Indie Rock & Stuff

Klaudina

w mieście w którym mieszkam równiez jest taka możliwość, wypożyczenia płyty, ale życzą sobie 20zł na jeden dzień :/
gdzie w tym sens?

czołgaj się

No nie, biblioteka polega na tym, że pożycza się za darmo.

woy-tek

no u mnie w miascie jest taka biblioteka i nie trzeba placic za wypozyczanie pojedynczych plyt tylko na poczatku placisz taka roczna skladke. Bodajze 50 zl. Ale mysle ze sie oplaca

sHavo

Co do ściągania płyt to jestem na nie, poniewaz bedac muzykiem wiem ze podle czulbym sie gdybym nagral niskonakladową plyte... ale wiem tez ze plyty sa drogie (choc tez nie przesadzajmy... w Media Markt np. spora czesc dyskografii Floydow jest po 40 zeta... ostatnio kupilem QOTSA za 36 zeta takze chyba nier jest najgorzej)... a tlumaczenie ze sciaganie nie jest piractwem to zwykly "bulszyt" bo dostajesz produkt, który stoi na polce w sklepie sam za niego nie placac... ja staram sie kupowac orginalne plyty... na kompie mam jedna, ktora sciagnalerm dla brata, sam jej nie slucham... mam mp3 owszem... ale sa ta po 3-4 kawalki jednego zerspolu, sciagniete zeby sie dowiedziec o co im chodzi... 4 orginalne plytki wygralem, a reszte nabylem drogą kupna... i bede dalej kupowal zwazywszy na to ze to nie ja za nie place, a rodzice Razz

... i mimo ze moglbym miec zamiast tej jednej na miesiac (nieraz rzadziej) miec 20 piratow to jednak szkoda mi zespolow... i mi taki stan odpowiada Very Happy

woy-tek

Pearl-Necklace

Gdyby rodzice mi wszystko sponsorowali uwierz, że już dawno podcierałabym sobie tyłek książeczkami z longplayów Placebo, ale niestety nie stać ich na moją wrodzoną uczciwość Confused

Po 3-4 kawałki, żeby się dowiedzieć, o co chodzi? A to dobre. Pan profesor od 'mniejszego zła' się znalazł. Też sciągam zwykle po 3-4 kawałki, żeby się dowiedzieć o co chodzi. Ale ja tępa jestem i czasem nie mam pojęcia, o co może chodzić facetowi walącemu w perkusję. I niestety, niekiedy dowiaduję się tego dopiero po przesłuchaniu większej ilości utworów. Jaka ja jestem zła i zdeprawowana przy Twojej cnocie i uczciwości ograniczającej się do niezbędnego minimum Rolling Eyes

sHavo

Jakiej cnocie ? To że staram sie byc w porządku wobec muzyków jest złe ? To że płacą za ich prace to tez jest złe ? Jak chcesz kupić obraz a nie masz kasy, to drukujesz jego rozpikselowaną wersje z internetu ? Moim zdaniem 3-4 piosenki (jeśli jeszcze sie dowiesz ze to te najlepsze) wystarczą do zapoznania sie z zespołem, reszte mogę w radiu odsłuchać... I uważam ze sciągnięcie 3-4 mp3 nikomu nie szkodzi, bo to nie jest produkt ktory moge nabyć w sklepie, zreszta ostatnio korzystam z odsluchiwan na necie i nie musze sciagac... Zresztą nie neguje ściągania płyt, wiem jakie są ceny i też nie kupuje nawet 2/5 z tych płyt które kupić bym chciał... tyle że następstwem tego, jest to że np. Bloc Party za szybko do Polski nie zawita ( obym sie mylił) bo majac zbyt niską sprzedaż pomysli ze poprostu sie nie opłaci... Zresztą ustosunkowałem sie tylko do tematu, mam inne zdanie niz ty i tyle... I nie rozumiem sarkastycznego tonu twojej wypowiedzi, bo nawet nie skomentowałem twojej wypowiedzi... no chyba ze nie ma roznicy miedzy sciagnieciem 3 piosenek a całej płyty, wtedy zwracam honor Razz

IHMO nie tylko panowie grają na perkusji (TWS?) Razz

poti

Pearl-Necklace

Rękoma i nogami podpisuję się pod postem poti. Dla mnie nie robi większej różnicy, czy ktoś ściąga 3 empetrójki, czy 13. Za przeciętną cenę płyty z mediamarktu kupię ok. 5 (!) ksiażek na allegro. I prawdę mówiąc, ta opcja bardziej mi się podoba.

sHavo

Tak, tyle że zawsze możesz isc do biblioteki za cenę jednej reklamówki z mediamarktu Razz

poti

Ale fajniej mieć taką własną, w której możesz pozaznaczać fragmenty ulubione , zawsze da się do niej wrocić.. I to pięć razy taniej niż przeciętna płyta.. Wink

Everythings

matinee

Nawet bym powiedziala, ze ostatnio bardzo rzadko znajduje to co chce w bibliotece.

sHavo

Fakt... ale jakos nie mam zaufania do allegro i tyle Razz

Kul

Mam na dysku ponad 30 G muzyki ściągniętej z internetu-i trzeba to powiedzieć wprost jestem zwykłym złodziejem.Boli mnie to tym bardziej że sam zamierzam kiedyś wydawać płyty i z pewnością będę mocno podkurwiony ze świadomością ile kasy mi przepada na mułach.Ale z drugiej strony jestem po prostu uzależniony od muzyki. Kase którą powinienem wydawać na płyty skrupulatnie odkładam na swój własny sprzęt. Ale staram się kupować polskie oryginały- na zachodzie muzycy nie głodują.A jak już będę sławny i obrzydliwie bogaty to kupię wszystkie te płyty; słowo zucha!