Indie Rock & Stuff

czołgaj się

Skieruj się, jedno drugiemu nie przeszkadza. Jazz fajny jest. A Heroin to świetny wybór.

Ewa

No to jeśli wracamy do "takich" korzeni, czyli do początku słuchania muzyki...
To u mnie na początku był metal /tak, tak - szybko przestałam słuchać tej muzyki, po prostu nie mogłam zrozumieć słów piosenek, które zresztą nie były zbyt pociągające/, pózniej rock - Green Day, Placebo /głównie początki ich grania/, następnie zrodziła się myśl na słuchaniep punku /Włochaty i te sprawy/, od punku to już blisko do reggae /muzyka reggae wiele wniosła w moje życie i długo mi w nim towarzyszyła/, no a potem trochę humor mi się pogorszył i już nie chciałam słuchać tych przepełnionych jamajskim słońcem piosenek i usłyszałam w TV The Killers... A po The Killers zaczęłam ściągać wszystkie podobnie grające /i trochę mniej podobnie grające/ do nich zespoły: kolejnoThe Libertines, Dirty Pretty Things, Babyshambles, The Dandy Warhols, Interpol, New Order, The Strokes, Hot Hot Heat, Joy Division, The Servant, Franz Ferdinand, Editors, Coldplay, Bloc Party., The Subways, The Rapture, Kaiser Chiefs, Razorlight, The Stills, We Are Sciencist, Maximo Park, Snow Patrol, Kasabian, Art Brut, Arctic Monkeys, Wolf Parade ... uff... i muszę się przyznać, że powoli zaczynam mieć pustkę w głowie, bo nie wiem co ściągać... Aha no a jeśli chodzi o INDIE, no to miałam na myśli independent, czyli takie bardziej niezależne granie - najlepiej odzwierciedla to teledysk Arctic Monkeys "I bet you(...)", po prostu jest taki mało "pod publikę"...

Cassi

a ja pamiętam, jak pierwszy raz oglądając teledysk razorlight do "golden touch" zaniemówiłam i po chwili zatkania krzyknęłam "to prawie tak samo dobre jak The Strokes!"
poleciałam po jakąś karteczkę i zapisałam RAZORLIGHT
o tak. ten zespół dla mnie wiele znaczy. johnny borrell i julian casablancas to moich dwóch pierwszych bohaterów. faceci, którzy połączyli mnie i Olę.
ah. wzruszyłam się.
a teraz jakoś mija rocznica poznania się Oli i mnie. dzięki forum.

Pearl-Necklace

Uprzejmie proszę o nie stawianie Placebo przy Green Day'u. Tego drugiego swego czasu słuchałam nałogowo, nawet na koncert się machłam, ale nigdy nie wrzuciłam do jednej szuflady z zespołem mojego Pana i Mistrza. I Ty tez jesli łaska nie wrzucaj Wink

klaudia

to ja może najważniejsze zespoły [w kolejności poznania, że tak powiem :>] wymienię Wink

the doors, nirvana, sex pistols, the clash, radiohead, the white stripes, the libertines no i reszta Wink

śnięty_mikołaj

ja zasadniczo zaczynalem od hard rocka (black sabbath,deep purple) a pozniej namietnie sluchalem Nirvany (zespol caly czas uwazam za jeden z takich ktore odegraly w moim zyciu jakas role ale moje podejscie do niego teraz rozni sie od tego kiedy dopiero ich poznalem)

matinee

Latia

też tak często robię.
lub też korzystam z waszych bazgrołów w 'czego teraz słuchacie' ;]
tak, tak. zapisuję, ściągam i dokonuję selekcji ;]

matinee

... albo z 'programu alternatywnego', wykorzystuje gotowe zapiski pani Szydlowskiej Wink

Ewa

Ja właśnie trafiłam na zespół, który się nazywa /nie jestem na 100% pewna/ "Nightmare of you" warto to ściągać?

mrtchn

Empress

a u mnie to było mniej więcej tak:
smurfne hity -> backstreet boys -> Britney Spears -> Linkin Park -> Slipknot ->Eminem, 50 Cent, Ja Rule ->nirvana -> Blur, Colour of fire, Placebo, Bright Eyes i reszta tych genialnych zespołów których słucham teraz.

czołgaj się

nirvana była wszędzie. wczoraj słuchałem bleacha i fajnie było, ale dziś incesticide nie zdzierżyłem już.

Cadio

a ja queen, led zeppelin, u2, rem, roxette, trochę jazzu, travis, coldplay, myslovitz, depeche mode, air, w ogole miekka elektronika, britpop i potem Bloc Party u Kostrzewy, Libsi i się zaczęło Very Happy

. A korzenie indie, jesli o to komus chodzilo, to chyba The Smiths i The Stone Roses, nie? Wink