Indie Rock & Stuff

poti

słyszałam ich promos na trójce i na razie wystarczy ;l

ankah

a ja tam lubie. i co ze ciezkie (hm, ciezkie to pojecie wzgledne, ale w porownaniu z indie mozna to tak okreslic [chyba] ). przynajmniej bede oryginalna, o, a wy sobie psy wieszajcie jak chcecie Wink

NoGirlSoSweet

mój brat ściągnął ostatnio tą płytę nową. i żal mi go. słucha codziennie. a mi wystarczy znajomość tytułu albumu owego żeby go nawet nie tykać.

jarząb

Klaudina

a jak ma tytuł bo nawet nie wiem??

ja i tak ine lubię comy, więc mnie ta płyta nie interesuje.

NoGirlSoSweet

zaprzepaszczone siły wielkiej armii świętych znaków. tfu!

Klaudina

emmmm..mnie się nie podoba również. Okropne.

godfather

jak chcecie sie kierowac tytulami albumow albo nazwami zespolow to gratuluje... slyszeliscie o takich zespolach jak czarny rebeliancki klub motocyklowy? albo jestesmy naukowcami? za kazda nazwa czy tytulem cos stoi. a zeby ocenic wartosc albumu treba go PRZESLUCHAC a nie obejrzec okladke czy przeczytac tytul. jedna z moich ulubionych plyt ma tytul 'w macicy' ze o 'klubie samotnych serc sierzanta pieprza' nie wspomne. tytuly w doslownym znaczeniu godne politowania. a za kazdym stoi genialna muzyka.

Pearl-Necklace

Całkowicie się zgadzam z Godfather. Gdzie jak gdzie, ale tu jest prawdziwa wystawa zespołów i płyt o kretyńskich nazwach. Muzyka Comy może nie przekonywać. Piotr Rogucki ma głos potężny, acz teksty nieco pokręcone, to przyznaję. Ale jeśli same Znaki Jakieśtam są powodem do przekreślenia zespołu, to nie chcę się w ogóle wypowiadać o takim jednym cudownym duecie, który najwidoczniej nie tylko nie jest taki cudowny jak myślałam, ale wręcz żałosny, bo nazywał płytę 'Wstąp we mnie Szatanie'. Trochę dystansu. Można coś lubić, można niecierpieć. Nie jestem bynajmniej fanką Comy, za ciężkie jak dla mnie. Ale toleruję zjawisko, a nie... szkoda gadać Confused

mrtchn

Ze nie wspomne Modern Life Is Rubbish, The Rise And Fall Of Ziggy Stardust And The Spiders From Mars, You Could Have It So Much Better With Franz Ferdinand, I Love You But I've Chosen Darkness, Mellon Collie and the Infinite Sadness...

Gość

clap your hands say yeah, architecture in helsinki, you say party we say die... oj duzo tego. jak by nie patrzec, na kretynskie nazwy zespolow i debilne tytuly plyt jest moda.

ankah

to wyzej to ja, zapomnialam sie zalogowac.

specialist

Mimo wszystko po angielsku te nazwy brzmią nieco lepiej, niz po polsku Wink

A co do Comy, bardzo lubiłam ich pierwszą płytę, uważam ich za jeden z lepszych polskich zespołów. Nie bardzo mogę się jednak przekonać do nowego albumu, potrzebuje trochę czasu, żeby się z nim oswoić. Poza tym mam jeszcze tyle innej muzyki do posłuchania i nie bardzo mam czas i chęci na Comę. No i pogoda za ładna...

mrtchn

Wiadomo, ze brzmia lepiej, bo czesto nie zastanawiamy sie nad samym znaczeniem, a raczej nad brzmieniem i ogolna wymowa... Wyobrazcie sobie co by bylo, gdyby w Polsce sitnial zespol Zuki albo Gadajace Glowy.

Pearl-Necklace

Z radiogłowych, cytrynogłowych i motorogłowych też była by w Polsce polewka nie mniejsza niż z pani Mandaryny, oczywiście kwestię jawnie kiczowatej twórczości całkowicie pomijając Wink