Indie Rock & Stuff

czołgaj się

nie kojarzę, ale zaraz mogę skojarzyc.

x

czołgaj o twoim ulubieńcu ostatnich dni piszą na screenagers.

czołgaj się

gdzie ? nie widzę nic.

x

hagiografia 3

czołgaj się

aaa... Pharoah. dobry jest

twilite kid · fun blame monster Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1594 Przeczytał: 0 tematów

Czołgaj lubi Pharoaha?;> Ja ostatnio przeżywam Dextera Gordona. Dosłownie wszystko co facet nagrał, ale szczególnie te kilka lat po przeprowadzce do Francji.

czołgaj się

Lubi. Na razie Karma i Thembi. Wiesz, ja tak bez pośpiechu. Od dłuższego czasu na wokandzie są też Albert Ayler i Art Ensemble Of Chicago. co raz słucham tego, co mam, i od czasu do czasu coś nowego dociągam. Napocząłem zaledwie Erica Dolphy'ego(The Illinois Concert) i Cecila Taylora(Conquistador!) Ornette'a mógłbym znac więcej, a najlepiej znam chyba tylko Lounge Lizards i Luriego, to już niemal na pamięc. może Tzraskę jeszcze.

zjem ci chleb

trafiłem dzisiaj na niesamowity eksperymentalny niemiecki zespół le scrawl łączący brutalną muzykę grindcore'ową z jazzem klasycznym i z grindjazzem. niestety w sieci udało mi się dorwać tylko ich ostatnią 5-cio trackową epkę "whisky a go go!". zna ktoś tą ekipę i ma jakieś jej długograje?

czołgaj się

oj oj, grindcore to za dużo nawet jak dla mnie.

twilite kid · fun blame monster Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1594 Przeczytał: 0 tematów

Haha, "Le Scrawl wiadomo". Ja mam jeno ich kompilację "Too Short to Ingrone" i EP-kę "Eager to Please" (obie niestety niekompletne, ale nadrobię to na dniach). Zabawna muzyka, ten grind w ogóle nie przeszkadza. Trochę "jazzu" (w cudzysłowie, bo nie brzmi on zbyt true), trochę klezmerki i na dodatek wszystko bardzo urozmaicone. Dobra rzecz.

zjem ci chleb

kilka przykładowych utworów:
le scrawl - bully
le scrawl - white russian
le scrawl - manace to soberity

do pobrania:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

czołgaj się

niee niee nie mogę. ten growling... daj pokój.

yennefer

Matthew Shipp polecam.

czołgaj się

no ja na razie dziękuję. pogłębianie tego, co już znam po kawałku trochę mi zajmie.

x

bohren und der club of gore we wrocku z przedwczoraj mnie rozwalił. mistyczna uczta. no kurwaaa!

http://www.youtube.com/watch?v=9LpOhb-VUV8

coś w tym stylu wyglądają ich koncerty. do tego ja byłem ś-piący i łątwiej mi się przymykało oczy. ale wtedy jeszcze lepiej się ich słuchało. pierwszy raz gdy leciała sobie muzyka na koncercie, a ja myślałem o innych rzeczach, to jedno nie przeszkadzało drugiemu. świetna muzyka do przemyśleń.
i brzmiała jak kobieta. zwłaszcza saksofon który nagle pojawił się w pewnym kawałku i każdy mógł sądzić że to koniec utworu ( co 5-sekundowe uderzenia w perkę, powolne szarpanie basu) a tu nagle.....pierwsza trójka koncertów ( obok kammerflimmer i sonic youth).