Indie Rock & Stuff

Kul

Nie mogę się z wami zgodzić... Knights of Cydonia jest ironiczne-to jakby autoparodia. Generalnie sporo osób nie dostrzega kabaretowego potencjału muse'a- być może nawet oni sami. A ja lepszego rozweselacza niż muse po prostu nie znam.
Co do bloc party to już napisałem co myślę o awitc. Na jej minusy jestem w stanie przymknąć oko bo słyszę tam sporo pozytywów. Aczkolwiek patos może przeszkadzać... jest na takim licealnym poziomie

godfather

Kul

godfather

Kul

oj widzę że nie kumasz czaczy;)

godfather

widocznie nie dosc jasno tlumaczysz;]
nvm

Kul

widać sympatię do musea ciężko wytłumaczyć Wink

czołgaj się

ja tam rozumiem i po części mógłbym się przychylić, chociaż nie da się tego długo wytzrymać, bo to humor mocno nadwyrężający emocjonalnie. ostatnio widziałem muse z daleka na żywo i wystarczy na długo.
co do bloc party, to zauważyłem, że na początku, zaraz po wydaniu płyty były zachwyty, że super, że bardzo dobra druga płyta, że się sprawdzili i w ogóle. a teraz czytam recenzje, gdzie dostają jeden na dziesieć i czytam, że tam nie ma nic. a to nieprawda.

x

1/10? gdzie tak jest? w porcysie dostali nawet 2.

czołgaj się

[link widoczny dla zalogowanych]

x · czołgaj się , 18.7.2007 15:2 wyście chyba wszyscy na głowę pochorowali

FF

bloc party to jeden z zespołów, który wzbudza na forum najwięcej kontrowersji. może ze względu na ilość fanatyków, ilość nielubiących, dobry start i gorszy ciąg dalszy, koncert na Openerze.

Kul

W zasadzie to nie wiem czemu takie kontrowersyjne... ja bym awitc wystawił mocne 3+ na 5. Pojawiają się na niej ładne melodie i harmonie, swoje robi dobra produkcja i imponujący warsztat (przede wszystkim perkusja&gitara). Niestety traci pod względem energii, która na silent alarm dawała człowiekowi prawdziwego kopa. Jest też na niej parę kawałków najzwyczajniej nieciekawych, wymuszonych i dłużących się w nieskończoność vide Kreuzberg,czy Prayer, odrobinę rzygliwych jak I still remember i Sunday. Tak więc dla mnie pół na pół.

godfather

tak sie zastanawialem czemu moim zdaniem awitc jest swietne, nie ma tam post punkowych wymiataczy jak helicopter, nie ma tanecznych hiciorow jak banquet.
z pomoca przyszedl, mowie to z ciezkiem sercem, naczelny serwisu sound of silence, w ktorym sie kolega guernica udziela. generalnie mariusz maurycy jawi mi sie jako 'bardzo-chcialbym-byc-porcys/screenagers' i skompromitowal sie podstawowkowymi i sprzecznymi samymi w sobie recenzjami/kontrami w sprawie obu plyt arctic monkeys, ale recenzja awitc trafia w sedno, ale musicie sami sobie znalezc recke na [link widoczny dla zalogowanych] bo strona ta jest zrobiona w sposob uniemozliwiajacy przesylanie linkow;]

Tristan

wara od 'The Prayer'!