Indie Rock & Stuff

robert

to czołgaj nie jest modem?

sHavo

A elskan nie jest jakimś bliższym znajomym/krewnym kogoś z Popo? Razz

Maddie

Ciumok

Latia

bardzo bardzo mam ochotę obsmarować zasraną organizację cracow screen festival
nie chodzi o to, że raveonettes odwołali koncert, z tym zawsze trzeba się liczyć, a nie mieli powodu pokroju pana dohertego, że się naćpali i nie zagrają. [btw. dzięki za pamięć 3 strony wcześniej Smile

]

chodzi o przepływ informacji.
nie byłam jedyną osobą, która wchodząc na plac szczepański przed godziną 21 czekała na TĄ KONKRETNĄ gwiazdę. nawet przy zapowiedzi zespołu, zanim pan organizator powiedział kto zaraz wystąpi ludzi krzyczeli 'raveonettes!'
musiałam podejść do stoiska z koszulkami, żeby dowiedzieć się od sprzedawcy co się dzieje, o co chodzi i co to za pieprzone dub pistols wzięci na szybkiego.
pobiegłam za radą pana ze stoiska do kasy, żeby oddać bilet.
tam napatoczyłam sie na wyjątkowo niemiłego organizatora, który stwierdził, że nie zwróci mi pieniędzy, bo bilety można było oddawać do 18. ale nie o pieniądze chodzi.
tylko skąd, pytam, miałam o tym wiedzieć? podobno informacje były podawane przez neta i przed koncertem much.
w krakowie byłam już o 30.04 i nie miałam dostępu do komputera, a muchy zlałam i nie poszłam na ich koncert.
jedyne, co wtedy mi przyszło do głowy, to gorzko pogratulować panu 'świetnego festiwalu'
w moim osobistym odczuciu bardzo im było na rękę nie poinformowanie ludzi o nieobecności raveonettes.
tak jak już wcześniej mówiono, frekwencja była żenująca (nie wiem jak dziś, ale wczoraj i przedwczoraj wychodziło średnio ok.100 osób na koncert), poza tym to pierwsza edycja i zbierają więcej nagan niż pozytywów.
oczywistym jest, że im mniej ludzi odda im bilety, tym więcej zarobią i uciułają na zwrócenie kosztów.
nikt podczas koncertu ckod lub przed wejściem na raveonettes nie poinformował o zmianie, nie było też żadnej informacji na piśmie, a wystarczyło wywiesić kartkę z informacją przy wejściu.
naprawdę wyglądało to tak, jakby organizatorom zależało na tym, żeby ludzie nie dowiedzieli się do ostatniego momentu o występie innego zespołu.
a nie byłam jedyną osobą, która po wyjściu na scenę the dub pistols po prostu wyszła.
minusem mimo wszystko też była lokalizacja. umieszczenie scen w centrum miasta sprawiła, że nie trzeba było mieć biletów, żeby wszystko widzieć i słyszeć. jeżeli tych rzeczy nie zmienią, nie wróżę im świetlanej przyszłości.

Lady

czołgaj się

a jeszcze lepsi są ci, którzy od wejścia wiedzą to wszystko, czego ja nie wiem po trzech latach aktywnego tu siedzenia. albo najpierw kogoś opierdolą, po czym w tym samym poście apelują o pokój.

dobra, już nic więcej na ten temat nie napiszę.

Lady

No, taaa jest. Peace, man Laughing

sHavo

Co do Crackow Screen to ja jestem w totalnym szoku jesli chodzi o liczbę uczestników! Jeżeli frekwencja rzeczywiście była tak tragiczna to nie organizatorzy na tym najbardziej ucierpią. No bo z tego wynika że na Raveo dużo wiary się nie szykowało, a podejrzewam (nie wiem) sceny do tych imitujących kluby chyba nie należały więc 100 osób pod taką sceną to marny widok. Jeżeli tak to wyglądało to pewnie nie będzie drugiej edycji, ale też gwiazdy które doświadczyły tej akcji moga się na stałe do naszego kraju zniechęcić. Nie żeby mi na jakiś konkretnych artystach zależało ale opinia może pójść w świat. Nie wróżę katastrofy, ale nie spodziewałem się takiego obrotu spraw.

Latia

no tak to się przedstawiało.
więcej osób stało pod płotem i mogą spokojnie powiedzieć, że byli na koncercie.
jedyny koncert, który zebrał więcej ludzi [czyli ok. 200 Wink

] to underworld. nie wiem jak tam wczoraj, ale podejrzewam, że bryan ferry też.

sune_rose

[link widoczny dla zalogowanych]

UNKLE za 25 zeta

Ciumok

Najebali tych festiwali, najebali. Chyba się kopnę do Płocka, o ile mi nie odwałają tego jak Raveonettes:)

Latia

trudno, żeby któryś z nich zaszedł w ciążę.

Ciumok

Lady

No wiecie, w dzisiejszych czasach... wszystko możliwe.