Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
girlfromipanema Killamangiro
Dołączył: 03 Sty 2007 Posty: 615 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 23:27, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
też mnie to stresuje, ale wiesz, zawsze możemy się obronić tym co jest napisane z tyłu |
|
Powrót do góry |
|
|
jarząb golden boy
Dołączył: 13 Cze 2006 Posty: 2964 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: broken bricks
|
Wysłany: Śro 23:28, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
nie wiem. moze tam lepiej podskocze jakos w piatek z rana. |
|
Powrót do góry |
|
|
girlfromipanema Killamangiro
Dołączył: 03 Sty 2007 Posty: 615 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 23:35, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
jak zdążę, to też spróbuję. jak nie to się zdaję na los |
|
Powrót do góry |
|
|
PINK what a fuckin' waster!
Dołączył: 07 Maj 2006 Posty: 469 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 23:44, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
dobra, nie wiem w końcu na czym staneło, a że jutro jade na genesis do chorzowa to zostawiam sój numer i jakby co to dzowńcie: 668473465/ mateusz. |
|
Powrót do góry |
|
|
jarząb golden boy
Dołączył: 13 Cze 2006 Posty: 2964 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: broken bricks
|
Wysłany: Śro 23:47, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
ty to jestes koncertowy chłopak |
|
Powrót do góry |
|
|
PINK what a fuckin' waster!
Dołączył: 07 Maj 2006 Posty: 469 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 23:50, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
staram się
:] |
|
Powrót do góry |
|
|
asz. 24 hour party girl
Dołączył: 03 Paź 2005 Posty: 2192 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: katowice.
|
Wysłany: Pią 6:11, 22 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
PINK napisał: | dobra, nie wiem w końcu na czym staneło, a że jutro jade na genesis do chorzowa to zostawiam sój numer i jakby co to dzowńcie: 668473465/ mateusz. |
hahaha a moj ojciec wrocil i byl caly przemoczony.teraz mokre ciuchy walaja sie po calym domu.nie zycze sobie takiej pogody na rhcp |
|
Powrót do góry |
|
|
bogini fin de siècle vanitas swing & chocolate
Dołączył: 10 Lip 2006 Posty: 2559 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zetdewu/wrocław
|
Wysłany: Sob 7:28, 23 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
aż nie wiem jak to napisać, no.
stałam na lprawo od sceny przy samym przodzie i miałam wrażenie że Jeremy ciągle patrzy centralnie na mnie. kupiłam dwupłytową edycję so this is good bye i dostałam imienny autograf. rozmawiałam z Matthew Didemus'em i sam wręczył mi koszulke. powiedział coś o wrocławiu, ale nie dosłyszałam co ale to raczej nie była ich ostatnia wizyta w kraju. ojciec Jeremy'ego chyba się urodził w polsce, przynajmniej mówił coś takiego przed birthday. panowie spacerowali sobie beztrosko po cdq wzbudzając wesołe zainteresowanie i ogólnie byli mega zajebiści.
zagrali chyba całe so this is good bye oprócz when no one cares + birthday, more than real, under the sun z last exit. na bellone nie dali się namówić, Matthew powiedział że od jakiegoś czasu nie grają tego kawałka, może jest jakaś głębsza przyczyna ale tego to już nie wiadomo. no i płyty sprzedały się wszystkie wręcz ich zabrakło.
no i Jeremy zgolił brodę!!
a jeszcze jakieś gówinko grało przed, ałt of tjun czy co. nie ma ich. poza jednym kawałkiem będącym miksem klaxonsów i rapture nudzili strasznie a perkusja była za głośno względem wokalu.
warto było!!
a kto nie był może iść od razu utopić się w rzece:P |
|
Powrót do góry |
|
|
girlfromipanema Killamangiro
Dołączył: 03 Sty 2007 Posty: 615 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 10:46, 23 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
świetnie było zastanawiałam się jak to wypadnie na żywo, ale ile by o tym nie pisać- na pewno się nie zawiodłam. nie dość, że w warstwie muzycznej baaardzo dali radę, to poza tym też wyjątkowo sympatyczni jak na zespół tego kalibru. |
|
Powrót do góry |
|
|
Marquee Moon the man who would be king
Dołączył: 07 Sty 2007 Posty: 1332 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 11:26, 23 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
I ja również podpisuje się pod pozytywnymi opiniami. Junior Boys na żywo trochę zaskoczyło, zdecydowanie in plus. Brzmienie było dużo gęstsze niż na albumach, mniej sterylne i wypicowane. A żywość tego grania potęgowało jeszcze to niezwykle miłe i naturalne usposobienie panów z JB, o którym wspominały dziewczyny. Zwykli, luźni goście.
Co prawda nie zagrali mojego ulubionego numeru, ale tym narastającym napięciem w Under The Sun na bis kupili mnie całkowicie.
Abstrahując od warunków, jakie panowały w CDQ - cieniutkie nagłośnienie, nieznośna temperatura, było super.
pozdro dla ekipy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Piotr the man who would be king
Dołączył: 19 Paź 2006 Posty: 884 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 11:32, 23 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
czyli ogólnie koncert udany - to się ciesze że się cieszycie |
|
Powrót do góry |
|
|
jarząb golden boy
Dołączył: 13 Cze 2006 Posty: 2964 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: broken bricks
|
Wysłany: Sob 17:01, 23 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Bylo bajecznie. Gdyby nie kiepski out of tune i słabe nagłośnienie, powiedzialbym ze bylo wiecej niż bajecznie. Moj kumpel na poczatku, jak zaczeli grac JB chcial poprosic czarną mambe ktora stala za konsoletą by podglosnila wokal, ale bez skutku. Zaskoczylo mnie to, z jakim powerem zagrali kawalki z last exit, szczegolnie under the sun. Ja też pozdrawiam ekipe. |
|
Powrót do góry |
|
|
Ciumok członek rady nadzorczej
Dołączył: 16 Gru 2006 Posty: 8075 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 17:18, 23 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Dla mnie też zajebiście, stałem pod samą sceną po środku i dlatego zwinąłem z klawiszy dwie tracklisty. Taki mój autograf:) |
|
Powrót do góry |
|
|
woy-tek the man who would be king
Dołączył: 13 Lip 2006 Posty: 874 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Sob 19:32, 23 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Noo, ladnie bylo. Juz chyba wszystko napisaliscie co trzeba. Najgorsze w tym wszystkim bylo to ze nie mielismy na tyle odwagi zeby do nich podejsc i pogadac o dupie.
Ale ten tort bez wisienki tez pysznie smakowal |
|
Powrót do góry |
|
|
bogini fin de siècle vanitas swing & chocolate
Dołączył: 10 Lip 2006 Posty: 2559 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zetdewu/wrocław
|
Wysłany: Sob 20:31, 23 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
czyli Guernica był ale się nie pokazał. ha!
ja stałam zaraz obok niech jak wchodzili/schodzili ze sceny więc nie mogłam się nie odezwać. ogólnie byli tak sympatyczni i zajebiści że rozmawiali sobie z nami tak normalnie, tak po prostu. żałuje tylko że nie wymusiłam na Girl żeby mi zrobiła z nimi zdjęcie ale jaranie się koszulką też jest miłe |
|
Powrót do góry |
|
|
|