|
Indie Rock & Stuff towarzystwo wzajemnej adoracji pod przykrywką forum ambitnej muzyki popularnej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Wto 23:11, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Léo Ferré
We Francji ten pan ma pozycję porównywalną z Bobem Dylanem albo naszym Markiem Grechutą i Czesławem Niemenem w jednej osobie. Sumienie narodu, wieszcz i jednocześnie anarchista. Genialny interpretator największych poetów francuskich, z naciskiem na tych przeklętych. Cudowny brzydal Artysta z gatunku tych, co łapią nas za gardło i o ścianę.
Wiki: [link widoczny dla zalogowanych]
Moje dwie ulubione piosenki -
Les Anarchistes:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] (na żywo)
C'est extra:
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Tristan bridegroom of the Goddess
Dołączył: 22 Paź 2005 Posty: 2955 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: je n'ai jamais eu d'adresse
|
Wysłany: Czw 1:47, 30 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
il est extra
ale nie na dzisiejsze czasy
nikogo nie obchodzi dziś taka muzyka i śpiewający poeci lewacy
nawet jeśli na żywo brzmią lepiej niż z płyty
stary dobry Léo to klejnot, którego nikt nam nie ukradnie, bo nikomu nie będzie się chciało go wysłuchać
i to jest pocieszające na swój sposób
móc zatrzymać tę cudowną muzykę tylko dla siebie |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Pon 14:05, 10 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Nie jestem oryginalną słuchaczką Leo Najbardziej podoba mi się album 'L'ete 68', tam są moje ulubione piosenki. Ciekawa jestem, jaka byłaby reakcja, gdyby dzisiaj ktoś ośmielił się wyjść na scenę i zaśpiewać 'Anarchistów'. Pewnie skończyłby w Guantanamo |
|
Powrót do góry |
|
|
Tristan bridegroom of the Goddess
Dołączył: 22 Paź 2005 Posty: 2955 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: je n'ai jamais eu d'adresse
|
Wysłany: Pon 23:35, 10 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
nawet we Francji terroryzm jest już passe |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Pią 1:39, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wpadła mi w ręce płyta z koncertem Léo w słynnej paryskiej sali Bobino, gdzie występowali wszyscy najwięksi artyści francuscy, z Édith Piaf na czele. Koncert jest z początku 1969 roku, na widowni zasiadają weterani Maja - dwudziestoletni weterani, o paradoksie.
To, co się dzieje, przechodzi ludzkie wyobrażenie. Ci młodzi ludzie witają go jak boga. Léo zresztą się tego spodziewa, bo na początek wykonuje 'L'Idole', jakby chciał im uświadomić, że jednak jest człowiekiem. 'Jestem tylko artystą'. Mimo to oklaskują go zupełnie nie jak 'zwykłego' artystę.
Prawdziwy szał zaczyna się, gdy śpiewa tytułowy utwór ze swojej nowej (wtedy) płyty 'L'Eté '68' ( Lato '68 ), o jesieni, która nastała po lecie miłości, który kończy się słowami 'ça ira'. A potem jest już coraz większy entuzjazm. Ludzie tupią nogami, krzyczą 'brawo!', wykrzykują niezrozumiale jakieś przesłania dla artysty - cuda się dzieją. Drwiący tekst 'La Révolution' przerywają salwy śmiechu i oklaski. 'Ce n'est pas gaulliste, c'est ministre!'
Aż w końcu przychodzi finał. 'Comme une fille' - 'niczym dziewa ulica się rozdziewa, kruszą się chodniki, gdy przechodzą fliki, dostają w mordy; w Paryżu, Marsylii ulice są podobne, gdy ociekają krwią, gdy gruchoczą śmiercią - jak róże na malwach'. Potem 'Anarchiści' - publika wrzeszczy już na początku, na wspomnienie reżimu Franco. Można strzelać w ciemno, że połowa z nich to komuniści, a druga połowa - anarchiści. 'Nigdy ich nie dostrzegamy, chyba że się ich boimy', 'uderzali tak mocno, że mogą uderzyć znowu', 'nie wolno zapomnieć, że to spłynie na ulice' - te fragmenty zyskują największy aplauz - oraz finałowe 'trzymają się razem, ramię przy ramieniu, radośni, a to dlatego, że wiecznie trwają - anarchiści'.
Cóż Léo mógł jeszcze wykonać? Tylko 'Ni Dieu, ni maître' (Ni Boga, ni pana). I tym razem młodzi ludzie wysłuchali słów Auguste'a Blanqui z 1880 roku w ciszy i skupieniu, by na koniec znów oszaleć.
Aż dziw bierze, że ten koncert nie zakończył się zamieszkami. Nikt nie ośmielił się śpiewać razem z Léo, to nie ta kultura odbioru muzyki, co dzisiaj. Za to publiczność sprawiała wrażenie, że zaraz po występie pójdzie i obali rząd.
Dzisiaj artyści mogą sobie o czymś takim tylko pomarzyć.
To nie z tego koncertu, ale równie żarliwe wykonanie. Na początku krótki wstęp o Maju:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Lady dnia Pią 1:55, 06 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tristan bridegroom of the Goddess
Dołączył: 22 Paź 2005 Posty: 2955 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: je n'ai jamais eu d'adresse
|
Wysłany: Sob 12:26, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
abstrahując od nastrojów społecznych, Léo Ferré jest jednym z tych rzadkich artystów, którzy na koncertach tworzą zupełnie nową jakość
najlepszy przykład to 'Ni Dieu, ni maître', recytowana wersja studyjna nie budzi takich emocji jak wykonanie na żywo, ta melodia musi zostać wyśpiewana
dokładnie tak samo jest z ostatnią zwrotką 'Isabelle' Charlesa Aznavoura; dopiero kiedy zaczyna śpiewać, dociera do słuchacza, że poeta naprawdę umiera z miłości do tej dziewczyny |
|
Powrót do góry |
|
|
Tristan bridegroom of the Goddess
Dołączył: 22 Paź 2005 Posty: 2955 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: je n'ai jamais eu d'adresse
|
Wysłany: Nie 23:50, 08 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
no i przez Ciebie teraz słucham nałogowo tej płyty |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|