Indie Rock & Stuff

girlfromipanema

nie mogłabym tak lubić Bloc Party gdyby przemawiało mi do rozumu, to chyba nie to czego szukam przede wszystkim w muzyce =)

Lady

Ale nie wolno zapominać o nogach. Nogi same tańczą.

girlfromipanema

that's true Wink

dziś mi żadna inna płyta nie wchodzi. no jak Boga kocham, że wszystkie, które zgrałam wieczorem na Ipoda miały swoją szansę i nic AWITC nie dało rady. chyba czas się leczyć!

Lady

Och, ja mam tak codziennie od miesiąca czy dwóch. Nawet przy najlepszych chęciach nie przyswajam niczego innego.

Edit: takie cuś:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Sweet:

[link widoczny dla zalogowanych]

Iiiiiiiiiiiiiiihaaaaa! Very Happy

Mam, mam, mam!!! Very Happy

Warto kupić wydanie z DVD, film jest prześmieszny (choć naturalnie raczej dla fana niż laika) i tylko częściowo pokrywa się fabułą ze słynnymi "podcasts" z oficjalnej strony. Warto choćby dla widoku Matta w gokarcie (coś jakby słoń dosiadał mrówki). Kiedy wchodzi w wiraż, serce staje (pewnie tylko mnie, ale cóż). I rzeczywiście prasa gra w jego życiu niebagatelną rolę (chciałoby się wyrwać mu tę gazetę i okładać go nią po łbie, żeby wymusić jakąś reakcję). I chyba nie cierpi The Ordinary Boys... Jeżeli Preston zostanie zastrzelony, wiadomo czyja to będzie sprawka (nie dawajcie Mattowi broni, ma niezłe oko, to trochę przerażające).

Aaaanyway. Dostałam to co chciałam - sfilmowane nagrywanie 'Sunday': na dwie perkusje, z tym, że ta Matta była wytłumiona kołdrą [sic!]. Wiem, jak ma na imię gitara Kele. Usłyszałam, jak Russell mówi coś innego niż 'hi, I'm Russell, I play guitar' (pamiętny tekst z 'God Bless Bloc Party'). Widziałam wybuch agresji Laughing

RLY

Gordon jest genialnym operatorem, a jego komentarz... well...

"They're lying like wounded soldiers on the battlefield. Perhaps the rock has got the better of them and they are finished."

Aha, Matt wie, dlaczego John Lennon musiał zginąć. Został ukarany za noszenie okularów. A więc, okularnicy, beware! Mr. Green

matinee

Lady

Betsy!

Mardy

matinee

Ojejku, how sweet Laughing

Lady

Jak znam życie, wymyślił to na poczekaniu. Kiedy ktoś wpycha ci kamerę w oko i pyta: 'Jak jej na imię?', tracisz głowę Laughing

girlfromipanema

znów mam dziś dziwny nastrój, dlatego pewnie i dziwnie napiszę.

czytałam dziś jakiś wywiad z Kele, chyba drugi raz ten sam, ale nieważne. w słuchawkach "A Weekend In The City", a On powiedział dokładnie o uczuciach, które wywołuje we mnie ta płyta (w stosunku do tego o czym śpiewa). coś w rodzaju: "szaleję przez to, że tu mieszkam, ale jednocześnie ekscytuje mnie to". i pomyślałam tysięczny raz, że chyba nie ma drugiego zespołu, który byłby tak inteligentny, ale nie kombinował z tym, a zamiast tego tak dobrze opisywał to co czuję. może dlatego przy niektórych fragmentach tej płyty, które szczególnie lubię, wciąż zaskakuje mnie jak prosto genialne to jest. może dlatego tak mnie wciągnęła [100x bardziej niż Silent Alarm, będąc szczerym]. i w końcu może dlatego sprawia, że mi się chce dążyć do tego, czego naprawdę bym chciała, zmienić coś. przestać się ze sobą cackać, po prostu iść do przodu.

x

w tle brit awards leciało 'hunting for witches' idealnie na walentynki Very Happy

Lady

Leciała też The Prayer, pasująca do okazji. Let me outshine them all...

Korciło mnie:

x

ach pomyliło mi się.... tylko Prayer leciał. miałem napisać Prayer wyszły czarownice.
ps.eee.... zwierzaki będą mieć traumę.

Lady

Dlaczego mają mieć traumę? Tak się do nich garną Wink

jagódka

mmmm. kochaaaane =)