie jakiś impuls..... Napewno nie jest to artyzm i głębia Radiohead ale....

dzejkobs.

Uwielbiam jesień, prawdziwą złotą jesień, nie słoneczną ciepłą, taka która jest TERAZ. Lubię jak pada deszcz, niebo jest zachmurzone, siedziec przed komputerem i słuchac muzyki. Lubie jak liscie spadają drzew, liście sa kolorowe, kasztany sie zbiera..... Jesien, to dla mnie pora radosci i zadnej chandry. To słuchanie, wesołych, energicznych piosenek i cieszenie sie zyciem. Smile