|
Indie Rock & Stuff towarzystwo wzajemnej adoracji pod przykrywką forum ambitnej muzyki popularnej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
czołgaj się zły syn dla matki
Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 7370 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Nie 14:39, 16 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
kuurwa. to, czego ktoś słucha, co lubi, czyli tzw. preferencje, w jakimś tam stopniu definiuje jego podejście do życia, osobowość etc etc. i ci od rocka studenckiego są tacy, że ja mogę z nimi pogadać naprawdę sporo, jednak w pewnym momencie przestajemy się rozumieć. i to nie dlatego, że słuchają happysad, bynajmniej. |
|
Powrót do góry |
|
|
sHavo Mistrz śniętej riposty
Dołączył: 01 Lip 2006 Posty: 5797 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: chyba ty, tej
|
Wysłany: Nie 22:50, 16 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Ja pierdole godfather, twojego podejścia to totalnie nie rozumiem. Nie uważam się za Bóg wie kogo że słucham takiej a nie innej muzyki, bo jak bym w rzeczywistości był takim snobem to za wielu znajomych bym chyba nie miał. Posty o BP są półżartem półserio a poza tym nie krytykuje w nich koncertów które były dobre. Ok, stereotypowo nie lubię fanów niektórej muzyki, choć wiem ze są i znam wyjątki, ale jakoś sam nie widziałem żebyś w wtnie chadzał z drechami po mieście. Poza tym wnioski jakie wysuwasz mógłbyś wysnuć na podstawie postów które to pisuje ( i to niektórych tylko) no chyba że twoje odczucia tyczą się bezpośredniej rozmowy, ale wydaje mi się że raczej nie dałbym tego po sobie poznać a kilka razy z tobą gadałem.
Nie wiem, może twój rocznik był inny, mój generalnie nie słucha trójki, o muzyce raczej rzadko kiedy jest z kim gadać o muzyce której sam słucham. Zresztą nie ma to znaczenia, nie wysnułem wniosku że Crimson jest tak zajebisty że musisz nim katowac uszy 100 razy aż za 101 wejdzie. Jak komuś nie podpasił to nie znaczy ze nie odezwe sie do niego do konca zycia.
Ortodoksem jestem wtedy, gdy ktos pierdoli ze to czego ja słucham jest be chociaż nie ma o tym zielonego pojęcia. |
|
Powrót do góry |
|
|
godfather son of a gun
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 8492 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mam wiedziec?
|
Wysłany: Nie 23:13, 16 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
sHavo napisał: | Ja pierdole godfather, twojego podejścia to totalnie nie rozumiem. Nie uważam się za Bóg wie kogo że słucham takiej a nie innej muzyki, bo jak bym w rzeczywistości był takim snobem to za wielu znajomych bym chyba nie miał. Posty o BP są półżartem półserio a poza tym nie krytykuje w nich koncertów które były dobre.
to Ci sie udalo. kto krytykuje koncerty, ktore sa dobre?
a mojego podejscia nie rozumiesz, bo jest moje, a nie Twoje. |
sHavo napisał: | ale jakoś sam nie widziałem żebyś w wtnie chadzał z drechami po mieście |
...a za duzo nie widzisz. na przystanku pks co najwyzej.
sHavo napisał: | Poza tym wnioski jakie wysuwasz mógłbyś wysnuć na podstawie postów które to pisuje |
to jest forum internetowe.
jestesmy na forum interetowym.
wnioski do jakich dochodzimy wysnuwamy na podstawie postow, ktore piszemy.
tak to wszystko dziala
ja uwazam, ze jestesmy w miare podobni jesli chodzi o zajoba na punkcie muzyki, ale nie moge sie czasami zgodzic z tym co piszesz. nie sa to jakies osobiste wycieczki, ot, po prostu - wymiana zdan. |
|
Powrót do góry |
|
|
bogini fin de siècle vanitas swing & chocolate
Dołączył: 10 Lip 2006 Posty: 2559 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zetdewu/wrocław
|
Wysłany: Pon 0:16, 17 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Johnny99 napisał: |
Cytat: | są ludzie którzy na serio nie wiedzą co się dzieje w amerykańskiej alternatywie i świetnie sobie z tym żyją. |
Niemożliwe !! Naprawdę są tacy ludzie ???!!! Jak oni żyją ??? |
Ty, no kurwa oni widać jakoś mogą ja tam bym nie mogła.
i umówmy się że nie istnieje coś takiego jak obiektywizm i chyba każdy o tym dobrze wie co niestety sprowadza użyteczność Twojego posta do poziomu zerowego.
wszyscy moi współpracownicy słuchają najgorszego techno jakie może wam się przyśnić w koszmarach, aczkolwiek kilka osób jest naprawdę miłych i będę ich wspominać podczas festiwalowych uniesień, ale na pytanie a czego ty słuchasz nie będę robić wykładów o wyższości so this... nad last exit. |
|
Powrót do góry |
|
|
godfather son of a gun
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 8492 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mam wiedziec?
|
Wysłany: Pon 9:34, 17 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
bogini napisał: | Johnny99 napisał: |
Cytat: | są ludzie którzy na serio nie wiedzą co się dzieje w amerykańskiej alternatywie i świetnie sobie z tym żyją. |
Niemożliwe !! Naprawdę są tacy ludzie ???!!! Jak oni żyją ??? |
umówmy się że nie istnieje coś takiego jak obiektywizm i chyba każdy o tym dobrze wie co niestety sprowadza użyteczność Twojego posta do poziomu zerowego. |
mozemy sie tak umowic, ale w tym wypadku Twoj post cytowany przez johnny'ego ma nie wieksza uzytecznosc. |
|
Powrót do góry |
|
|
sHavo Mistrz śniętej riposty
Dołączył: 01 Lip 2006 Posty: 5797 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: chyba ty, tej
|
Wysłany: Pon 15:18, 17 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
godfather napisał: | sHavo napisał: | Ja pierdole godfather, twojego podejścia to totalnie nie rozumiem. Nie uważam się za Bóg wie kogo że słucham takiej a nie innej muzyki, bo jak bym w rzeczywistości był takim snobem to za wielu znajomych bym chyba nie miał. Posty o BP są półżartem półserio a poza tym nie krytykuje w nich koncertów które były dobre.
to Ci sie udalo. kto krytykuje koncerty, ktore sa dobre?
a mojego podejscia nie rozumiesz, bo jest moje, a nie Twoje. |
sHavo napisał: | ale jakoś sam nie widziałem żebyś w wtnie chadzał z drechami po mieście |
...a za duzo nie widzisz. na przystanku pks co najwyzej.
sHavo napisał: | Poza tym wnioski jakie wysuwasz mógłbyś wysnuć na podstawie postów które to pisuje |
to jest forum internetowe.
jestesmy na forum interetowym.
wnioski do jakich dochodzimy wysnuwamy na podstawie postow, ktore piszemy.
tak to wszystko dziala
ja uwazam, ze jestesmy w miare podobni jesli chodzi o zajoba na punkcie muzyki, ale nie moge sie czasami zgodzic z tym co piszesz. nie sa to jakies osobiste wycieczki, ot, po prostu - wymiana zdan. |
Po prostu odniosłem wrażenie że czasem ta wymiana zdań przyjmuje zbyt agresywną formę... poza tym odnoszę także wrażenie że czołgaj np. dał dużo więcej powodów aby wytknąć mu to co mi zostało wytknięte...
A w ogole to zawsze moge sie bronic tym ze gram w zespole hiphopowym ostatnio który w październiku odwiedzi ZG... chociaż wiem że panowie ziomale raczej przeciętnie rymują... |
|
Powrót do góry |
|
|
Johnny99 Killamangiro
Dołączył: 22 Sie 2007 Posty: 663 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 19:06, 18 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | umówmy się że nie istnieje coś takiego jak obiektywizm |
Istnieje. W ograniczonym zakresie, ale istnieje. Jeżeli 99% krytyków muzycznych uważa Beethovena i Mozarta za geniuszy, to nikt mi nie wmówi, że jest to wyłącznie kwestia gustu. |
|
Powrót do góry |
|
|
sHavo Mistrz śniętej riposty
Dołączył: 01 Lip 2006 Posty: 5797 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: chyba ty, tej
|
Wysłany: Wto 19:13, 18 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Johnny99 napisał: | Cytat: | umówmy się że nie istnieje coś takiego jak obiektywizm |
Istnieje. W ograniczonym zakresie, ale istnieje. Jeżeli 99% krytyków muzycznych uważa Beethovena i Mozarta za geniuszy, to nikt mi nie wmówi, że jest to wyłącznie kwestia gustu. |
Otóż to, można nie lubić niektórych twórców, zespołów... ale są tacy, których nawet jeśli nie lubisz musisz szanować i uznać że jednak genialni to oni byli |
|
Powrót do góry |
|
|
godfather son of a gun
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 8492 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mam wiedziec?
|
Wysłany: Wto 19:16, 18 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
zakres tychze tworcow kazdy wybiera sam, i wasz obiektywizm tu sie nie sprawdza.
temat o dadiohead, kolega guernica twierdzi, ze radiohead smeca, itd, nie zaglebiajmy sie: kwestia gustu. jednak daleki jest on od oddania im wielkosci, po prostu 'sa gorsi'. |
|
Powrót do góry |
|
|
sHavo Mistrz śniętej riposty
Dołączył: 01 Lip 2006 Posty: 5797 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: chyba ty, tej
|
Wysłany: Wto 19:28, 18 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Kiedyś ich doceni Ja kiedyś nie byłem zainteresowany beatlesami ale ich szanowałem za wkład dla muzyki, a teraz oprócz szacunku to cholernie ich lubie. Tak samo jak w sytuacji gdy kazdy wie ze Chopin, Mozart czy Beethoven byli genialni ale nikt ich nie słucha bo mu sie nie chce |
|
Powrót do góry |
|
|
godfather son of a gun
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 8492 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mam wiedziec?
|
Wysłany: Wto 19:42, 18 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
ale teraz to nie jest ze chce, tylko chcial, posluchal i stwierdzil, ze nie. ja nie chce nadwyrezac cierpliwosci guerniki ale jego przyklad jest znamienny, i nie mozesz zalozyc ze kiedys doceni, bo ja odpowiem, ze kiedys nie doceni:P
obiektywizm nie istnieje w muzyce, obiektywizm polegajacy na podobienstwie ocen przez wielu ludzi jest tylko suma subiektywnych odczuc, srednia arytmetyczna, niczym wiecej. |
|
Powrót do góry |
|
|
sHavo Mistrz śniętej riposty
Dołączył: 01 Lip 2006 Posty: 5797 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: chyba ty, tej
|
Wysłany: Wto 21:22, 18 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
No i musze przyznać ci rację, ale czy nie dzięki wielu różnym średnim arytmetycznym możemy się dowiedzieć wielu różnych rzeczy? Np. sondaże wyborcze Wielu głosuje zgodnie z nimi żeby nie zmarnować głosu, albo dla zasady. Zmierzam do tego że istnieje także kwestia tego że ktoś słucha jakiegoś zespołu bo jest lubiany, tudzież wypada go lubić, a wiem że takich ludzi jest bardzo dużo. Co wtedy? Subiektywizm? Chyba nie do końca, jeśli moje zdanie jest zdaniem kolegi. Miałem znajomego, który na każdy temat wypowiadał się słowem "obojętnie". Więc niby ktoś nie ma zdania, ale to zdanie ma. Więc w takich przypadkach bardziej bym się skłaniał ku obiektywizmowi- ktoś słucha bo jest to obiektywnie dobre. Czy znowu średnia? |
|
Powrót do góry |
|
|
godfather son of a gun
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 8492 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mam wiedziec?
|
Wysłany: Wto 21:32, 18 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
ktos kto slucha 'obojetnie czego' moze sluchac zarowno czegos zlego i dobrego.
ja nie mowie, ze to jest zle: lubiany zespol, plyta ktora wielu ludzi uwielbia, bo to zjawisko swietne i chwalebne. tylko uwazam i nikt mnie nie przekona ze jest inaczej, iz cos takiego jak obiektywizm, czysty obiektywizm istnieje. wszystko jest takie, jak na to patrzysz, a punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. czlowiek miarą wszechswiata. amen |
|
Powrót do góry |
|
|
matinee freethinker
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 8507 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: the poetry society
|
Wysłany: Śro 11:30, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
No właśnie, Amen.
Bo obudził się we mnie duch moderatorski, i jak zabiorę się za cięcie tematów to hoho
Niech się zacznął wypowiadać 'true fans' Happysadu, na dywagacje o gustach są inne działy, tematy. Joł. |
|
Powrót do góry |
|
|
dddd Gość
|
Wysłany: Pią 18:55, 19 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Nienawidze happysada to taki smetny zespol ze sie nie dobrze robi. jak slysze wokal tego kolesia to zasypiam. jak widze cos takiego ten tzw rock studencki to mi sie chce smiac. Jestem studentem i slucham Clashow, UK Subs, dezertera, a nie tam takie smenty jak ten happysad. tyle osob ktore znam lubi ten zespol a mi sie rzygac chce jak slysze te ich kawalki |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|