Indie Rock & Stuff

czołgaj się

Firebirds ? Confused

Marquee Moon

Aha, rozumiem, czyli Grabaż tak sobie gra z tekstem piosenki Demarczyk. Co i tak nie zmienia faktu, nie lubię tekstów Grabaża, mimo tych sprytnych czasami aluzji. Chociaż miewa fajne wersy vide 'nieznośna lekkość butów'.

bogini

z wiki o firebirds
"Latem 1996 r. zespół często występował na Wybrzeżu (m.in. udział w sopockim Atlasie Polskiego Rocka zorganizowanym z okazji siedemdziesiątych piątych urodzin Franciszka Walickiego). W jakiś czas potem wydał singla z nową wersją piosenki "Groszki i róże" Ewy Demarczyk. W roku 1997 wystąpił na festiwalu w Opolu. Nowy album - "Trans..." (9 Cool

- zespół nagrał z Lechem Grochalą (znanym wcześniej z Kolaborantów), który zajął miejsce M. Kaźmierskiego."
Ewę Demarczyk znam pobieżnie, bo moja mama tego słucha. ja jakoś nie jestem pasjonatką tak lirycznej muzyki

bartoś

komety i partia

i może cuś z reggae jakiś habkuk czy indios bravos no i paprika korps a tak poza tym to same szity

maślana · Gość

A tak, Komety fajne są.
Armia + Coma + Indios Bravos + Akurat
a z cięższych Behemoth

i nic więcej godnego uwagi to tu specjalnie nie widzę

sHavo

E tam marudzenie. Moim zdaniem ostatnio nie jest tak źle. Mamy naprawdę oryginalne kapele - KDZKPW czy Pogodno do tego sporo innych ciekawych zespołów jak CKOD, TCIOF, Ścianka i tak bym mógł jeszcze długo wymieniać. Nie ma co narzekać, takich carsów czy kombajnu słucha mi się nierzadko lepiej niż wielu zagranicznych płyt. W ogóle krąg szeroko pojętej alternatywy nam się ładnie poszerza.

czołgaj się

Ciumok

Ścianka, NOT, Out Of Tune - wielka trójka moich ostatnich czasów.

sHavo

Wg mnie to właśnie Kombajn i Pogodno mają największy pierwiastek oryginalności... ale to tylko subiektywizm...

Ciumok

Jeszcze dorzucę Pink Freud - znajomość pobieżna, ale bardzo pozytywna.

bogini

dla mnie out of tune jest nieśmiesznym żartem którego nie powinno się opowiadać. są bezpłciowi i wyprodukowani ale mogę się mylić, może powalą mnie swą zajebistością live. co jak co ale teraz nie powinniśmy narzekać na kulawość rodzimego podziemia które wdziera się na salony a psychocukier i muchy i wiadomo kto mają wydać płyty.
jest dobrze

asz.

oot sa normalni.nosza zwykle ciuchy i w ogole.dopiero przed koncertami przebieraja sie w czerwone rurki, srebrne kurteczki i koszulki CSS.

bogini

tym gorzej to o nich świadczy. znaczy to że robią to tylko dla publiki-> sąsztuczni do tego wszyscy mają super mega emo grzywki a na myspace jeden z muzyków ma na sobie seledynową bluzę w serduszka. lans na geja wkurwia mnie osobiście strasznie.

sHavo

A ja myślałem że gejowski lans to fioletowy ubiór z czerwoną torebką Razz

Ciumok