Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gwalyn what a fuckin' waster!
Dołączył: 19 Lut 2006 Posty: 396 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa/Białystok
|
Wysłany: Sob 13:13, 08 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
kofeina napisał: | ja lubię myslovitz tylko z corovy milky bar, wcześniejsze płyty nie są w moim guście. ostatnie dzieło z rybkami w tytule przeoczyłam, ale może być dobre, jeśli są tam jakieś improwizacje z odrzutów do corovy (pokręciłam coś?).
teraz słucham okazyjnie (czyt. raz do roku), corovę milky bar dostałam na 11-12 urodziny w formie kasety, znałam całą na pamięć, utożsamiałam się z tym. właściwie, to wtedy miało się po dwie, trzy kasety i tego się słuchało. |
no no w pelni popieram kofeinke korova to piekne dzielo... w sumie tak jak ich nie lubie tak tej plyty slucham caly czas i uwazam ze jest wybitna |
|
Powrót do góry |
|
|
Cassi Strokes' favorite girl
Dołączył: 23 Gru 2005 Posty: 5712 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: W.
|
Wysłany: Sob 16:03, 08 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
a którą? anglo, czy polsko języczną?
ja wolę zdecydowanie starsze piosenki myslovitz. te bardziej amatorskie. ale oni wszystko, co robią, robią wspaniale. i każdą ich płytę kocham. |
|
Powrót do góry |
|
|
kofeina
Dołączył: 03 Kwi 2006 Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ski
|
Wysłany: Sob 19:25, 08 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
mówiłam o tej bez napisów ;] mhm wersja 'europejska' niczym nie powinna odbiegać od oryginału, ale polska jest swojska |
|
Powrót do góry |
|
|
Cassi Strokes' favorite girl
Dołączył: 23 Gru 2005 Posty: 5712 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: W.
|
Wysłany: Sob 16:41, 20 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Chciałam powiedzieć, że płyta Happiness Is Easy jest świetna.
Kupiłam ją i od razu puściłam w samochodzie. Świetnie się jej słucha, a Rojek znowu śpiewa takie piosenki, że nie można spokojnie obok tego przejść. Trochę powrotu do Rozmyślan przy śniadaniu i Miłości w czasach popkultury (czyli moich ulubionych płyt tego zespołu). Ale zachowali trochę wstawek elektroniki. no i piosenka numer 10. usłyszałam ją najpierw w radiu i od razu mnie urzekła. Ale od momentu jej kupienia do teraz ciąglę jej słucham. "Książę Życia Umiera" to teraz zdecydowanie moja ulubiona piosenka Myslovitz.
Skalary były dobre, ale jak dla mnie zbyt ciężkie. Nie muzycznie, ale bardziej psychodelicznie. A tej płyty mogę słuchać w kółko. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cadio the man who would be king
Dołączył: 22 Kwi 2006 Posty: 1503 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa/Kielce
|
Wysłany: Sob 20:50, 20 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
alternatywne piosenki. najlepszy wybór. a "w deszczu maleńkich żółtych kwiatów" to dzieło. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cassi Strokes' favorite girl
Dołączył: 23 Gru 2005 Posty: 5712 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: W.
|
Wysłany: Nie 13:08, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
cała płyta jest jedną perełką, ale chyba właśnie
w deszczu maleńkich, żółtych kwiatów,
kilka uścisków, kilka snów
nocnym pociągiem aż do końca świata
ściąć wysokie drzewa
i to moje małe cudo Książę Życia Umiera
to są właśnie te. |
|
Powrót do góry |
|
|
Maciek the man who would be king
Dołączył: 28 Gru 2005 Posty: 1388 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 18:45, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
To ciekawe Ja też od razu pokochałem ta płytę, bo jest świetna (ach moja pierwsza oryginalna płyta polskiego zespołu) ale np. choć ciężko wybierać, wolę Złe mi się sni niźli Książe Życia Umiera... Może dlatego że mi się podoba co Best zrobił z życiem
w końcu miał odwagę żeby to wszystko przepić i rzucić w diabły (czerwone ) mimo że był na piedestale...
Aczkolwiek naprawdę, ciężko mi zdecydować się na jakiś ulubiony utwór, tak samo było na "Miłości..." |
|
Powrót do góry |
|
|
Cassi Strokes' favorite girl
Dołączył: 23 Gru 2005 Posty: 5712 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: W.
|
Wysłany: Nie 19:10, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
yhy, nie da się wybrać jednej jedynej piosenki. Jedyne co mnie naprawdę cieszy, to to, że znowu grają trochę na wzór tamtych płyt. Bo Korova, Skalary, to już dla mnie nie było alternatywne Myslovitz.
No i oni są zespołem, który ma najlepsze koncerty. Jak dla mnie. Nieważne gdzie i kiedy, zawsze na ich koncercie się bawię najlepiej. |
|
Powrót do góry |
|
|
- Killamangiro
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 739 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 19:17, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
ja niestety wręcz przeciwnie.
jak grali u mnie mieli fatalne nagłośnienie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Maciek the man who would be king
Dołączył: 28 Gru 2005 Posty: 1388 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 19:19, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Taaak gdyby się tak nie opóźniło wczoraj na juwenaliach byłoby spoko a takto mam prze... u starych bo się dwie godziny spóźniełem |
|
Powrót do góry |
|
|
Cassi Strokes' favorite girl
Dołączył: 23 Gru 2005 Posty: 5712 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: W.
|
Wysłany: Nie 19:19, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
walić problemy technicznie, nikt tak nie spaja publiczności jak oni.
oo, też byłeś? |
|
Powrót do góry |
|
|
- Killamangiro
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 739 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 19:21, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
u mnie i publiczność była średnia.
ale to był darmowy koncert.
no cóż. |
|
Powrót do góry |
|
|
Latia cold hard bitch
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 7453 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zga/krk
|
Wysłany: Nie 19:28, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
myslovitz ma ten sam problem co hey.
są świetnymi zespołami.
ale mają do dupy publikę na koncertach. |
|
Powrót do góry |
|
|
- Killamangiro
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 739 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 19:31, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
są zbyt znani. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cassi Strokes' favorite girl
Dołączył: 23 Gru 2005 Posty: 5712 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: W.
|
Wysłany: Nie 19:32, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
zależy gdzie. znaczy, na koncertach w warszawie jest świetnie.
no, chyba że właśnie są to darmowe koncerty. Wtedy napatoczą się niepotrzebni ludzie, którzy stoją w miejscu, albo ze zgrzewką piwa. |
|
Powrót do góry |
|
|
|