|
Indie Rock & Stuff towarzystwo wzajemnej adoracji pod przykrywką forum ambitnej muzyki popularnej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
godfather son of a gun
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 8492 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mam wiedziec?
|
Wysłany: Wto 18:42, 05 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
o tak, cale forum jest wstrzasniete tym, ze nie lubisz floydow.
Ostatnio zmieniony przez godfather dnia Wto 18:42, 05 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
czołgaj się zły syn dla matki
Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 7370 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Wto 18:46, 05 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
dajcie mu pokój. ma prawo nie lubić floydów i myśleć co chce o nich. znowu mam przypominać pierwszy post ? |
|
Powrót do góry |
|
|
godfather son of a gun
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 8492 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mam wiedziec?
|
Wysłany: Wto 18:51, 05 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
ja pamietam, ale ja nie o tym. ja o glupocie formy podania mysli.
co to znaczy, ze sluchanie floydow zabija muzyke, no ja pierdole.
poza tym 'najbardziej gowniana kapela ever'... jesli ktos nie lubi mozarta [przypomniala mi sie dyskusja z guernica w tem o radiohead] czy pisze o nim ze jest najbardziej gownianym kompozytorem ever? nie. bo sa wykonawcy, ktorych geniusz jest niepodwazalny. mozna nie lubic, oczywiscie. ale majac tak pokazne konto artystycznych osiagniec jak mozart, pink floyd czy radiohead, jakis szacunek sie nalezy. |
|
Powrót do góry |
|
|
zjem ci chleb ~
Dołączył: 11 Sty 2008 Posty: 2829 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z chlebaka
|
Wysłany: Wto 19:14, 05 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
godfather napisał: | o tak, cale forum jest wstrzasniete tym, ze nie lubisz floydow. |
jeśli uważasz, że miałem zamiar kimkolwiek wstrząsnąć to się mylisz.
chociaż Ty wydajesz się przejęty.
jeśli twierdzisz, że nie wiem o czym piszę to, proszę bardzo, twierdź sobie dalej i kwituj to głupimi jednozdaniowcami.
tak się składa, że dyskografię floydów znam bardzo dobrze i niestety nie umywa się do innych przedstawicieli rocka progresywnego (czy art rocka, jak kto chce). to że floydzi irytują wyjątkowo wynika nie tylko z ich tandetnej muzyki, ale powodem są też, tacy a nie inni, fani tej grupy.
podobno ten temat jest od tego, żeby obrzucać błotem |
|
Powrót do góry |
|
|
godfather son of a gun
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 8492 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mam wiedziec?
|
Wysłany: Wto 19:39, 05 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
jedno zdanie wystarczalo zeby podsumowac Twoje wypowiedzi
i tak, jestem kurewsko przejty
co do reszty: pffff |
|
Powrót do góry |
|
|
zjem ci chleb ~
Dołączył: 11 Sty 2008 Posty: 2829 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z chlebaka
|
Wysłany: Wto 19:58, 05 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
godfather napisał: | co to znaczy, ze sluchanie floydow zabija muzyke, no ja pierdole. |
jak się czegoś nie rozumie to się pyta, kolego.
dlaczego sluchanie floydów zabija muzykę?
floydzi są nudni, bez polotu, nadmuchani, sztuczni, bez emocji i można tak wymieniać w nieskończoność. podczas gdy cały świat zachwycają się chujowością floydów, wielu jest takich którzy nawet nie znają prawdziwych perełek tego samego nurtu (np. van der graaf generator).
jak to kiedyś ktoś na gildii (chyba nawet w temacie o floydach, jeśli dobrze pamietam) metaforycznie ujął: gówno zawsze wypływa na wierzch, a skrzynie ze skarbami zalegają na dnie.
godfather napisał: | poza tym 'najbardziej gowniana kapela ever'... jesli ktos nie lubi mozarta [przypomniala mi sie dyskusja z guernica w tem o radiohead] czy pisze o nim ze jest najbardziej gownianym kompozytorem ever? nie. bo sa wykonawcy, ktorych geniusz jest niepodwazalny. mozna nie lubic, oczywiscie. ale majac tak pokazne konto artystycznych osiagniec jak mozart, pink floyd czy radiohead, jakis szacunek sie nalezy. |
mogę uznać floydów najgorszą kapelą, bo tak o niej myślę. nie jest warta uznania jakim się cieszy.
a nazwać ich geniuszami to jakby napluć w twarz ludziom, którzy rzeczywiście na to miano załugują (barretta uważam za arcyuzdolnionego, już wspominałem).
floydów szanować nie muszę, mam porównanie, a ich muzyka napsuła mi krwi. |
|
Powrót do góry |
|
|
godfather son of a gun
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 8492 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mam wiedziec?
|
Wysłany: Wto 20:27, 05 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
aaa to dobre, naprawde doskonale
jakbys uwazal ze znowu zbywam temat jednym zdaniem albo ze nie wiem co odpowiedziec, przeczytaj jeszcze raz posta, ktorego cytujesz. tam wszystko jest. tylko wiesz, WCZYTAJ sie. |
|
Powrót do góry |
|
|
x rock 'n' rollin' bitch for you
Dołączył: 05 Sty 2007 Posty: 1682 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 21:07, 05 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
no echoes to chujnia, a koncepcja dsotm śmierdzi.animals to napompowany gnojówą balon w kształcie świni.
to be indie or not to be?
Cytat: | gówno zawsze wypływa na wierzch, a skrzynie ze skarbami zalegają na dnie.
|
bardzo głupi cytat.wątpie byś w epoki konsumpcji, docierał jakoś w bohemę artystyczną tworzącą te perełki zalegające na dnie.internet wbrew pozorom na to nie pozwala.
zgadzam się że floydzi są patetyczni, czasami nudni, można im zarzucić na the wall sztuczność, ale na boga, bez emocji? róźni, naprawdę bardzo róźni ludzie, mający inne opinie muzyczne jak mówią o utworach które najbardziej jakoś wywołały w nich emocje to wywh i comfortably numb pojawia się zawsze w ich wypowiedziach.
oczywiście ja subiektywizmu nie podważam twojego, ale trudno zaprzeczyć opiniom wielu zlewajacych się mimo wszystko w obiektywną opinię.
i nie heroizuję ich.tylko niepowszechna i kontrowersyjna jest ta opinia, zwłaszcza że argumenty są trochę takie, no, infantylne i szczeniackie ( i wcale nie uznaję się za jakiegoś wyrafinowanego pana,ale podważając bądź co bądź poważany zespoł [jeden z najbardziej myślę], to myślę że należy się wysilić na argumentację ciekawą i rzetelną, bo tak to dupa zbita-poki co). |
|
Powrót do góry |
|
|
Ciumok członek rady nadzorczej
Dołączył: 16 Gru 2006 Posty: 8075 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 21:51, 05 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Nie cierpię Floydów, och jak nie znoszę, wybacz miiii... |
|
Powrót do góry |
|
|
zjem ci chleb ~
Dołączył: 11 Sty 2008 Posty: 2829 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z chlebaka
|
Wysłany: Wto 22:23, 05 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
smith napisał: | zgadzam się że floydzi są patetyczni, czasami nudni, można im zarzucić na the wall sztuczność, ale na boga, bez emocji? róźni, naprawdę bardzo róźni ludzie, mający inne opinie muzyczne jak mówią o utworach które najbardziej jakoś wywołały w nich emocje to wywh i comfortably numb pojawia się zawsze w ich wypowiedziach. |
muzyka pink floydów jest wykalkulowana, liczy się w niej tekst i struktura i ma wywoływać emocje. ale mz nie jest zagrana ze szczerymi emocjami, wszędzie czuć natomiast wybujałe ego watersa i to jest nie do zniesienia (tam gdzie widać rękę barretta jest ok; a po odejściu watersa płyty pf to popłuczyny, chyba jeszcze bardziej niestrawne).
smith napisał: | zwłaszcza że argumenty są trochę takie, no, infantylne i szczeniackie. |
cokolwiek bym napisał zawsze znajdzie się pionek, który rzuci "aaa to dobre, naprawde doskonale". strata czasu. |
|
Powrót do góry |
|
|
godfather son of a gun
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 8492 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mam wiedziec?
|
Wysłany: Wto 22:28, 05 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
kiedy juz zaczales pisac normalnego posta, posta o muzyce, udowadniajac, ze potrafisz napisac cos wiecej niz to ze pink floyd to najbardziej gowniana kapela swiata to na koniec i tak musiales dowalic w stylu trzynastolatka.
jak to jest strata czasu to nikt Cie na tym forum nie trzyma.
i tak, przy Tobie czuje sie jak pionek, ojej, jaki pionek. |
|
Powrót do góry |
|
|
x rock 'n' rollin' bitch for you
Dołączył: 05 Sty 2007 Posty: 1682 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 23:00, 05 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
wybujałe ego zaczęło być widoczne dopiero pod koniec.i chyba to jest najbardziej emocjonalne, bo jeśli facet wali coś autobiograficznego, cośco odcisnęło na nim piętno, to chyba nie jest to aż takie sztuczne. |
|
Powrót do góry |
|
|
girlfromipanema Killamangiro
Dołączył: 03 Sty 2007 Posty: 615 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 23:02, 05 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
gdzieś tu w widocznym miejscu powinna być definicja słowa "dyskusja" z zaznaczeniem, że jest to forum dyskusyjne, a nie piaskownica.
bo kiedy główną rolę przestają grać tematy, które wymagają wpisania nazwy właśnie słuchanego zespołu lub wykonywanej aktualnie czynności, już trudno ogarnąć o co chodzi, nie?
nagle cały świat jest przeciwko nam i trzeba się bronić czym się da. bo przecież nie jesteśmy po to, żeby rozmawiać o muzyce, chcemy tylko się nawzajem zgnębić.
(edit: wiadomo chyba do kogo to było, jakby co)
Ostatnio zmieniony przez girlfromipanema dnia Wto 23:11, 05 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Johnny99 Killamangiro
Dołączył: 22 Sie 2007 Posty: 663 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 23:16, 05 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ja lubię Floydów, i uważam, że w ich muzyce jest mnóstwo emocji. Najgorsza kapela ever ? Najgorsze kapele nie komponują tak genialnych pieśni, jak choćby Wish You Were Here. Chętnie bym się dowiedział, co w niej jest takiego gównianego. Niechęć do Flojdów, jak dla mnie, nie wynika z tego, by ich muzyka była jakoś szczególnie gówniana ( no bo w którym miejscu ) tylko z postawienia się w opozycji do uwielbienia, jakim Flojdzi byli okrywani w naszym kraju. Na słowa " Pink Floyd to najlepsza kapela na świecie ! ", które wśród pewnego pokolenia Polaków ( np. moich rodziców ) można usłyszeć dosłownie z każdego kąta odpowiada się z przekorą " Pink Floyd to najgorsza kapela na świecie ! ", obowiązkowo jednocześnie dodając, że " inne kapele art-rockowe są dużo lepsze ! ", a w ogóle to jedyny akceptowalny PF to ten najmniej popularny ( czyli którego nie słuchają rodzice ) z Barrettem ( również bardzo cenię ). Tymczasem, jak ktoś zauważył, " zjebywanie " Pink Floyd jest już naprawdę straszliwie passe, album Animals ( jak wiadomo dzieło Watersa, nie Barretta bynajmniej ) dostał jedną z nielicznych " dziesiątek " na Pitchforku ( z którą się, nawiasem mówiąc, zdecydowanie nie zgadzam ) itd.itp. słowem - apeluję o powrót do normalności.
Ostatnio zmieniony przez Johnny99 dnia Wto 23:17, 05 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Śro 1:09, 06 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Girlfromipanema, kocham cię.
Floydów nie znoszę (za wyjątkiem dwóch czy trzech piosenek), ale nie zgadzam się z żadnym argumentem rzekomo przemawiającym za tym, że są gównianym zespołem. Krytykować trzeba umieć, a to co dzieje się powyżej, dyktuje raczej przekora.
Co do emocji - są różne formy ekspresji. To co dla jednych jest chłodne, dla innych może być emocjonalne. W 'Wish You Were Here' jest akurat tyle emocji, ile mi potrzeba. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|