Indie Rock & Stuff

rafaelnando

Nowa płyta jest fajna

AB

U2 jako zespół było i jest motorem wielu kapel New Rock Revolution.Nie oszukujmy sie jest to zespół wielki i zasłużony.Co do gustów-owszem może sie nie podobać zarówno i stylistycznie jak i przez zaangażowanie Bono w co by nie powiedziec (teraz juz) polityke(przynajmniej ja tak to odbieram).Grupa stworzyła w latach 80-siątych zupełnie nowy kierunek i dalej nim szczęśliwie podąża.Mimo eksperymentów ze stylem takich jak choćby pierwszy lepszy z brzegu POP(choc AB tez mozna pod to podciągnąć) to nadal jest to ten sam cudowny wielki (czy nie największy) zespół.Moje zauroczenie trwa i nie przestanie ale to juz moja opinia.Grupa która była jest i będzie na pierwszym miejscu w moim sercu.

Cadio

Mogli przestac nagrywac po 'Pop', bo dwie ostatnie plyty sa kiepskie w porownaniu z kazda wczesniejsza. "Boy", "October", "War", "The Unforgettable Fire", "The Joshua Tree", "Rattle&Hum", "Achtung Baby", "Zooropa", "Pop" i tyle. Mało? Wink

A połowa gitarzystow nrr gra tak ja The Edge:).

Kadir

no to dzieciaczki czas odświezyć, temacik,jako samozwańczy guru jutowej sekty ,wzywam was do wysławiania naszych bogów Wink

o tak POP ostatnio niebywale mi smakuje ,do tej płyty poprostu trzeba dojżeć Wink

czołgaj się

5 postów i już ort... wstyyyyd! Laughing

Kadir

Marquee Moon

Tak sobie odświeżam. Bo to ważna kapela.
Otóż mam pewien problem z U2. Kiedyś był to przez pewien czas mój ulubiony zespół, tuż obok R.E.M. No właśnie, ale to było kiedyś. W tej chwili czuję niewyobrażalny wstręt do nagrań U2, nie jestem w stanie odsłuchać w całości żadnej płyty. Ogólnie Bono i spółka to taki dobry obiekt do niezobowiązujących kpin, bo to co się dzieje od jakiegoś czasu z tym zespołem to kompletna porażka. Właściwie to stali się karykaturą samych siebie. Chociaż z drugiej strony cały czas jest to ten sam zespół, który niegdyś znałam i może to, co kiedyś zachwycało w ich brzmieniu, dziś jest tym elementem, który tak mocno irytuje?
Zdarza mi się po nich pojeździć, ale paradoksalnie gdy ktoś inny z nich szydzi, zwłaszcza jeśli twórczość zna dosyć powierzchownie, to odzywa się we mnie jakiś sprzeciw: ej, no, a joshua tree, a achtung baby, a sam początek - Boy i War? Swoje zrobili. Tylko że jest mi niedobrze, jak słyszę chociażby jeden akord z któregokolwiek utworu.
Mam jakaś schizofrenię z tą kapelą. Very Happy

Nie wiem, może z U2 się po prostu wyrasta?

Cadio

zespoł troche tak kultowy jak Depeche Mode, co nie? Do pewnego momentu chłonie sie wszystko, potem fragmentami

Marquee Moon

Też ta legenda U2 zawsze kojarzyła mi się ze skalą na jaką wyznawane jest Depeche Mode. Zresztą w Polsce te kapele mają równie oddanych fanów. Nie wiem, czy ktoś ma tu liczniejszych wielbicieli?
W sumie to trochę żałuję, że nie wybrałam się w 2005 roku do Chorzowa, bo wiem, że teraz jak będzie okazja, już tego nie zrobię, bo po prostu nie mam w sobie już siły na U2. Wink

sHavo

Lubię ich, ale wydaje mi się że nie stworzyli ani jednego specjalnie wybitnego kawałka... wszystkie poruszają się w ich wysokiej średniej, choć zdarzają się także niezwykłe buble...

Johnny99

Kłania się fanatyczny wielbiciel U2, i to zarówno starego, jak i nowego Smile

Jak dla mnie, to cały czas ten sam zespół..

godfather

bez fanatyzmu, ale u2 zdecydowanie tak. zapraszamy do tematu nowi.

Johnny99

Odnośnie wybitnych utworów U2 - ja mógłbym wskazać ich co najmniej kilka.. ale zrobię to jak już będę mógł wklejać linki do youtube Smile

Natomiast bubla, jak dla mnie, nie zrobili ani jednego - nawet najsłabsze kawałki, w rodzaju Luminous Times ( Hold On To Love ) czy So Cruel mają coś w sobie..

ssaKoe