Indie Rock & Stuff

Ciumok · Wysłany: Pon 18:34, 01 Mar 2010 Temat postu:

czy szacowni obcokrajowcy mogliby powrócić do mojego języka ojczystego? Smile

sHavo · Wysłany: Pon 18:42, 01 Mar 2010 Temat postu:

żeby cię jacyś niemieccy emeryci udusili w pociągu!

Ciumok · Wysłany: Pon 18:52, 01 Mar 2010 Temat postu:

fejsbukowa papuga! wstydziłbyś się lepiej za rodaków...

sHavo · Wysłany: Pon 18:56, 01 Mar 2010 Temat postu:

to jest z gazeta.pl dekielu
a wstydzę się... żeby od razu policję wzywać?

Ciumok · Wysłany: Pon 19:13, 01 Mar 2010 Temat postu:

chyba deklu, deklu;)

ha, na zajęciach z socjologii nasz ćwiczeniowiec rozważał, że w gruncie rzeczy to lincz we Włodowej był przejawem zdrowego społeczeństwa obywatelskiego, bo było zdolne do reakcji. Wy jesteście tacy obywatelscy, to prawda...:d

robert · Wysłany: Pon 19:20, 01 Mar 2010 Temat postu:

jakby ktoś chciał mi przybić piątkę to będę dziś na chłodnej

robert · Wysłany: Wto 1:21, 02 Mar 2010 Temat postu:

'przyjechaliśmy z gorzowa... mamy dla was... piosenkę...'

Ciumok · Wysłany: Wto 3:27, 02 Mar 2010 Temat postu:

nawet się nie dopchaliśmy na występ, bo Chłodna ma mały dół, a był jakiś przeokropny tłum. słyszałem tylko reakcje ludzi, że było chujowo.

sHavo · Wysłany: Wto 17:56, 02 Mar 2010 Temat postu:

No to byłem, zatem zrelacjonuję pokrótce:

Ścianka zaczęła zajebistym kawałkiem i nie wiedzieć czemu ludzie oszaleli. Poznański półświatek alternatywny stawił się w gronie, którego nie posądzałem o objętość a nawet aż taką objętość. Było ciasno jak nigdy i względnie przestronna (jak na ziemniaczane standardy) Minoga zamieniła się w mały kociołek. Zespół prezentował podobno wyłącznie nowy materiał, jednak true indie rockowcom wcale nie przeszkadzało to w okazywaniu "entuzjazmu znawcy". Jeden "brudas" nawet tak napierdalał, że chcieliśmy go zapytać czy gdzieś się uczy tańczyć, ale nam umknął.
Generalnie niezły festiwal lansu, uśmiałem się po pachy a Ścianka jak przeanalizuje swój materiał to wyjdzie im fajna płyta.
Aha- pod koniec zaczęli "nojsować", oczywiście słabo, ale gdzieś 1/3 gawiedzi zorientowała się, że nie ma się już czym jarać. Bo przecież nie trzeba machać głową jak idiota, tylko dlatego, że fajnie grają.