Indie Rock & Stuff

sound

ale chyba właśnie o to chodzi, że nie potrafi

mnie się w tym podoba Smile

Tristan

jedna kobieta, a jakie spektrum męskich oczekiwań Laughing

zlitujcie się nad nią

Ciumok

Nowa bomba. Większa bomba.

[link widoczny dla zalogowanych]

godfather

taaaa, poza stonesami, waitsem czy cashem zaden z moich bohaterow nie nagral po ukonczeniu 40. roku zycia nic, po czym mialbym uczucia inne niz mieszane.

jak zwykle lemmy'ego i slasha pominalem, by uniknac wypisywania rzeczy oczywistych;]

Ciumok

Właśnie miałem wyłączyć komputer, kiedy przeczytałem na Gazecie, że Michael Jackson zmarł w szpitalu.

Kawał pojeba i kawał niezłego gudszitu. Szkoda.

czołgaj się

CBS i NY Times piszą, że nie żyje, ale CNN tego jeszcze nie potwierdza. W każdym razie stan jest b. poważny i jest w śpiączce.

no kurde.

Latia

oł, majkel.
tyle dobra mojego dzieciństwa dzięki tobie.

mama moja, choć ni w ząb angielskiego nie rozumie twardo śledzi cnn i prawie rozumie.

edit. właśnie mnie uderzyła myśl, ile teraz filmów o nim powstanie.

czołgaj się

cóż, potwierdzone ostatecznie. w życiu bym się nie spodziewał. myślałem, że może nie wytrzyma tych koncertów, ale że nie doczeka ?

i w ogóle tak nagle i tak szybko to się stało. trach i nie ma, w zaledwie kilka godzin, a to spóźnienie to i tak wina przepływu informacji.
co za świat.

godfather

ja sie spodziewalem wszystkiego - od ploty, przez jakis chory chwyt marketingowy po to, co sie okazalo.

prawda jest natomiast taka, ze michael - wykonawca jest martwy od 22 lat i to utrudnia mi powazne przejecie sie.

jakby to powiedzial pan piotr, dolaczyl do najwiekszej orkiestry swiata.

Szarlotka

trach. i po człowieku. szok.

chociaż rzeczywiście on już był trupem kawał czasu. ale sentyment to sentyment.

Latia

22 lata to może przesada.
nie pamiętam dokładnie kiedy to było, może z 10 lat temu, 'they don't really care about us' było chyba ostatnim dobrym singlem. później zaczęło się już dziać tylko gorzej.

czołgaj się

no nieee, była przecież jeszcze "Earth Song" która mi się podobała, "Stranger In Moscow"... fakt, że "Blood On The Dancefloor" to już nie to samo a z "Invicible" nie słyszałem ani jednego utworu, no ale. przede wszystkim nie o to chodzi, tak ? chodzi o wkład w całą historię muzyki. Nie wszyscy artyści do końca życia tworzą hity i są na topie, sądzę wręcz, że takich jest niewielu. I wtedy jakoś zapomina się co zrobili wcześniej, dziwna sprawa.
ja tam nic złego na jego temat nie powiem.

Kordian

Jeszcze jeden smutny news: zmarł Sky Saxon, lider The Seeds.

godfather

a o tym slyszeli? 2 dobre sklady nowe sie utworzyly:

wokalista i basista van halen, joe satriani i chad smith z rhcp jak chickenfoot [gra joe satrianiego na gitarze prosta i, powiedzmy, bezpretensjonalna jak nigdy] i iggy pop, fatboy slim i kolesie z the roots jako brighton port authority - the bpa

pierwszego pewnie nie polubicie ale the bpa kopie dupy uniwersalnie!

robert

bpa zapowiada się na coś epickiego