Indie Rock & Stuff

sHavo

Wg mnie każdy gitarzysta zagra (dobrze lub przeciętnie) na basie, z basistą na gitarze jest troche trudniej... wiec moge stwierdzic ze podstawy basu (a nawet wiecej) mam opanowane Razz

Poza tym gitara, bebny w 1 stopniu wtajemniczenia Razz

No i puzon (z którego nie mam kasy by kupic se np. tubę albo tenor Razz

)... a co do poczucia rytmu to uwazam ze grajac na basie wystarczy sluchac bebniarza... na gitarze czesto trza miec wyczucie przestrzeni... z basistów wymienie może Johna Paula Jonesa i Nicka Olivieriego ( tego drugiego za No One Knows Razz

)

godfather

duzo, dzuo wiecej. geezer, flea, cliff burton, koles z the who [zawsze zapominam nazwiska], mccartney, waters, lemmy, glover, a to tylko ci, ktorzy mi od razu przyszli do glowy;)

poza tym nie chodzi tylko o sluchaniu bebniarza tylko o podkreslanie jego zagrywek, dodawanie 'dolu' calemu zespolowi no i jeszcze dodanie czegos od siebie, zeby bylo ciekawie...to jest skondensowany przepis na dobrego basiste:P

a zeby tego wszystkiego dokonac trza miec warsztat. chyba;)

konrad

no tak, ja i fascynacja basem:
Peter Hook (Joy Division, New Order) - to pierwsza!
Simon Gallup (The Cure)
Carlos D (Interpol)

godfather

bas fajnie idzie, tylko wiesz, nie mozesz, jakby..uhm, tzn wiesz, grasz dobrze, tylko wez zagraj to samo tylko jakby, kurwaaa... bo rozumiesz, to jest fajne tylko jakby za wysoko. nie, nie za wysoko...kurwa.... daj fajke. graj jak chcesz

problemy w porozumiewaniu sie miedzy gitarzysta i basista Laughing