Indie Rock & Stuff

Piotr

No właśnie trochę dobrze trochę szkoda. Jak na razie to większość albumów tak ma w tym roku. Nie wiem co jest grane W sumie nawet się nie zagłębiam za bardzo w albumy wydane w 2008. Ale muszę stwierdzić jest naprawdę słabo - dobrze że Sonic Youth nie spieszy się z nową płytą i dopiero wyjdzie w 2009, Trail of dead też może się przedłużyć praca nad albumem. Chociaż patrząc na stronie nieźle sobie radzą Kto jeszcze został MBV, The Verve ... no zobaczymy co to będzie... Ktoś kiedyś powiedział dobre i rewelacyjne płyty wychodzą co dwa lata. Jak narazie to sie potwierdza ... bo od początku oczekiwane albumy zawodzą bardzo, albo są średnio dobre. Rewelacyjnych debiutów raczej nie ma zbyt dużo albo wcale . Można powiedzieć że od początku roku wyszło może z 7/8 dobrych płyt które mogę polecić (jak coś to można sprawdzić na RYM). Wiadomo że mogłem coś ominąć ale jak mówiłem nie zagłębiałem się za bardzo.

A co z nowym Sigur Rós. Spodziewałem się czegoś naprawdę ciekawego słysząc Gobbledigook. Ale ciekawie jest tylko przez 4 utwory. Im dalej tym coraz nudniej... A słuchałem chyba ze cztery razy. Można powiedzieć że niezłe są "Suđ í eyrum" i "Fljótavík". Ale z tym "niezłym" towarzyszy mi częste ziewanie. Na pewno jeszcze wrócę do tego albumu i sprawdzę go słuchawkach. Bo Sigur to najlepiej mi się wspomina słuchając w drodze/w samochodzie. Zobaczymy... Ale nie wierze że będzie lepiej. Gdyby album był tak dobry jak opener to byłoby świetnie a tak jest 2,5/5

Astrogirl

słucham płyty pierwszy raz i nawet mi się podoba
jest chyba bardziej strawna,niż ich wcześniejsze albumy-ale muszę się w nie zagłębić,bo słuchałam tylko wybiórczo

klimat ma fany,jest bardziej zwarta-co jest dla mnie zaletą,bo nie lubię totalnego kosmosu
ale dalej są jak podróż w nieznane,egzotyczne miejsce-słucham ich dla nastroju,nie dla piosenek,jak większości zespołów

aga

do tej pory SR=emocje, dla mnie przynajmniej. A ta płyta jest ich prawie zupełnie pozbawiona. Moż ze dwa kawałki do kupy pozostawiły jakiś ślad w mojej psychice haha. Wiekszość jest zupełnie bezpłciowa, a te z początku płyty to istny koszmar. żałosny indie pop tyle że w nieistniejącym języku ; (. Stanowczo żądam powrotu PRAWDZIWEGO Sigur Rós

NoGirlSoSweet

zgadzam się aga
nudnaaaaa i kropka!

Florid

nie dałam rady przesłuchać do końca..

aga

[link widoczny dla zalogowanych]

to jest PRAWDZIWE Sigur Rós!
ach ileż bym dała by być na TAKIM koncercie...

Mardy

zjem ci chleb

rozczarowałem się. a po "gobbledigook" mogło być naprawdę fajnie. tymczasem album nie idzie w stronę sugerowaną przez singiel. niby to stary, dobry sigur, ale materiał jest dziwnie wyprany z klimatu i emocji. i rzeczywiście może nudzić. może jeszcze się przekonam, ale na razie to dla mnie najsłabsza dotychczas płyta sr.

Latia

[link widoczny dla zalogowanych]

Piotr

myślałem że odwołali albo bilety staniały ;] a tu tylko przenieśli

aga

najbardziej mnie martwi, że przyjadą promować to nowe coś : /, oby nie zajęło im to zbyt długo.

bartoś

Ciumok

Czyli duże zainteresowanie było. W Parku Sowińskiego robi się duże koncerty. Teraz np... Seal:P