|
Indie Rock & Stuff towarzystwo wzajemnej adoracji pod przykrywką forum ambitnej muzyki popularnej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sHavo Mistrz śniętej riposty
Dołączył: 01 Lip 2006 Posty: 5797 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: chyba ty, tej
|
Wysłany: Śro 0:43, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Borys Dejnarowicz
A Yang- świetny przykład. Nieźle sobie z angielskim Novika radzi.
Ostatnio zmieniony przez sHavo dnia Śro 0:44, 23 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Ciumok członek rady nadzorczej
Dołączył: 16 Gru 2006 Posty: 8075 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 10:46, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Może Dejnarowicz dobrze śpiewa po angielsku, ale generalnie to on śpiewa chujowo jakkolwiek.
Dobrze:
Łukasz Lach - L.Stadt
Michał Pydo - Hatifnats
Ale generalnie jak Polak śpiewa po angielsku, tzn. że ściemnia i nie umie pisać ładnej liryki. |
|
Powrót do góry |
|
|
sHavo Mistrz śniętej riposty
Dołączył: 01 Lip 2006 Posty: 5797 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: chyba ty, tej
|
Wysłany: Śro 16:00, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Guernica napisał: | Może Dejnarowicz dobrze śpiewa po angielsku, ale generalnie to on śpiewa chujowo jakkolwiek.
Dobrze:
Łukasz Lach - L.Stadt
Michał Pydo - Hatifnats
Ale generalnie jak Polak śpiewa po angielsku, tzn. że ściemnia i nie umie pisać ładnej liryki. |
Głupoty... czemu Polacy nie mogą zrozumieć że ten język się do śpiewania nie nadaje i tyle... puśćcie sobie rock po rosyjsku... odczucia np. anglików przy słuchaniu polskojęzycznej muzy muszą być jeszcze gorsze. Co mi po ładnej liryce jeśli będzie kanciasto brzmieć? |
|
Powrót do góry |
|
|
bogini fin de siècle vanitas swing & chocolate
Dołączył: 10 Lip 2006 Posty: 2559 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zetdewu/wrocław
|
Wysłany: Śro 17:59, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
odbieram rosyjski kanał muzyczny i oprócz rozebranych przedstawicielek tego szlachetnego kraju nie wiele tam widać/słychać
jeśli ktoś nie potrafi śpiewać po angielsku to nich tego nie robi, ale wymowy nabiera się używając języka lub słuchając, dlatego ja jako dziecko angielskojęzycznego cartoon network nigdy problemów z wymową nie miałam:) |
|
Powrót do góry |
|
|
sHavo Mistrz śniętej riposty
Dołączył: 01 Lip 2006 Posty: 5797 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: chyba ty, tej
|
Wysłany: Śro 19:01, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Mam podobnie Podobnie ma bliźniaczy brat- wokalista Nie wiem czy komuś będzie dane kiedykolwiek to jeszcze ocenić, ale w chwili obecnej akcent to on niezły ma. |
|
Powrót do góry |
|
|
zjem ci chleb ~
Dołączył: 11 Sty 2008 Posty: 2829 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z chlebaka
|
Wysłany: Śro 20:09, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
sHavo napisał: | Głupoty... czemu Polacy nie mogą zrozumieć że ten język się do śpiewania nie nadaje i tyle... puśćcie sobie rock po rosyjsku... odczucia np. anglików przy słuchaniu polskojęzycznej muzy muszą być jeszcze gorsze. Co mi po ładnej liryce jeśli będzie kanciasto brzmieć? |
masz rację - głupoty. wszystko co napisałeś powyżej to głupoty. |
|
Powrót do góry |
|
|
sHavo Mistrz śniętej riposty
Dołączył: 01 Lip 2006 Posty: 5797 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: chyba ty, tej
|
Wysłany: Śro 22:51, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Możesz się podniecać grafomanią występującą w polskich tekstach w 100 % bez ułamka... mnie to nie jara, dobrych tekściarzy w języku ojczystym można policzyć na palcach obu rąk. A to razi... do polskiego wydźwięku można przywyknąć, nawet specjalnie nie wadzi. Masz w podpisie że dużo czytasz? Książeczek z polskimi tekstami chyba niewiele. |
|
Powrót do góry |
|
|
zjem ci chleb ~
Dołączył: 11 Sty 2008 Posty: 2829 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z chlebaka
|
Wysłany: Śro 23:16, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
sHavo napisał: | Możesz się podniecać grafomanią występującą w polskich tekstach w 100 % bez ułamka... |
a podniecam się?
sHavo napisał: | mnie to nie jara, dobrych tekściarzy w języku ojczystym można policzyć na palcach obu rąk. |
zgadza się, ale nie ma to nic wspólnego z tym, że "ten język się do śpiewania nie nadaje". prawda jest taka, że stworzyć dobry tekst w j. angielskim jest o wiele łatwiej niż w j. polskim. jest prostszy, mniej złożony.
sHavo napisał: | puśćcie sobie rock po rosyjsku... odczucia np. anglików przy słuchaniu polskojęzycznej muzy muszą być jeszcze gorsze. Co mi po ładnej liryce jeśli będzie kanciasto brzmieć? |
kanciasto to brzmi niemiecki. bolą mnie uszy kiedy słyszę ten język, a pomimo to takie chociażby die toten hosen, rammstein czy kraftwerk bronią się same. i co, można?
uważam, że zasłanianie się tekstami w stylu "ten język brzmi fatalnie" to pójście na łatwiznę, albo wymówka dla tych którzy nie potrafią.
i jeszcze przykład z rodzimego podwórka, pierwszy jaki przyszedł mi na myśl: "szklany człowiek" myslovitz i jego angielska wersja.
sHavo napisał: | Masz w podpisie że dużo czytasz? Książeczek z polskimi tekstami chyba niewiele. |
i powiedz, co ja Ci niby mam na to odpisać?
Ostatnio zmieniony przez zjem ci chleb dnia Śro 23:17, 23 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
sHavo Mistrz śniętej riposty
Dołączył: 01 Lip 2006 Posty: 5797 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: chyba ty, tej
|
Wysłany: Czw 0:09, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
No przecież o to mi chodzi. Pisanie po polsku jest o wiele trudniejsze. Tyle że ludzi którzy mogą zrobić to porządnie nie ma wielu. Jest wielu którzy w języku ojczystym tekstu napisać nie potrafią. Wolałbyś żeby się unieśli ambicją i na siłę stworzyli coś po polsku-> tworząc gniota do kwadratu?
I inną sprawą jest zamykanie horyzontów. Jeżeli (być może w końcu) jakaś polska kapela zostanie na zachodzie dostrzeżona, a będzie polskojęzyczna, to ta twórczość specjalnie na pozytywne przyjęcie wśród sąsiadów nie ma. Myslovitz to idealny przykład. Tworzyli po polsku, nie powiem, zdarzyło im się kilka porządnych tekstów. Nagle zechcieli promować się na zachodzie i przerabiane teksty nijak miały się brzmieniowo do wersji pierwotnych.
Kapela która zapowiada się, że może zostać zauważona na wyspach - The Poise Rite, byłem na jednym koncercie. Ogólnie bardzo pozytywnie. Na Bis ktoś krzyknął żeby było po polsku. Tekst był tak kiepski, że mimo dobrej kompozycji nie słuchało się tego zbyt przyjemnie.
Żeby nie było -> dobrych polskojęzycznych tekstów nie neguje. Ja sam nie potrafiłbym napisać raczej nic dobrego po polsku. Jeśli ktoś potrafi to jak najbardziej, niech to robi. Tyle że zbyt łatwo tu zatracić poczucie pomiędzy dziełem a kiczem. Przykład comy która ze swoimi patetycznymi lirykami jest na prawdę komiczna.
Ostatnio zmieniony przez sHavo dnia Czw 0:13, 24 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
zjem ci chleb ~
Dołączył: 11 Sty 2008 Posty: 2829 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z chlebaka
|
Wysłany: Czw 0:28, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
sHavo napisał: | Jest wielu którzy w języku ojczystym tekstu napisać nie potrafią. Wolałbyś żeby się unieśli ambicją i na siłę stworzyli coś po polsku-> tworząc gniota do kwadratu? |
może to dziwne, ale wolałbym.
sHavo napisał: | I inną sprawą jest zamykanie horyzontów. Jeżeli (być może w końcu) jakaś polska kapela zostanie na zachodzie dostrzeżona, a będzie polskojęzyczna, to ta twórczość specjalnie na pozytywne przyjęcie wśród sąsiadów nie ma. |
dobra muzyka sama się obroni. gołym okiem widać, że można odnieść sukces niekoniecznie śpiewając po ang.
moim zdaniem problem leży w tym, że polska muzyka (zresztą to nie tylko nasz problem, patrz -> hiszpania) po prostu nie dorasta do pięt np. brytyjskiej, amerykańskiej. i śpiewanie w j.ang nic tu nie zmieni.
całkiem niedawno trąbiło się a propos much, że wydali płytę na światowym poziomie. co z tego skoro w stanach takie wychodzą c o d z i e n n i e.
sHavo napisał: | Myslovitz to idealny przykład. Tworzyli po polsku, nie powiem, zdarzyło im się kilka porządnych tekstów. Nagle zechcieli promować się na zachodzie i przerabiane teksty nijak miały się brzmieniowo do wersji pierwotnych. |
wg mnie akurat myslovitz bardzo sprawnie poradziło sobie z tłumaczeniem swoich utworów na j.ang. stosując konwersję, która zachowała sens tekstów.
sHavo napisał: | Kapela która zapowiada się, że może zostać zauważona na wyspach - The Poise Rite, byłem na jednym koncercie. Ogólnie bardzo pozytywnie. |
nie znam, ale poszukam. |
|
Powrót do góry |
|
|
sHavo Mistrz śniętej riposty
Dołączył: 01 Lip 2006 Posty: 5797 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: chyba ty, tej
|
Wysłany: Czw 15:10, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
No Myslovitz teksty może i tłumaczył ale Rojek tego zaśpiewać nie umiał tak jak śpiewa po polsku. I tak świata nie zwojowali, muchy także go nie zwołują bo to i tak nie ten poziom. Ale jest kilka kapel, które mają pełne prawo do tego żeby odnieść sukces- nie odbiegają od zachodu a cechuje je pierwiastek świeżości - np. Pogodno (niestety bez zrozumienia tekstu ta muzyka traci) czy mój absolutny faworyt czyli poznański Snowman, na którego koncert za tydzień się wybieram. Jeżeli Ten zespół nie zostanie dostrzeżony to będzie to wielka strata i dla nich i dla tych którzy mogliby ich usłyszeć. I nie wyobrażam sobie ich po polsku... to się nie je. [link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
x rock 'n' rollin' bitch for you
Dołączył: 05 Sty 2007 Posty: 1682 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 15:18, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
kobiety, kawałek kulki - to tylko po polsku. i to jest wspaniałe po polsku.pustki zresztą też choć jeden kawałek w konwencji - rolling stones spotyka dylana i velvet undeground - wyszedł dobrze po angielsku, co nie zmienia faktu, że brzmią świetnie po polsku i tak zostać powinno.wszystkie powyższe kapele bawią się świetnie słowem, i trzeba by zatrudnić dobrego tłumacza,lingwistę,specjalistę aby to przeniósł na 'wyspiarski slang'.
do tego te zespoły brzmią tak dobrze, że gdyby zaczynały na zachodzie to kto wie.
ale nie gdybajmy. |
|
Powrót do góry |
|
|
godfather son of a gun
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 8492 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mam wiedziec?
|
Wysłany: Czw 17:31, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
ach tam, glupoty.
dobra muzyka bedzie brzmiec dobrze po angielsku, polsku, rosyjsku, francusku i bengalsku. tylko musi byc dobra. |
|
Powrót do góry |
|
|
bartoś tajny.szpieg
Dołączył: 18 Maj 2007 Posty: 2108 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: warsaw
|
Wysłany: Czw 17:50, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
godfather napisał: | ach tam, glupoty.
dobra muzyka bedzie brzmiec dobrze po angielsku, polsku, rosyjsku, francusku i bengalsku. tylko musi byc dobra. |
tak ale są rzeczy ,które brzmią lepiej w jakimś języku |
|
Powrót do góry |
|
|
Latia cold hard bitch
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 7453 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zga/krk
|
Wysłany: Czw 18:02, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
godfather napisał: | ach tam, glupoty.
dobra muzyka bedzie brzmiec dobrze po angielsku, polsku, rosyjsku, francusku i bengalsku. tylko musi byc dobra. |
nie, bo niektórych rzeczy się po prostu nie robi.
zaśpiewaj sobie tctc po polsku i chuja będziesz miał, a nie dobre.
tak samo nie mogę sobie wyobrazić, żeby ktoś z przykładowo akcentem rojka miał zaśpiewać ich w oryginale.
Ostatnio zmieniony przez Latia dnia Czw 18:03, 24 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|