Indie Rock & Stuff

Lady · Wysłany: Nie 15:37, 04 Mar 2007 Temat postu:

Wiesz, upływ czasu ma to do siebie, że zawsze jest coraz bliżej... Obawiam się, że dojdziemy w końcu do momentu, w którym nawet nas nie będzie to obchodzić. I ten moment również jest coraz bliżej.

specialist · Wysłany: Nie 15:48, 04 Mar 2007 Temat postu:

Tego bym nie chciała.
Nie chcę tracić nadziei, wolę żyć w błogiej nieświadomości, że jednak coś z tego będzie. Mam ostatnio wystarczająco dużo powodów do umartwiania się i nie potrzebuję następnych.

matinee · Wysłany: Nie 18:26, 04 Mar 2007 Temat postu:

Lady · Wysłany: Nie 20:01, 04 Mar 2007 Temat postu:

Obawiam się, że to nie stanie się zbyt prędko. Zrobią to za ileś lat, kiedy ich czas już przeminie, kiedy wyczerpią inne inspiracje i zapragną powrotu do lepszych czasów. I to będzie muzyczna klęska. Tak myślę. Tyle razy już to widziałam w przypadku innych zespołów, to żenujące reanimowanie trupa i szarganie dobrego imienia zespołu. Żeby tego uniknąć, powinni byli zejść się jak tylko pojawiła się na to najmniejsza szansa. Teraz już jest za późno.

girlfromipanema · Wysłany: Nie 20:26, 04 Mar 2007 Temat postu:

ludzi może coś obchodzić i Obchodzić. nawet jeśli nie stanie się to szybko, ale kiedyś do tego dojdzie, wszyscy którzy mieli jakiś tam związek z NRR- będą kojarzyć Libsów i będą ciekawi ich nowej płyty. ale wydaje mi się, że wtedy tylko trochę cieplej zareagują ci, dla których byli oni bardzo ważni. już nie będzie tego dzikiego szału, już dawno wszyscy zapomną o wypatrywaniu zwiastunów zjednoczenia Carla i Pete'a, najwyżej łezka w oku się zakręci na wspomnienie dawnych dni.
inna sprawa jeśli byłaby to płyta naprawdę dobra, ale... no, zobaczymy.

Lady · Wysłany: Nie 20:32, 04 Mar 2007 Temat postu:

Właśnie, łezka. Zawsze będę ich kochać i nic tego nie zmieni, nawet płyta-gniot. Będę jej słuchać i płakać.

Lady · Wysłany: Nie 22:21, 04 Mar 2007 Temat postu:

Proszę państwa, Tadeusz Nalepa, człowiek, który stworzył polskiego rocka - poszedł inną drogą.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Latia · Wysłany: Sob 14:51, 24 Mar 2007 Temat postu:

o o, macie ;]
[link widoczny dla zalogowanych]

bogini · Wysłany: Sob 15:29, 24 Mar 2007 Temat postu:

ja chce ten album już dzisiaj:)

godfather · Wysłany: Pon 0:52, 26 Mar 2007 Temat postu:

Lady · Wysłany: Pon 10:51, 26 Mar 2007 Temat postu:

Cieszę się niezmiernie, że ktoś w końcu pokusił się o komentarz.

To był wielki człowiek. Jedyny prawdziwy hippis w tamtych siermiężnych czasach. Prawdziwie zbuntowany przeciwko światu. Żywa ikona polskiego rocka. Nie wyobrażam sobie naszej sceny muzycznej bez niego. Gdyby nie on, określałby ją tylko Czerwone Gitary i Maryla Rodowicz.

godfather · Wysłany: Pon 12:09, 26 Mar 2007 Temat postu:

z breakoutu uwielbiam tylko plyte blues
z kubasinska to nie bylo to
a reszta piosenkowo

Marquee Moon · Wysłany: Pon 12:21, 26 Mar 2007 Temat postu:

godfather · Wysłany: Pon 12:23, 26 Mar 2007 Temat postu:

breakot polsce pokazal bluesa
a niemen byl od tego oderwany, nikt tak nie robil muzyki, wiec kiepski z niego reprezentant naszej so called sceny muzycznej.

JestemObok · Wysłany: Pon 12:34, 26 Mar 2007 Temat postu:

byle teraz tv sobie o nim nie przypomniala i nie zbijała kasy jak po G. Ciechowskim ... wiecie śpiewała z tatą od małego jego piosenki ale nawet nie wiedzialam że to on śpiewa ... żałuje że nie poznalam jego muzyki bliżej ... ale zawsze można to nadrobić