Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna Indie Rock & Stuff
towarzystwo wzajemnej adoracji pod przykrywką forum ambitnej muzyki popularnej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Homo Twist Pudelsi Maciek Maleńczuk
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> Polish Radio
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marquee Moon
the man who would be king


Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1332
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 22:49, 28 Maj 2007    Temat postu:

A mogło być tak pięknie, bo Homo Twist to w sumie zespół typowo klubowy – zero dystansu między muzykami a publicznością, luźna atmosfera to wszystko prowokuje te gadki Maleńczuka. No, właśnie, ale do tego też jest potrzebna specyficzna widownia (co prawda niestety nie byłam na klubowym koncercie, ale jakieś filmiki kiedyś tam widziałam, jeszcze zdaje się z ery Maciek-Hajdasz-Olaf i brak słów, total). A co to były w ogóle za zespoły, jakieś lokalne ‘talenty’ pewnie? Jezu, czy u nas skończy się kiedyś to uwielbienie dla tej zaściankowej muzy? Myślałam, że chociaż Closterkeller już nikt nie słucha (no, ok, ja rozumiem, że w latach 90. można się jeszcze było zachwycać Anią, ale teraz?!?).

Ale wracając jeszcze do publiki. Te Twoje szatany, owszem uciążliwe, ale przynajmniej wydają się nieszkodliwe. Na koncercie w Wawie przeraziła mnie jedna rzecz. Otóż w pewnym momencie jakiś typek podniósł prawą dłoń w charakterystycznym geście diabelsko-rockendrolowym (te trzy palce wyprostowane, dwa środkowe zgięte, no, jak to się na to mówi?), machał nią miarowo i zaczął wydawać z siebie jakieś dziwne odgłosy, niby jakiś okrzyk. I nagle cała banda tych palantów zaczęła robić to samo. Jak na faszystowskim wiecu. Równie dobrze ktoś by mógł zaraz krzyknąć ‘lejemy czarnucha’ i cały ten nieskażony jakąkolwiek refleksją tłum poszedłby za nim. Wstrząsające to było. Ludzie są popieprzeni.

Nie no, Maciek nie rzucił żadnym ze swoich klasycznych żartów? Myślałam, że to jest niemożliwe. U nas też nie był jakoś mocno rozgadany, ale kilka razy nie mógł się powstrzymać i coś tam komentował, m.in. przed Techno i Porno nabijał się, że mamy taki niby ultrapruderyjny kraj, na prawo i lewo głoszący piękne hasła o moralności, a w pierwszym lepszym kiosku można kupić sobie hard porno i nic na to nie mogą poradzić. Takie tam.
Ale że Bema nie zagrali to naprawdę szkoda. U nas był jeden bis i właśnie rapsod zapodali, mimo iż usilnie domagano się by już wypierdalali ze sceny.

Liczyłam na to, że skoro Olaf wrócił to może ruszą w jakąś biletowaną trasę, ale widzę na stronie, że nic z tego. Jakieś Węgorzewo, jakiś syf. Koncerty może na jesieni będą.

No tak, w tym kraju trudno jest żyć, można tylko grzać albo pić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czołgaj się
zły syn dla matki


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 7370
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zewsząd

PostWysłany: Pon 23:59, 28 Maj 2007    Temat postu:

Arshenic, Czaqu, Lars, Milczenie Owiec - kto zna takie zespoły ? Bo to one supportowały Homo Twist. Naprawdę większości ludzi nie chciało się ich słuchać, i siedzieli przy barze.
Te diable znaki też były, ale nie tak masowo, bo publiczności było mało. (Zresztą pod koniec Maciek się analogicznym znakiem pożegnał Very Happy ) Maleńczuk był wkurwiony, to było widać, nic nie gadał, rzucił tylko "pozdrawiamy was dziewczęta", to wszystko. Żal mu się zrobiło tych kilku (dwóch- czterech) twistowych dziewcząt z pierwszego rzędu. Bis pewnie też zagrał dla nich. Tak że wyobraź sobie, co to musiał być na żenujący klimat. I, kurwa, nie było Techno i Porno.

Tak to jest, jak się gra w stoczni w niedzielę o 12 w nocy dla masy debili.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marquee Moon
the man who would be king


Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1332
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 0:12, 29 Maj 2007    Temat postu:

Cytat:
Zresztą pod koniec Maciek się analogicznym znakiem pożegnał Very Happy

Uwielbiam go Laughing

Setlista w Wawie wyglądała tak (jeśli chodzi o kolejność to zgadza się tylko opener i closer, o czymś ewentualnie mogłam zapomnieć):

nobody
brain
syf
Suknia
petarda
portfel ojca
techno i porno
Demonologic
open yo cha cha
Norwid
Arkadiusz
Spider Act II
Twist Again
Irma Tine War
Moniti Revan (chociaż nie jestem teraz pewna czy to na pewno było)
Bema pamieci zalobny rapsod
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marquee Moon
the man who would be king


Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1332
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 23:25, 30 Maj 2007    Temat postu:

Tak na szybko o Kolegach. Będzie lapidarnie, bo jeszcze za mało razy słuchałam.
Chciałoby się zapytać - po co ta płyta? Może i byłoby fajnie, gdyby panowie byli trochę mniej zachowawczy, a tak wygląda to wszystko jakby Waglewski nie chciał przyćmić Maleńczuka, a Maleńczuk Waglewskiego. I tak sobie brzdąkają te swoje autoplagiaty trochę bez przekonania.

Na plus zdecydowanie akustyczna wersja Antoniego Radwana. Ta z Demonologic teraz ssie.
Pozytywnie wypada cover Ring of Fire. Ale ja po prostu lubię Casha i mnie Cashem można kupić.
Za Grzesiuka to niech lepiej się biorą warszawiacy, bo obok Pracy na Saxach i Kaczorów to chyba najsłabszy element płyty. Jedynie Komu dzwonią brzmi ciekawie, ale to przede wszystkim dlatego, że Maleńczuk wypada dość przekonująco jako podmiot liryczny. Very Happy

edit: I trzeba przyznać, że płyta jest naprawdę nieźle wydana. Ciekawe wywiady plus znakomite fotografie.

ten fragment o Homo Twist (!!!):

jest koncepcja, jest materiał, jest to zupełnie inne niż to, co do tej pory robiłem, słyszałem, nawet na świecie... W sensie rytmicznym zwłaszcza, bo uparłem się, by uciec od klepania na cztery. (...) Frazy cięte, frazy dodane, na siedem, na dziewięć, a jednocześnie by było to ciężkie granie. Muszę powiedzieć, że wychodzi to zajebiście. Na Bałkanach np. bez przerwy tak grają. Może mam w sobie jakąś krew bałkańską?

O ile nie skończy się na maleńczukowym gadaniu, to ja leżę, jeśli nagrają taką płytę. Ajajaj, może być ciekawie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czołgaj się
zły syn dla matki


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 7370
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zewsząd

PostWysłany: Czw 14:49, 31 Maj 2007    Temat postu:

O, ciekawie z pewnością być może. Wiesz, dla mnie Antoni Radwan to straszna literacka wpadka niestety. Te rymy liczył liczył liczył\ z życiem się przeliczył są okropne. Albo denat w atenach tam gdzie Marlena Ottey... etc... WTF?? (że się tak młodzieżowo wyrażę). Nie mówiąc już o grzalim-mielim, tu zastosowanym na wyrost. Albo ten fragment z kanarkiem. No sorry, ja tego słuchać nie mogę i zawsze przeskakuję. Kaczory też, co razem skraca mi płytę o 10 minut. Podobnie było z Demonologic, już nawet nie pamiętam, co mi się tam nie podoba, bo dawno nie słuchałem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marquee Moon
the man who would be king


Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1332
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 22:52, 31 Maj 2007    Temat postu:

No tak, pod względem literackim to może rzeczywiście dosyć mierne.
Ale mnie sie podoba frazowanie, ten tekst sobie płynie, jest bardzo melodyjnie, chyba ze względu na zgodność sylab, chociaż tego nie liczyłam.
W sumie to zwisa mi jakość tego tekstu jako taka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czołgaj się
zły syn dla matki


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 7370
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zewsząd

PostWysłany: Czw 23:46, 31 Maj 2007    Temat postu:

a mi nie, bo to syndrom zapaści twórczej pana poety.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
godfather
son of a gun


Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 8492
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam wiedziec?

PostWysłany: Nie 9:13, 03 Cze 2007    Temat postu:

nie podobaja mi sie te nowe wersje z tegoniby the best of czy cos
wczoraj pare uslyszalem i nieeee...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marquee Moon
the man who would be king


Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1332
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 12:36, 03 Cze 2007    Temat postu:

Tak to jest jak się bierze za the-best-of-y, zamiast słuchac albumów. :P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
godfather
son of a gun


Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 8492
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam wiedziec?

PostWysłany: Nie 12:38, 03 Cze 2007    Temat postu:

m-m, ja tego sluchalem u kumpla.
sam sie wzialem za albumy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marquee Moon
the man who would be king


Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1332
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 12:43, 03 Cze 2007    Temat postu:

Heh, no to dobrze. Very Happy
A co sobie słuchasz? Pudli?
Czołgaj zdaje się polecał Ci najpierw Viribus Unitis, potem Zbigniewa i tak dalej.
Ja, jeśli mogę coś zasugerować, radziłabym jednak Psychopop, zwłaszcza jeśli piszesz, że przypadło Ci do gustu sporo rzeczy z Wolności słowa. Właściwie Wolność słowa wyrosła z Psychopopu, bo na nim właśnie zaczęło się takie intensywne żonglowanie stylami muzycznymi. Zresztą Psychopop to najlepsze, co kiedykolwiek stworzyli Pudelsi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czołgaj się
zły syn dla matki


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 7370
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zewsząd

PostWysłany: Nie 14:53, 03 Cze 2007    Temat postu:

no dobra, w sumie mogę się lekko przychylić, chociaż Viribus Unitis jest na tym samym mniej więcej poziomie, tylko nie tak różnorodny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
matinee
freethinker


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 8507
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: the poetry society

PostWysłany: Sob 2:15, 09 Cze 2007    Temat postu:

Jestem sam, wysłuchana dziś kilkanaście razy, a może nawet więcej, zostaje przeze mnie oficjalnie uznana za utwór genialny. Howgh.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czołgaj się
zły syn dla matki


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 7370
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zewsząd

PostWysłany: Sob 14:28, 09 Cze 2007    Temat postu:

tylko czekałem, aż się odezwiesz, śledząc tę ambasadę last.fm, co ją masz w podpisie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
matinee
freethinker


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 8507
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: the poetry society

PostWysłany: Nie 0:42, 10 Cze 2007    Temat postu:

Musiałam dojrzeć do decyzji wypowiedzenia się.

Ale znalazłam na youtube króciutkie nagranie z Alchemii krakowskiej...
http://www.youtube.com/watch?v=BTkXaH_wwdc
'Heloł dziewczęta' to chyba standardowe hasełko, wcześniej ktoś z was też o tym pisał w relacji z koncertu;)

Pudelsi i Homo Twist tak, ale Pan Maleńczuk na płycie Pan Maleńczuk nie, poza tytułową piosenką. Nie mogę znieść giary akustycznej na dłuższą metę niż 3-4 piosenki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> Polish Radio Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 4 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin